Zakładamy ogród przyjazny psu

Pies w przydomowym ogródku to ogromna frajda dla pupila, ale i kłopot dla właścicieli. Zwłaszcza, jeśli przykładają dużą wagę do wyglądu ogrodu, dbają o rośliny i nie chcą, aby efekty ich wysiłków zostały szybko zrujnowane. Pies generalnie ma to w nosie i nie zwraca uwagi na to, po czym chodzi. Warto wziąć to pod uwagę już na etapie zakładania ogrodu. O czym należy pamiętać? Garść praktycznych porad znajdziecie w naszym artykule.

Trawa sportowa

Jeśli planujemy mieć w ogrodzie trawnik, to zawczasu warto postawić na specjalną, bardzo wytrzymałą odmianę trawy sportowej. Jest ona przystosowana do intensywnego eksploatowania. Pies będzie biegać po trawie, kłaść się na niej, czasami drapać darń, a trawnik powinien być na takie traktowanie odporny.

Uwaga!

Nawet najsilniejsza trawa nie przetrwa, jeśli będzie regularnie „podlewana” przez suczkę. Albo trzeba ją oduczyć sikania na trawnik, albo za każdym razem, gdy ją na tym przyłapiemy, jak najszybciej zlać trawnik dużą ilością wody.

Nasadzenia przy płocie

Jednym z największych problemów, z jakimi mają do czynienia właściciele psów i wypielęgnowanych ogrodów, jest dewastacja roślin posadzonych wzdłuż płotu. Nie można wymagać od pupila, aby zaprzestał gonitwy za przechodzącymi ludźmi, innymi psami czy okolicznymi kotami. Można natomiast go do tego zniechęcić.

Zamiast sadzić klasyczne tuje, postawmy na żywopłot z roślin cierniowych – np. bardzo efektownego ognika szkarłatnego. Krzewy szybko osiągną znaczną wysokość i szczelnie zakryją teren ogrodu, a jednocześnie odstraszą psa. Wystarczy, że zwierzak parokrotnie się pokłuje, by raz na zawsze zrezygnował z odwiedzania niebezpiecznego rewiru.

Płotki ochronne

Jeśli nie chcemy, aby pies ładował się w zadbane rabatki i niszczył rośliny, trzeba je jakoś odseparować. W tym celu warto zastosować niskie płotki z paneli drewnianych czy metalowych. Nie polecamy natomiast tzw. elektrycznych pastuchów – nie dość, że wyglądają nieestetycznie, to jeszcze najzwyczajniej w świecie wyrządzają psu krzywdę, a tego przecież nie chcemy.

Krótko po założeniu ogrodu warto też przeprowadzić proste szkolenie, w ramach którego pies będzie delikatnie karcony za próby wejścia na rabatki. Pojętny uczeń szybko zrozumie, co nie jest akceptowane przez właścicieli.

Psia piaskownica

Jeśli mamy w domu jamnika, teriera lub psa pasterskiego, to bardzo dobrym pomysłem będzie zafundowanie mu tzw. psiej piaskownicy. Jest to niezagospodarowany teren, na którym zwierzak może dowoli dawać upust swojej wrodzonej potrzebie kopania dołów. Należy każdorazowo nagradzać pupila za skorzystanie z piaskownicy, a karcić wtedy, gdy próbuje przekopywać grządki lub trawnik.

Niezależnie od tych wszystkich zabiegów pamiętajmy, że pies nie powinien być przez cały czas sam w ogrodzie, bo po prostu zacznie się nudzić, a wtedy mogą mu wpadać do głowy głupie pomysły. Właściciele ogrodów, nawet dużych, nie mogą więc rezygnować z zabaw z pupilem i wyprowadzania go na długie spacery.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie