Różnice między labrador retrieverem i golden retrieverem
pod kątem wykorzystania w terapii z udziałem psa i jako psy asystujące.
Int.Ch.,Pl.Ch.Rus.Ch.Cz.Ch. Carlos z Zagłębia, zdjęcie: Ireneusz Lelonek, www.aresibo.pl
właściciel; Agnieszka Tulej, foto: Adsum
Predyspozycje fizjologiczne:
Pies asystujący dobierany jest pod kątem wysokopienności oraz pod względem długości kufy. Psy wysokopienne są szczuplejsze i wyższe, a przez to zwinniejsze, natomiast pies posiadający długą kufę ma lepsze predyspozycje do podnoszenia przedmiotów z ziemi, również jego wrażliwość węchowa jest większa, co pozwala na pilniejsze rozróżnianie zapachów przedmiotów, które musi podawać.
Doborem goldenów do pracy pod względem fizjologicznym rządzą się takie same prawa, jak przy doborze labradorów. Różnica jest taka, że w Polsce hodowle labradorów nastawione są na określony wizerunek psa wystawowego (pies mocny w swojej budowie, zwarty, umięśniony, nie wysoki), co stoi w sprzeczności z wymaganiami stawianymi psom asystującym. Tak więc znalezienie osobnika o wymienionych powyżej cechach (wysokopienny długokufowiec) jest bardzo ciężkie. W hodowli goldenów natomiast, stawia się raczej na psy o delikatnej budowie. Tak więc znalezienie psa o pożądanych cechach, jest łatwiejsze.
W terapii z udziałem psa o wyborze decydują przede wszystkich cechy psychiczne, a nie eksterier zwierzęcia. Przydatne okazują się zarówno psy małe, jak i duże, małego psa łatwiej wziąć na kolanach, na dużego można podopiecznego położyć. Między labradorem i goldenem w tym względzie również nie ma większych różnic.
Zauważyłam, jednak, że w niektórych przypadkach czarne labradory wzbudzają u dzieci (i rodziców) mniejsze zaufanie, a czasem początkowy strach. Myślę, że jest to związane ze stereotypem „złego wilka”, który jest czarny oraz duży i którym starszy się/straszyło dzieci, jak również może kojarzyć się z psami typu rottweiler, owczarek niemiecki, doberman, które niestety nie cieszą się (z winy nieodpowiedzialnych ludzi) opinią bezpiecznych psów w społeczeństwie. Poza tym oczy u takiego psa są mniej wyraziste niż u psa o biszkoptowej sierści, co również może powodować mniejszą chęć kontaktu z psem. Jest to jednak jednostkowe i nie stanowi podstawy do dyskwalifikacji czarnej maści labradorów z terapii z udziałem psa.
Psychika:
Jest to bardzo istotna sprawa. Psy wybiera się na etapie 5 tygodnia życia. Dobrze jeśli w hodowli przeprowadzana była Wczesna Neurologiczna Stymulacja. Mioty z których brany jest pies powinny być wyrównane. Daje nam to większe szanse na wybór psa zrównoważonego. Psiak wybierany jest podczas przeprowadzanych testów kompetencyjnych, przy czym zazwyczaj testy takie są powtarzane po ok. 1-2 tygodniach.
W pracy „przy wózku” bardziej sprawdzają się labradory jako psy silniejsze psychicznie. Są dwie przeszkody, które rysują się na ich ścieżce do pracy psa asystującego:
1) Dysplazja stawów – jest to zmiana fizjologiczna, którą usuwana jest chirurgicznie i po takim zabiegu pies wraca do szkolenia. Są dwie szkoły doboru pod tym względem psa. Pierwsza mówi: bierzemy psa najlepszego pod względem predyspozycji, jeśli będzie dysplazja, to się ją wyleczy. Druga szkoła: szukamy psów zdrowych po świetnych rodzicach.
2) Niedoczynność tarczycy: choroba całkowicie dyskwalifikująca psa z pracy. Niestety dziedziczna. O ile w przypadku dysplazji przeprowadzane są obowiązkowe badania, to w przypadku tarczycy wychodzi to podczas życia psa. Za niedoczynnością idą: nadpobudliwość, alergie, zapalenia uszu itp. Pies do końca życia przyjmuje Euthyrox. Niestety niedoczynność jest coraz częściej diagnozowana u labradorów w wyniku nieodpowiedzialnych krzyżówek.
Goldeny natomiast, częściej przeżywają tzw. kryzys 5 miesiąca. Objawia się to lękliwością, która jest jakby niezależna od dotychczasowego przebiegu szkolenia psa (nawet jeśli szczenię było doskonale socjalizowane i szkolone metodami pozytywnymi). Niestety, takie zjawisko całkowicie eliminuje psa z pracy przy wózku, gdyż nawet jeśli uda się instruktorowi ustabilizować emocjonalnie psa, to niestety istnieje spore prawdopodobieństwo, że lęki powrócą przy przekazaniu psa osobie niepełnosprawnej. Oczywiście goldeny także dotyka dysplazja. Ponadto, są one wrażliwsze pod względem odpornościowym (alergie, przeziębienia).
W terapii odporność psychiczna psa jest bardzo ważną cechą, na zajęciach może zdarzyć się wiele nieprzewidzianych sytuacji zarówno związanych z otoczeniem, jak i samym podopiecznym. Pies musi być pewny i przewidywalny w takich momentach.Z moich obserwacji wynika, że labradory lepiej reagują na zmianę przewodnika, goldeny bardziej związują się emocjonalnie z przewodnikiem i gorzej znoszą rozstanie z nim. Co nie znaczy, że labradory wcale nie tworzą więzi z przewodnikiem, jedynie lepiej znoszą jego zmianę np. podczas szkolenia.
Istotne jest również to, że goldeny częściej i chętniej szukają kontaktu fizycznego z człowiekiem niż labradory, co może być zarówno plusem, jak i minusem, w terapii z udziałem psa zależy od wykorzystania tej cechy pod kątem zajęć z konkretnymi podopiecznymi.
Znamienne jest, że u obu ras świetnym motywatorem w pracy i szkoleniu jest „smakołyk”, psy te należą do mało wybrednych pod względem pokarmu (choć mogą być osobnicze wyjątki, częściej wśród goldenów). Stanowi to nie lada problem dla właścicieli, zwłaszcza na spacerze, gdy pies może podjąć z ziemi coś niebezpiecznego dla zdrowia lub życia. Mimo to cecha ta ułatwia szkolenie, gdyż pies dla zdobycia nagrody w postaci jedzenia zrobi niemal wszystko, podobnie jak w późniejszej pracy. Uważać należy jedynie na skłonności obu ras do nadmiernego tycia, dlatego ustalając dawkę dzienną należy uwzględnić smakołyki wykorzystywane w pracy/szkoleniu.
Obie rasy to aportery, mają genetycznie uwarunkowaną umiejętność przynoszenia przedmiotów do człowieka. Zdolność ta stanowi kolejny świetny motywator wykorzystywany w szkoleniu oraz pracy z psem.
Pielęgnacja:
Goldeny ze względu na gęstą i długa szatę trzeba często i dokładnie wyczesywać. Jeśli pies jest asystentem w zależności od ograniczeń ruchowych czy ogólnie fizycznych osoby niepełnosprawnej pielęgnacja jest łatwiejsza bądź trudniejsza a czasem wręcz niemożliwa. W terapii dłuższa szata ma swoje zalety, psy takie mają bardziej „przyjazny” wygląd, miękka, gęsta sierść wywołuje miłe doznania dotykowe (chociaż czasem wręcz odwrotnie, podopieczny może nie znosić dotyku długiej sierści, wtedy lepiej sprawdzi się pies o krótszej sierści), może służyć w ćwiczeniach manualnych (zapinanie spinek, nakładanie kolorowych gumek, czesanie itp.)
Labradory posiadają krótki i szorstki włos z bogatym podszerstkiem. Pielęgnacja szaty labradora jest łatwiejsza niż szaty goldena. Wadą jest nadmierne linienie.
Anna
Wortal PSY24.PL ( www.psy24.pl )
Tekst został napisany przy wsparciu Katarzyny Sterne–Nałęcz, behawiorysty zwierzęcego, http://www.canac.pl/
Kasiu, dziękuję!