Nowe spojrzenie na różnice osobowościowe ras psów

Wiele badań naukowych opierało się na opiniach ludzi znających doskonale psy i ich zachowania, by ustalić, jakie są dominujące cechy osobowości poszczególnych ras. Prosta odpowiedź na pytanie „Czy ta rasa jest naprawdę przyjacielska?" według globalnej oceny nie sprawdza się tak dobrze jak ocena określonych, możliwych do zaobserwowania zachowań. Badacze powinni - podobnie jak zrobił to Gosling - zacząć od wyodrębniania zachowań najczęściej występujących, które mogą być odzwierciedleniem różnic osobowości. Kolejny krok to zwrócenie się do profesjonalistów, którzy mieli niejedną okazje obserwowania zachowań dużej liczby psich ras.

Jedne z lepszych badań tego typu przeprowadzili w 1985 roku Beniamin i Lynette Hart, oboje pracujący obecnie w Katedrze Badań nad Behawiorem Zwierząt Uniwersytetu Kalifornijskiego w Davis. Zebrali czterdziestu ośmiu szkoleniowców i czterdziestu ośmiu lekarzy weterynarii, którzy mieli uszeregować pięćdziesiąt sześć najbardziej w owym czasie popularnych ras psów (zgodnie z danymi AKC). Każdy z ekspertów miał oceniać rasy pod względem trzynastu różnych cech osobowości, które według Hartów były najbardziej użyteczne, a były to: skłonność do ekscytacji, ogólna aktywność, odgryzanie się dzieciom, nadmierna szczekliwość, chęć do zabawy, podatność na szkolenie, obrona swego terytorium, szczekanie ostrzegawcze, agresja w stosunku do psów, dominacja nad właścicielem, domaganie się uwagi, destrukcyjność i szybkość nauki zachowania czystości w domu.

Dokładne znaczenie każdej z cech zilustrowano przykładem. Skłonność do wpadania w ekscytację na przykład zilustrowano tak: „Pies może być ogólnie raczej spokojny, ale łatwo wpada w podniecenie w pewnych sytuacjach, na przykład słysząc dzwonek do drzwi albo widząc, że właściciel rusza w kierunku drzwi. Dla wielu ludzi jest to cecha niesłychanie męcząca, i pozwala zaliczyć daną rasę do nadmiernie skłonnych do ekscytacji". Co do większości cech i ich ocen eksperci zachowali wysoką zgodność, tylko w odniesieniu do niektórych mocno różnili się między sobą. Dotyczyło to zwłaszcza uczenia się zachowywania czystości w domu, destrukcyjności czy domagania się uwagi.

Największy problem z tą metodą oceny osobowości psów tkwi w tym, że wybrane przez badaczy cechy wcale niekoniecznie muszą mieć pierwszorzędne znaczenie dla jakości kontaktów między właścicielem a jego podopiecznym. Na użytek tej książki postanowiłem zająć się osobowością poszczególnych ras i wzorem Hartów, sporządzić listę najważniejszych według mnie cech osobowości. Zacząłem od poziomu aktywności, poprzez inteligencję, przyjacielskość i tak dalej. Szybko zdałem sobie sprawę, iż moja lista może być nader subiektywna, na co wpłynęło przede wszystkim to, iż mieszkam w mieście, a psy traktuję przede wszystkim jak towarzyszące mi, bliskie istoty.

Jedyne zajęcie moich psów, o ile można tu mówić o jakimkolwiek zajęciu, to udział w konkursach posłuszeństwa oraz służenie mi jako obiekt demonstracji podczas wykładów, na których omawiam zdolność do uczenia się psów. Skoro zatem chciałem stworzyć pełen obraz osobowości psów, niezbędny był inny niż mój punkt widzenia. Potrzebowałem zatem innych specjalistów. Byli to dwaj weterynarze, dwaj instruktorzy szkolenia w zakresie posłuszeństwa, dwaj sędziowie posłuszeństwa, dwaj sędziowie eksterieru, sędzia prób polowych, sędzia konkursów tropienia i specjalista w dziedzinie behawioru. Wszyscy posiadali ogromną wiedzę na temat psów, poprosiłem ich więc o sporządzenie listy cech osobowości, temperamentu i zachowań, które według nich mogą być istotne dla doskonałego funkcjonowania psa w ludzkim świecie.

Następnie wziąłem tych dwanaście list (jedenaście eksperckich i moją) i porównałem je ze sobą. Odnosiły się do każdego możliwego wymiaru, każdego aspektu psich zachowań. Dla fachowców poziom aktywności był istotny, wprowadzili wszak rozróżnienie między aktywnością w domu a na zewnątrz, ogólnym pobudzeniem, nawet zajęli się szybkością, z jaką pies chwyta smakołyk z rąk właściciela. W oczach ekspertów przyjacielskość i dominacja okazały się niejednolitymi cechami, a każda z nich była dzielona w zależności od tego, jak przyjacielski bądź dominujący okazywał się pies w zetknięciu z różnymi ludźmi. I tak zajmowano się osobno dominacją (bądź przyjacielskością) w stosunku do dorosłych, dzieci, członków rodziny, obcych dorosłych oraz nieznanych dzieci. Rozważali przyjacielskość wobec znanych psów, nieznanych oraz innych zwierząt.

Na koniec udało mi się zredukować tę listę do dwudziestu dwóch aspektów zachowania. Cecha musiała być wymieniona przez przynajmniej połowę moich konsultantów, aby znaleźć się na ostatecznym wykazie; pozostali eksperci musieli być w stanie ocenić ją i wartościować w odniesie do każdego psa. Mój spis obejmował: dominację, terytorializm, skłonność do pilnowania, zdolność ostrzegania, przyjacielskość wobec obcych, przyjacielskość zachowań wobec członków rodziny i znajomych, miłe zachowanie w stosunku do dzieci, poziom aktywności w domu, poziom aktywności na zewnątrz, przystosowanie do życia w mieście, potrzebę ruchu i ćwiczeń, zdolność uczenia się, zdolność do rozwiązywania problemów, przydatność do szkolenia w kierunku posłuszeństwa, chęć współpracy z człowiekiem, witalność, zdecydowanie i upór psa, delikatność w stosunkach z ludźmi, przewidywalność czy stałość codziennych zachowań, stabilność emocjonalna zwierzęcia.

Mając swoją listę, skontaktowałem się ze stu pięćdziesięcioma specjalistami, weterynarzami, szkoleniowcami rozmaitych kursów i poziomów (z zakresu podstawowego posłuszeństwa, treningu konkursowego, agility i innych sportów, szkolenia obrończego, itd.), sędziami wszelkich specjalności (posłuszeństwa, eksterieru, prób polowych i innych możliwych konkursów), kilkoma autorami książek o psach, kilkoma zoopsychologami i doradcami behawioralnymi. Każdemu wręczyłem listę ras psów i poprosiłem o ocenę tych, które znają dostatecznie dobrze, pod względem każdej z wymienionych cech. Zdawałem sobie sprawę, jak ogromne i czasochłonne jest to zadanie, każdemu z nich przydzieliłem tylko po 40 ras, dzięki czemu na koniec mogłem mieć opinię o niemal wszystkich znanych rasach. Każdy z ekspertów mógł dodatkowo ocenić te rasy, które znał najlepiej i które chciał dopisać do wykazu.

Po wysłaniu list ogarnęły mnie pewne obawy, bo kiedy sam zasiadłem do mojej czterdziestki, ocena zajęła mi sporo czasu i kosztowała wiele wysiłku. Bałem się, że niezbyt wielu specjalistów znajdzie czas, aby pochylić się nad taką pracą, byłem więc mile zaskoczony, kiedy okazało się, iż dziewięćdziesięciu siedmiu zapracowanych ludzi znalazło czas na to, by wypełnić moja ankietę i mi ją odesłać. Założyłem, że aby umieścić rasę na mojej liście, musi ona zostać oceniona przez minimum dwudziestu pięciu specjalistów od względem wszystkich dwudziestu dwóch cech. Kiedy zebrałem dane, okazało się, że 133 rasy spełniają te kryteria. Dla większości z nich miałem około pięćdziesięciu ocen, ponieważ niemal wszyscy eksperci dodawali najlepiej znane sobie rasy, które chcieli ocenić. Jeden z sędziów posłuszeństwa posunął się do tego, że nadesłał mi ocenę 108 ras, co musiało zająć mu co najmniej dzień pracy.

„Dlaczego twój pies zachowuje się w ten sposób?”, 

autor Stanley Coren wydawnictwo: Galaktyka

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie