Hu, hu, ha nasza zima zła… -czyli pies na śniegu

Jak co roku moje psy widząc pierwszy tegoroczny śnieg nie posiadały się z radości. Beagle uwielbiają bawić się w śniegu, szaleć aż do utraty tchu, nurkować pod puchowa pierzynką. To ich żywioł. Ale nie zawsze musi być tak kolorowo. Co kiedy temperatura spadnie do -15 stopni Celsjusza?

Niestety nie wszystkie psiaki są tak zaprawione w boju, jak moje łaciaty, więc kilka rad, jak się nie dać zimie:

1. Przed zimą
Gdy nadchodzi listopad należy wzbogacić dietę psa o środki, które pomogą mu nabraniu większej odporności organizmu i naturalnie wzmocnią sierść. Jeśli nie chcemy kupować specjalistycznych tabletek czy drogich preparatów u lekarzy weterynarii pozostańmy przynajmniej przy podawaniu psu dwóch kapsułek tranu dziennie i łyżki oleju lnianego. Naturalne kwasy tłuszczowe wzmocnią odporność naszych milusińskich. Dobrze jest regularnie raz do roku przed zimą zrobić psu morfologię, by dowiedzieć się o stanie jego zdrowia i ewentualnie zaradzić coś na obniżoną odporność, czy zdecydować się na dodatkowe szczepienie.

2. Ruch i zdrowy rozsądek
Nie można zimą, zwłaszcza w bardzo mroźne dni, pozwalać psu na wielogodzinne bieganie pod blokiem czy w ogródku. Owszem pies potrzebuje spaceru, jednak zimowy spacer powinien zmuszać psa do ruchu i być dostosowany do wytrzymałości psa i temperatury panującej na dworze. Uważam, że przy minusowych temperaturach (tych większych niż 5-8 stopni) pies nie powinien być dłużej na dworze niż 30-40 minut na raz. Ten pobyt musi być czasem zabaw, biegania i szaleństwa a nie powolnego spaceru czy warowania pod drzwiami do domu.

3. Zimowe choroby
Psy się przeziębiają, a w okresie jesienno-zimowym największą zmorą psiarzy jest kaszel kennelowy. Należy szczepić p/niemu swoich milusińskich –każdy lekarz weterynarii poleci nam odpowiednią szczepionkę, po której zastosowaniu pies powinien spokojnie przejść przez fale zimna w naszym kontynentalnym klimacie.
Ale inna chorobą gnębiącą psy jest przeziębienie –prychanie, kichanie, pokasływanie –są one również niekomfortowe dla psów i przerodzić się mogą w wiele powikłań, dlatego nie należy lekceważyć ich pierwszych objawów, tylko z prychającym i kichającym psem udać się do lekarza weterynarii.
Unikajmy przemarznięcia psa, nie ustawiajmy jego legowiska, klatki czy transporterka w przeciągach oraz nie dopuśćmy, żeby spał w mokrym od śniegowych wojaży legowisku.
Inną i o niebo poważniejszą chorobą, na którą zapadają psy –zwłaszcza zaniedbane zimą, jest nosówka. Szczepienie przeciwko tej chorobie nie jest obowiązkowe w Polsce i wciąż ta choroba zbiera żniwo wśród naszych czworonożnych przyjaciół (zwłaszcza tych zaniedbanych i zestresowanych).

4. Mrozom się nie damy
Spróbujmy przyłożyć dłoń do zmarzniętej ziemi i przytrzymajmy ją tam przez kilka chwil. Z cała pewnością odczujemy ból mieszający się z przeraźliwych chłodem. Łapki naszych przyjaciół przed mrozem zabezpieczy smarowanie poduszek łap i miejsc między poduszkami wazeliną kupioną w aptece lub rozmaitego typu maściami z jej domieszkami. Tak zabezpieczone łapki dadzą odpór zimowym mrozom. Po powrocie do domu łapki myjemy w zimnej wodzie i dobrze osuszamy ręcznikiem, by nie dopuścić do zaczątków grzybicy.

5. Uwaga na sól
Zapobiegawczo stosujemy zabiegi, które opisałem powyżej, jednocześnie zwracając uwagę na to, czy pies nie ma na poduszkach żadnych zadrapań, skaleczeń i innych zmian. W przypadku, gdy takowe zauważymy warto założyć na tę łapkę but ochronny, bo otwarta rana w zetknięciu z brudnym śniegiem i użytymi do rozpuszczenia lodu chemikaliami może skończyć się poważnym zapaleniem lub chorobami grzybiczymi łap.
Najlepiej na czas zimy zrezygnować (o ile jest taka możliwość) z przechadzek odmrażanymi chodnikami i ulicami, a pozwalać psu bawić się tylko w lesie, na łąkach i we własnym ogrodzie.

6. Kubraczek?
Beagle i szwyzery ich nie potrzebują, ale cavalier jak najbardziej. I to bynajmniej nie z powodu mrozów i zimna, ale dla ochrony sierści i podbrzusza przed zmarzniętym śniegiem, który sklejając włosy i tworząc twarde grudki może ranić brzuchol naszego szkraba. Najlepsze są ortalionowe kubraczki dobrane do wagi i wzrostu psa.
Co ponad to? Śnieg, a właściwie pies na śniegu, to wdzięczny temat fotografii, dlatego nie bójmy się zimy, tylko łapmy za aparaty i pędźmy z naszymi czterołapami na dwór.

Mariusz Antoszczuk
WORTAL PSY24.PL

 

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie