Przeglądając lokalne grupy na Facebooku bardzo często można się natknąć na posty osób, które zauważyły zadbanego, błąkającego się psa. Wtedy ruszają wielkie poszukiwania właściciela. Jeśli pies regularnie ucieka z posesji, to warto się tym mocniej zainteresować, aby uchronić zwierzę przed wypadkiem. Co powinieneś zrobić w takiej sytuacji? Kilka podpowiedzi znajdziesz w naszym poradniku.
To podstawa, ponieważ musisz wiedzieć, dlaczego pies błąkał się sam po ulicach. Na pewno szybko ustalisz adres właściciela z pomocą Facebooka. Idealnie byłoby, gdyby udało Ci się zabezpieczyć psa i zawieźć go właścicielowi. Podczas tej wizyty przeprowadź z właścicielem krótką rozmowę. Zapytaj:
Na podstawie uzyskanych odpowiedzi oraz własnej oceny sytuacji możesz już podjąć decyzję co do dalszych działań. Niekoniecznie musi to być powiadomienie odpowiednich instytucji o złej sytuacji zwierzęcia – wszystko zależy od tego, czy ucieczka psa jest rzeczywiście sprawą incydentalną, czy może jednak wynika z ewidentnych zaniedbań właściciela.
Wiele osób nawet nie próbuje pomóc właścicielom wałęsających się psów, z góry zakładając, że na pewno nie kochają swoich pupilów, że ich los jest im obojętny itd. To niekoniecznie musi być prawda. Podczas rozmowy z właścicielem ustal, w jaki sposób mógłbyś mu pomóc, aby uchronić zwierzaka przed wypadkiem, np. wpadnięciem pod samochód.
Załóżmy, że właścicielką psa jest starsza pani, która nie ma ani pieniędzy, ani siły na wykonanie porządnego ogrodzenia posesji. W efekcie pies notorycznie ucieka i włóczy się po okolicy. Zaproponuj jej pomoc w tym zakresie. Zorganizuj zbiórkę wśród sąsiadów na zakup potrzebnych materiałów i w 2-3 soboty doprowadźcie ogrodzenie do ładu.
Wtedy nie ma już wyjścia (zwłaszcza, jeśli rozmowa z właścicielem nic nie dała lub była bardzo nieprzyjemna). Najważniejsze jest dobro i bezpieczeństwo psa, dlatego musisz powiadomić albo policję, albo straż miejską, a najlepiej po prostu lokalnych animalsów, którzy zbadają sprawę i przejmą ją od Ciebie.