Pytanie postawione w tytule tego poradnika może się wydawać infantylne lub co najmniej dziwne. Każdy przyzwoity człowiek wie, że należy sprzątać po swoim pupilu – tego wymaga tzw. niepisana umowa społeczna. Dlaczego zatem codziennie mijamy „niespodzianki” na chodnikach i trawnikach? No właśnie… W tym poradniku podajemy kilka konkretnych powodów, dla których warto sprzątać po swoim psie, licząc na to, że trafią one do osób, które dziś są z tym obowiązkiem na bakier.
Czy wiesz, że mandat za nieposprzątanie po psie może wynieść nawet do 500 złotych? Wbrew pozorom otrzymanie takiej kary nie jest trudne – wystarczy donos życzliwego sąsiada czy obraz z lokalnego monitoringu. Na pewno znasz wiele sposobów na lepsze zagospodarowanie pięciu stówek, prawda?
Tak, niesprzątanie po swoim psie jest powodem do wstydu, a już na pewno wtedy, gdy właściciel zostanie przyłapany na gorącym uczynku. Pamiętaj, że coraz więcej osób, nie tylko młodych, traktuje sprzątanie po pupilu jako coś zupełnie normalnego. Nienormalni są ci, którzy tego nie robią – takie osoby mogą zostać skazane na społeczny ostracyzm, wystawiane na śmieszność, a nawet psychicznie gnębione.
W dobie mediów społecznościowych niesprzątanie po swoim psie jest szalenie ryzykowne. Nigdy przecież nie wiadomo, czy akurat ktoś nie zrobi nam zdjęcia czy nie nakręci filmiku, który momentalnie trafi na lokalne grupy na Facebooku czy na YouTube. Dalej pójdzie szybko: ktoś rozpozna nas na zdjęciu/filmie i wkrótce cała społeczność będzie wiedziała, że ten i ten ma w nosie porządek i zostawia sąsiadom śmierdzące niespodzianki pod płotem.
Wiemy, że nie wszystkim na tym zależy, ale czy naprawdę nie jest przyjemniej mieszkać w ładnej, zadbanej okolicy, w której sąsiedzi wspólnie dbają o czystość? Posprzątanie po swoim psie to żaden wysiłek i nikomu korona z głowy nie spadnie. Każdemu właścicielowi czworonoga powinno to wejść w krew – po prostu zabieraj ze sobą woreczki jednorazowe i po kłopocie.