Suczka Luna będzie pomagać swojej niepełnosprawnej pani
Pierwszy w Warszawie pies asystent pod okiem instruktorki ćwiczy m.in. otwieranie drzwi, podawanie telefonu i podnoszenie swojej właścicielki z łóżka. Idzie mu coraz lepiej.
Półtoraroczna labradorka Luna przyjechała do stolicy z Krakowa. Razem z nią jest tu Magda Samitowska, instruktorka ze Stowarzyszenia Terapii Wspomagającej Alteri. Stowarzyszenie zajmuje się tresurą psów asystujących. Na takiego właśnie psa czekała Iza Odrobińska, dziennikarka, przewodnicząca Polskiego Towarzystwa Stwardnienia Rozsianego (SM). Iza choruje na SM od ośmiu lat.
Od pierwszego wejrzenia
- Psy uczą człowieka, jak cieszyć się życiem - mówi Iza.
Luna będzie dla niej nie tylko przyjacielem, ale także nieocenioną pomocą. Pies już u niej mieszka. Iza czekała na niego półtora roku - tyle trwa szkolenie czworonożnego asystenta. Teraz przez kilka dni Iza musi pracować z Luną pod okiem Magdy Samitowskiej. Ten czas przeznaczony jest na "dotarcie się" pani i jej pupilki. Kiedy Magda wyjedzie Iza i Luna będą musiały radzić sobie same. Teraz Luna przyzwyczaja się do barwy głosu, którym Iza wydaje jej komendy. Kobieta też uczy się np. odpowiednich reakcji na zachowanie psa. I pewna jest jednego. - Luna zostanie ze mną na zawsze - mówi.
Do pomocy, nie obrony
O Izie i jej niecodziennej przyjaźni z Luną napisaliśmy w ŻW miesiąc temu. Kobieta po raz pierwszy zobaczyła Lunę na zdjęciu w Internecie, gdy ta była szczeniakiem. Potem spotkały się w stolicy. Bardzo przypadły sobie do gustu.. - Luna zapierała się tylnymi łapami, nie chciała mnie zostawić - wspomina Iza.
Suczka zamieszkała u Izy na próbę. Spędziły razem trzy tygodnie. Okazało się, że mają podobne temperamenty - są bardzo energiczne. Pies musiał jeszcze wrócić do Krakowa, by skończyć szkolenie. Teraz Luna przyjechała do Izy na stałe. Pies mimo młodego wieku jest niezwykle rozsądny i odpowiedzialny. - Bez problemu godzinami siedzi przy moim wózku. Nie reaguje na tłum ludzi, na rozmaite odgłosy nawet na zapachy w restauracji - mówi Iza.
Iza zaznacza, że Luna nie jest psem obronnym. - Jeśli wózek się przewróci , pies musi pozwolić, by ktoś mi pomógł się podnieść - mówi.
Życie Warszawy
Jolanta Molińska
źródło, za zgodą: alteri.pl
Fot. Dominik Gryżewski