Praktycznie każdy pies jest narażony na kontakt z pasożytami. Najbardziej niebezpieczne są pchły i kleszcze, które mogą przenosić groźne choroby i skutecznie odbierają zwierzakowi radość życia. Dlatego odpowiedzialny właściciel powinien zrobić wszystko, aby zabezpieczyć swojego pupila przed pasożytami, a jeśli to się nie uda, pomóc psu w pozbyciu się nieproszonych gości. Jak to zrobić? Odpowiedź znajdziesz w naszym poradniku.
Pies może zostać zaatakowany przez pchły w praktycznie dowolnej sytuacji. Te pasożyty niezwykle sprawnie przenoszą się z jednego żywiciela na drugiego, dlatego wystarczy, że pupil będzie mieć chwilowy kontakt z nosicielem, a problem gotowy. Pchły mogą też bytować w domach, piwnicach, garażach i innych pomieszczeniach, w których nie dba się o porządek.
Objawy zaatakowania przez pchły są łatwe do rozpoznania. Pies zaczyna się uporczywie drapać, a nawet podgryzać. Robi to niemal bez przerwy. Jeśli właściciel nie zareaguje w porę, mogą pojawić się wyraźne ubytki w sierści zwierzęcia oraz stany zapalne.
Warto wiedzieć
Aby mieć 100% pewność, że nietypowe zachowanie psa ma związek z pchłami, warto wykonać test na obecność pchlich odchodów w sierści pupila. W tym celu trzeba bardzo dokładnie przeczesać sierść psa w poszukiwaniu czarnych punkcików. Samą pchłę namierzyć jest bardzo trudno.
Najpoważniejsze skutki obecności pcheł w psiej sierści to:
Jeśli pchły zdążyły już narobić szkód i pies cierpi na zapalenie skóry, należy najpierw zgłosić się do weterynarza, który wdroży skuteczne leczenie. Następnie przystępujemy do walki z pasożytami. Do wyboru jest wiele rozwiązań:
Pamiętaj!
Pcheł trzeba się pozbyć nie tylko z psiej sierści, ale też wszystkich rzeczy, z którymi zwierzę miało kontakt: z legowiska, kanapy, koca, dywanu. Profilaktycznie warto zastosować środek przeciwpchelny w całym domu i samochodzie.
Skutecznym środkiem zwalczającym pchły jest też ocet, który zabija pasożyty. Można więc zafundować pupilowi kąpiel w roztworze octu. Bardzo ważne jest jednak, aby zabezpieczyć go przed pchłami na przyszłość, a więc stosować środki odstraszające.
Większość właścicieli sądzi, że jeśli nie zabiera psa na spacery do lasu, to w 100% chroni pupila przed kleszczami. Tymczasem to nieprawda. Groźne dla psa i człowieka są bowiem także kleszcze łąkowe, które występują w przydomowych ogrodach, na skwerach, w parkach, a nawet trawnikach przy blokach. Dlatego koniecznie trzeba kompleksowo zabezpieczyć psa przed tymi pasożytami.
Kleszcze przenoszą bardzo groźne choroby, przede wszystkim:
Obie mogą okazać się śmiertelne dla psa, dlatego absolutnie nie wolno bagatelizować zagrożenia. Po każdym spacerze, szczególnie w okresie wiosny i lata, należy dokładnie sprawdzić skórę psa. Pomocna będzie w tym specjalna szczotka lub grzebień.
Jeśli zauważymy kleszcza, można spróbować go delikatnie wyjąć przy pomocy pęsety. Trzeba to robić bardzo ostrożnie – jeśli nie czujesz się na siłach, zgłoś się do weterynarza.
Pamiętaj!
Kleszcza trzeba usunąć w całości, a miejsce na skórze odkazić!
Objawy obecności kleszcza w psiej skórze mogą być bardzo różne. Najczęściej jest to:
Na rynku jest zatrzęsienie specjalnych środków odstraszających kleszcze. Szczególnie popularne i skuteczne są preparaty typu spot-on, czyli aplikowane na sierść na karku – ten zabieg trzeba powtarzać raz w miesiącu. Dla pewności dobrze jest łączyć różne metody, czyli np. zafundować psu obrożę nasączoną środkiem przeciwko kleszczom.
Ważna jest również profilaktyka. W okresie zwiększonej aktywności kleszczy (komunikaty wydają służby sanitarne) lepiej jest zrezygnować ze spacerów w lesie, po łące czy w parkach. Oczywiście koniecznie trzeba też zaszczepić psa przeciwko boreliozie.
Artykuł powstał przy współpracy z https://www.fiprex.pl