Decyzja o kupieniu lub przygarnięciu psa często jest spontaniczna. Ot, pojawiła się potrzeba chwili, obejrzeliśmy jakiś wzruszający film lub ulegliśmy namowom dziecka. Może się oczywiście okazać, że to będzie strzał w dziesiątkę, jednak takie nie do końca przemyślane wybory dość często kończą się dramatycznie – włącznie z oddaniem pupila do schroniska lub nerwowym poszukiwaniem dla niego nowego domu. Dlatego każdy przyszły właściciel psa powinien najpierw odpowiedzieć sobie na kilka zasadniczych pytań. Oto przykładowy kwestionariusz.
Uwaga! Nie chodzi tutaj tylko o czas, jaki trzeba poświęcić na spacery. Każdy właściciel psa musi znaleźć miejsce w swoim kalendarzu chociażby na regularne wizyty u weterynarza, pielęgnowanie sierści pupila czy odbycie z nim szkolenia z posłuszeństwa. Czy na pewno możesz sobie na to pozwolić?
Kolejną kwestią jest to, czy Twoja praca nie będzie kolidować z opieką nad czworonogiem. Najgorszy scenariusz zakłada, że pies będzie zostawać w mieszkaniu zupełnie sam na 10-12 godzin, co nie służy jego psychice i utrudnia nawiązania silnej relacji z właścicielem. Osoby zapracowane, w 100% poświęcające się karierze, raczej powinny zrezygnować z pomysłu posiadania pupila.
Będzie ona przydatna chociażby podczas wakacji. Pies nie zawsze może towarzyszyć właścicielowi w trakcie urlopu (podróż samolotem, nieakceptowanie zwierząt w hotelu czy pensjonacie etc.). W takiej sytuacji pupil powinien trafić pod opiekę osób, które zna i akceptuje. Czy na pewno Twoja rodzina lub znajomi zgodzą się nim zająć? Ustal to jeszcze przed podjęciem decyzji o posiadaniu czworonoga.
To zasadnicze pytanie, na które można udzielić różnych odpowiedzi. Ważne, aby główną motywacją nie było np. zabezpieczenie się przed włamywaczami, bo taki powód jest kompletnie bez sensu. Musisz czuć w sobie emocjonalną potrzebę posiadania psa. Tylko wtedy będziesz w stanie nawiązać z nim bardzo bliską relację.
Kwestie finansowe często są bagatelizowane przez przyszłych właścicieli, co może później rodzić poważne problemy. Koszt utrzymania psa to nie tylko zakup karmy, ale też wizyty u weterynarza, lekarstwa, ewentualne operacje, szkolenie, zabiegi higieniczne przeprowadzane przez profesjonalistów. Na to wszystko trzeba mieć pieniądze.
Oczywiście nie zastąpią one miłości, jednak osoby ledwo wiążące koniec z końcem powinny bardzo dokładnie przemyśleć, czy aby na pewno mogą sobie pozwolić na posiadanie czworonoga.
Zastanów się również nad tym, czy masz odpowiednie warunki mieszkaniowe. Jeśli np. nie wyobrażasz sobie, by pies przebywał w domu i od początku planujesz zamknięcie go w kojcu, to naprawdę sobie daruj – wyrządzisz mu tylko krzywdę, nie czerpiąc przy tym żadnej satysfakcji z posiadania pupila.