Nie brakuje właścicieli, którzy nie wyobrażają sobie, aby spędzić wakacje bez swoich pupilów. Choć z roku na rok przybywa hoteli dla psów, a i zawsze można liczyć na pomoc rodziny czy znajomych, to jednak wspólne podróżowanie z czworonogiem także ma swój urok. Decydując się na zabranie psa na wakacje, zwłaszcza daleko od domu, trzeba pamiętać o kilku bardzo ważnych obowiązkach. Zaoszczędzi to stresu właścicielowi, a przede wszystkim pupilowi.
Jeszcze przed ruszeniem w podróż warto przygotować adresówkę, którą należy przyczepić do psiej obroży. Umieszczamy na niej podstawowe dane, które pozwolą zlokalizować właściciela – przede wszystkim numer telefonu, imię psa oraz opcjonalnie adres domowy. Oby nigdy nie musiało się to przydać, ale lepiej z góry zakładać, że podczas urlopu pies może się zgubić. Radzimy zainwestować w adresówkę zamykaną w wodoszczelnym pokrowcu.
Czipowanie psów wciąż budzi w naszym kraju kontrowersje, tymczasem jest to naprawdę skuteczny sposób na to, aby uchronić pupila przed gehenną wielotygodniowego przebywania w schronisku czy błąkania się po ulicach obcego miasta. Czip zawiera elektroniczny zapis najważniejszych informacji na temat zwierzęcia. Odczyta je każda lecznica weterynaryjna, co pozwoli zlokalizować właściciela, a także upewnić się, że zwierzę ma komplet szczepień lub też jest na coś chore.
Ważne!
Zaczipowanie psa jest konieczne, jeśli planujecie zagraniczne wakacje.
Bardzo dobrym pomysłem będzie wybranie się z psem do weterynarza krótko przed planowanym wyjazdem na wakacje. Lekarz powinien sprawdzić stan zdrowia zwierzaka, a także udzielić właścicielom wskazówek, jak postępować w sytuacji, gdy pupilowi cokolwiek się stanie.
Taka wizyta kontrolna będzie również dobrą okazją do sprawdzenia, czy pies na pewno ma wszystkie aktualne szczepienia. Lekarz może też wystawić tzw. paszport dla czworonoga – konieczny w sytuacji, gdy zamierzamy przekraczać granicę kraju.
Jeszcze przed wyjazdem radzimy spisać sobie namiary na najbliższe lecznice weterynaryjne – ich adresy można wpisać do systemu samochodowej nawigacji. Jeśli pies zachoruje, skaleczy się, zostanie użądlony przez owada czy wpadnie pod samochód, nie będzie czasu na nerwowe szukanie najbliższego weterynarza w okolicy.