Przerażeni właściciele psa o budowie przypominającej owczarka niemieckiego wbiegli do gabinetu: Pies biegał po ogrodzie, w nic się nie uderzył i nagle zaczął kuleć i nie staje na tylną łapę, czy to może być złamanie?" Ból kończyny był na tyle duży, że niezbędne było podanie leków przeciwbólowych i relaksujących by dokładnie zbadać psa. W trakcie badania ortopedycznego potwierdzono testem kompresyjnym i szufladowym zerwanie więzadła krzyżowego przedniego. Dodatkowo wykonano RTG kończyn tylnych, które potwierdziło rozpoznanie.
Do zerwanie więzadła krzyżowego przedniego dochodzi pod wpływem szeregu zmian w stawie kolanowym. Przekroczenie wytrzymałości więzadła nadmierną siłą skutkuje naderwaniem, bądź zerwaniem więzadła krzyżowego. Dochodzi do tego w trakcie urazu (wypadek komunikacyjny) lub wysiłku fizycznego. Przednie więzadło krzyżowe jest swoistym rodzajem ogranicznika zabezpieczającego nadmiernemu przeprostowaniu kończyny w stawie kolanowym, jak również nadmiernej ruchomości obrotowej w stawie do środka. W wypadku tego psa bieganie po ogrodzie wzdłuż płotu z całą pewnością generowało wiele takich przeciążeń, ale gdyby był to jedyny czynnik urazowy zerwanie więzadła krzyżowego dotyczyłoby większości psów.
Dodatkowym elementem predysponującym, są procesy zwyrodnieniowe w stawie i więzadle, do których dochodzi z wiekiem, jak również bakteryjne stany zapalne (np. po otwartych złamaniach). Predyspozycje rasowe (duże i ciężkie osobniki-retrievery, rottweilery, mastiffy, akita inu, bernardyn), jak również osobnicze nie są bez znaczenia (nadwaga). Co gorsza, taki proces nie dotyczy tylko jednego kolana i dość często w krótkim czasie problem pojawia się w drugiej kończynie.
Jedynym skutecznym postępowaniem jest operacyjne odtworzenie więzadła krzyżowego. Technik i metod jest wiele, a wybór należy do ortopedy. Decyzja podejmowana jest po przeanalizowaniu wszystkich informacji uzyskanych z wywiadu, badania klinicznego i obrazowego.
Rehabilitacja psa po zabiegu przebiegała dobrze i bez komplikacji. Na dzień dzisiejszy biega, skacze, nikt by nie poznał, że pies jest po takim urazie.
Autor: lek.wet. Ziemowit Kudła
http://www.medwet.pl/