Psy, szczególnie te łakome, miewają tendencję do zjadania różnych znalezionych smakołyków (przynajmniej w ich ocenie) podczas spacerów. Jest to dość niebezpieczne, dlatego żaden rozsądny właściciel nie powinien pozwalać na to swojemu pupilowi. Gdy widzisz, że pies coś znalazł i zabiera się do jedzenia, kategorycznie zareaguj i odciągnij zwierzaka od tego miejsca. Dlaczego to takie ważne? Najważniejsze powody omawiamy w naszym poradniku.
Przede wszystkim nigdy nie wiemy, co pupil chwycił do pyska, dlatego lepiej zawczasu reagować, gdy tylko widzimy, że coś znajdującego się na ziemi wyjątkowo go zainteresowało. Psy potrafią zjeść dosłownie wszystko, na przykład padlinę i wcale nie ma to związku z tym, że są głodne.
Mamy tutaj na myśli osoby, które z sobie tylko znanych powodów rozrzucają na osiedlach i w lasach zatrute kawałki kiełbasy. Ich celem jest zabicie jak największej liczby psów – najczęściej chodzi tutaj o jakiś uraz, konflikt z sąsiadem posiadającym psa czy zwykłą nienawiść do zwierząt. Poza trutkami zdarzają się też kawałki mięsa zawierające szpilki, gwoździe czy potłuczone szkło.
Pozwalanie psu na podejmowanie pokarmu z ziemi podczas spaceru jest nierozsądne, ponieważ w ten sposób zwierzę koduje sobie, że nie ma w tym nic złego. Później będzie bardzo trudno oduczyć go tego nawyku. Dlatego lepiej w ogóle nie dopuszczać pupila do czegokolwiek, co w jego ocenie mogłoby być uznane za smakowity kąsek.
Tę uwagę kierujemy przede wszystkim do właścicieli psów mających problem z utrzymaniem prawidłowej masy ciała czy po prostu otyłych. W takich przypadkach bezwzględnie trzeba stosować się do zaleceń dietetycznych wydanych przez weterynarza, a wśród nich nie znajdziemy serwowania pupilowi różnego rodzaju przekąsek.
Trzeba brać pod uwagę ryzyko, że pies podczas spaceru zje np. odchody innego zwierzęcia. Nam nie mieści się to w głowie, natomiast dla niektórych psów jest to prawdziwy rarytas. Problem w tym, że pupil wróci później do domu z resztkami odchodów w pysku czy na brodzie, co oczywiście zwiastuje potworny smród.