Kardiomiopatia rozstrzeniowa, a zabiegi - usunięcie płynu z psiego brzucha

W trakcie kończącego się dyżuru sobotniego, przed godziną 17 zadzwonił do nas mężczyzna z zapytaniem:

"Czy moglibyśmy usunąć psu płyn z brzucha?" Odparłem, że oczywiście wykonujemy takie zabiegi, ale dlaczego dzwonią dopiero teraz. Z rozmowy telefonicznej dowiedzieliśmy się, że psu zbiera się płyn od kilku dni i mimo prób nie udało się ściągnąć go z jamy brzusznej. Dodatkowo wykonano mu RTG, na którym stwierdzono chorobę serca.


Według lekarza prowadzącego psa, nie ma on żadnych szam i kwalifikuje się do eutanazji.
Po wyjaśnieniu drogi dojazdu do gabinetu, okazało się że pies zostanie dowieziony z odległości miejscowości oddalonej ponad 20km.

Do gabinetu został wprowadzony doberman, na chwiejących się nogach z beczkowatym brzuchem. Wstępne oględziny wskazywały na duże zaburzenie w krążeniu. Niestety nikt temu psu nie postawił żadnego rozpoznania, więc nie wiadomo z jaką chorobą serca mamy do czynienia.
 

Wykonano wstępne badanie kliniczne, które miał ona celu określenie drogi poszukiwań potencjalnych przyczyn. Z badań dodatkowy zastosowano echokardiografię oraz USG jamy brzusznej.

W jamie brzusznej zalegały bardzo duże ilości płynu. Oglądając serce okazało się, że płyn jest także w jamie osierdziowej.

Było go na tyle dużo, że tworzyło to sytuacje zagrożenia życia dla psa. Gromadzący się płyn w worku osierdziowym powoduje zaciskanie serca, które tym samym nie ma się jak kurczyć i staje. O stanie zostali poinformowani właściciele i przedstawiono im plan postępowania mającego na celu stabilizację psa.

Wykonano nakłucie worka osierdziowego pod kontrolą USG i pobrano około 650ml krwistego płynu. Pies po tym zabiegu znacznie się ożywił i lepiej reagował na otoczenie. Jednoczesny zapis EKG wykazał znaczący wzrost liczby uderzeń serca. Ponowne Echo serca wykazało niewielką ilość płynu w worku osierdziowym (prawie nigdy nie udaje się odessać cały płyn z worka osierdziowego) i znaczną poprawę kurczliwości pracy serca. W dalszej kolejności rozpoczęto procedurę spuszczania płynu z jamy brzusznej. Z każdą wylewaną objętością płynu pies stawał się pogodny i skory do kontaktu z człowiekiem. Z jamy brzusznej usunięto około 3700ml płynu o lekko żółtawym kolorze.

Pies po wszystkich tych czynnościach został wyprowadzony na spacer i po powrocie oceniono jego stan na dobry.
Rozpoznanie to: kardiomiopatia rozstrzeniowa z zastoinową niewydolnością serca i gromadzeniem się płynu w osierdziu i jamie brzusznej.

Zalecone postępowanie terapeutyczne (leki i dieta) i zdecydowano o wydaniu psa do domu. Umówiono się również na wizytę kontrolną za 2-3 dni. W razie pogorszenia stanu zdrowia, właściciele mieli nas informować natychmiast telefonicznie.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie