Pies z pogryzioną nogą trafił do nas, na prośbę kolegi z innego gabinetu. Został pogryziony przez innego psa (podobno amstaf), ale ran ładnie się zamknęła i nie lała się już w tym dniu krew. Problem powstał jak okazało się, że ran zaczyna ropieć i wypadają dziury!
Niestety należało całą ranę wymyć z zalegającej ropy i wyczyścić chirurgicznie. Założyliśmy dwa dreny, zaaplikowaliśmy do rany środek który wypłukuje martwe tkanki, co przyspiesza proces gojenia i podano psu antybiotyk. Dalsza pielęgnacja rany miała być prowadzona w gabinecie który skierował pacjenta do nas. Płukanie, antybiotyk i środek przyspieszający gojenie bardzo ładnie zadziałał, jak nas informuje lekarz prowadzący.
Za kilka dni zostanie ściągnięty ostatni dren. Szkoda, że właściciele psa nie skontaktowali się ze swoim lekarzem weterynarii w dniu pogryzienia, wstawiony wówczas antybiotyk zapobiegłby ropnemu powikłaniu i zaoszczędził wiele cierpienia psu. Rany po pogryzieniach zawierają dużo bakterii beztlenowych, które w zamkniętej nie oczyszczonej ranie, natychmiast sieja spustoszenie. Nie warto czekać.
Autor: lek.wet. Anna Nikolajdu-Kudła
www.medwet.pl