Takie informacje jeżą włosy na głowie nie tylko obrońców praw zwierząt, ale też wszystkich miłośników czworonogów. Trudno bowiem zrozumieć, dlaczego w XXI wieku wciąż są kraje, w których za prawdziwy przysmak uchodzi... psina. Dla nas jedzenie psów jest tożsame z barbarzyństwem, jednak dla wielu narodów to kwestia tradycji. Gdzie wciąż serwuje się psinę? Przeczytaj.
Jedzenie psów powszechnie kojarzy się z krajami azjatyckimi i jest to dobry trop. Do dziś żywa jest tradycja podawania psiny w domach Chińczyków, Koreańczyków, Filipińczyków oraz Wietnamczyków. Co więcej, w Chinach czy w Wietnamie można trafić na restauracje, które oficjalnie oferują psinę w swoim menu. W chińskim mieście Yulin co roku organizowany jest wielki festiwal dla miłośników psiego mięsa, podczas którego trwa handel żywymi zwierzętami i odbywają się pokazy przygotowywania psiny.
Warto wiedzieć
W 2017 roku prezydent Tajwanu wydała oficjalny zakaz jedzenia psiny w tym kraju.
Jednak okazuje się, że jedzenie psów nie jest tylko azjatycką przywarą. Psinę dobrze znają także... Szwajcarzy, a przynajmniej mieszkańcy czterech kantonów: Lucerna, Appenzell, Jura i Berno. Tym samym upada argument, że psy goszczą na talerzach wyłącznie biednych narodów. Do jedzenia psiny przyznaje się około 3% Szwajcarów – najbardziej lubiane są kiełbasy z tego mięsa.
Wiadomo także, że z psiną za pan brat byli mieszkańcy innych europejskich krajów – np. Francji czy Anglii.
Ciekawostka
W 2006 roku niemałe oburzenie wywołała wypowiedź księcia Danii Henryka, który stwierdził, że uwielbia psy – zarówno żywe, jak i ich mięso.
Oficjalnie w naszym kraju nie prowadzi żadnych badań na temat ewentualnej popularności psiny. Wiadomo natomiast, że chociażby na Podhalu przez lata żywa była (i jest) tradycja robienia smalcu z psiego tłuszczu – rzekomo ma on działanie lecznicze. Takie praktyki są jednak surowo zakazane na mocy ustawy o ochronie praw zwierząt.
Między bajki można też włożyć mity głoszące, że psinę serwuje się w tanich knajpkach z chińskim i wietnamskim jedzeniem. Takie punkty są regularnie kontrolowane i mimo wielokrotnych podejrzeń służby nie natykają się na psie mięso.
Warto wiedzieć, że na terytorium całej Unii Europejskiej od 1986 roku obowiązuje prawo surowo zakazujące uboju i handlu psim mięsem. Nie łudźmy się jednak – zakaz nie jest ściśle respektowany. Poza Szwajcarią psina czasami gości też na talerzach Bułgarów i Rumunów.