Kaszel u psów a niewydolność krążenia

"Panie doktorze, mój pies kaszle, krztusi się, ostatnio też bardziej się męczy i jest ospały, trudniej mu też oddychać - chyba ma zapalenie płuc, a może coś utkwiło mu w gardle? Niech mu Pan pomoże!"

W powyższy sposób dość często zwracają się do mnie właściciele psów, prosząc o poradę i pomoc. Często informują też, że podawali sami różnego rodzaju leki: syropy, antybiotyki, środki wykrztuśne, lecz bez widocznej poprawy. Jak dziś pamiętam wizytę pewnej pani z 6-letnim rudym cocker spanielem. Pies, według słów właścicielki, przeziębił się na spacerze i od pewnego czasu kaszle, szczególnie, kiedy wyjdzie na spacer i pobiega za piłeczką. Właścicielka poprosiła o przepisanie antybiotyku, gdyż dotychczasowa terapia domowa przy użyciu paracetamolu i syropu pini nie przyniosła poprawy.

Jakież było zdziwienie owej pani, gdy po szczegółowym badaniu klinicznym, włącznie z osłuchiwaniem, zaproponowałem wykonanie badania EKG oraz prześwietlenia klatki piersiowej. "Może to nie jest konieczne, panie doktorze; przecież to tylko banalny kaszel." Badania jednak wykonaliśmy, a w ich wyniku okazało się, że pies cierpi na postępującą niewydolność krążenia. Szczególnie przekonującym dla właścicielki było zdjęcie RTG klatki piersiowej, na którym widoczne było znacznie powiększone serce, jako efekt tzw. kardiomyopatii rozstrzeniowej. Wdrożenie właściwego leczenia oraz zmiana diety uratowały życie owego spaniela i zahamowały postęp choroby - pies żyje do dnia dzisiejszego.

Jaki więc płynie z tej opowieści wniosek dla właścicieli psów?

Nie każdy kaszel jest chorobą płuc, a często to pierwszy objaw rozwijającej się choroby serca. Gdy pies kaszle, nie leczmy go więc na własną rękę, przecież może to być początek niewydolności krążenia. Nie sądźmy według siebie!

 

autor: Przemysław Brodzikowski
http://www.leczymy.com/

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie