Szczepienia psów - z rozsądkiem...

W ostatnim czasie coraz więcej słyszymy o szkodliwości szczepień i coraz częściej słyszę pytanie: „pani doktor, czy warto zaszczepić Azora?”. Oczywiście, że warto, ale z rozsądkiem. Nie wolno popadać w skrajności i patrzeć na świat, w tym na temat szczepień, w kolorach: czarny-biały.  Znam osoby, które szczepią psa do 8 razy w ciągu roku, ale znam też matki, które świadomie odmawiają zaszczepienia dziecka w obawie o ewentualne powikłania! Nie ma wątpliwości, że masowe szczepienia ocaliły miliony istnień i wyeliminowały wiele groźnych chorób. Baa, w ostatnim czasie powstała nawet szczepionka na raka, a o nieustannej pracy nad stworzeniem szczepionki przeciwko AIDS wspominać nie muszę. Szczepienia są i będą potrzebne, a cały czas trwają prace nad udoskonalaniem samych szczepionek tak, by zminimalizować ryzyko (jeszcze całkiem niedawno szczepienie człowieka p/wściekliźnie wiązało się nieciekawymi efektami ubocznymi, dziś to szczepienie jest w zasadzie całkowicie bezpieczne).

Niemniej szczepienia nie są do końca bezpieczne i pewnie nigdy nie będą. Bowiem każda ingerencja w ludzki organizm niesie za sobą ryzyko wystąpienia powikłań- a to odczynów miejscowych (u kotów- nawet mięsak poszczepienny!), mogą być też późniejsze odczyny samego układu immunologicznego, albo nawet reakcje alergiczne, ze wstrząsem włącznie. Wszystko związane jest z unikalnością organizmu- jeden zareaguje tak, drugi inaczej. Mimo wszystko ogólne zalety szczepień przeważają wady i dlatego ja uważam, że szczepić się powinno. Na poparcie moich słów dodam, że regularnie szczepię nie tylko swój zwierzyniec, ale również siebie samą!

 

Słowniczek:

Przeciwciała- „wojsko”, zajmujące się zwalczaniem wszelkich chorób w organizmie

Antygeny- „wróg”, znajdujący się w szczepionce; dla przeciwciał stanowi wzór, tzn. organizm uczy się na podstawie tych nieszkodliwych antygenów jak w razie czego zwalczać te prawdziwe. Po prostu wyposaża przeciwciała w odpowiednią broń (czyli wytwarza odporność)

Szczepionka- zawiera antygeny, zazwyczaj unieszkodliwione. Jest zabezpieczeniem PRZECIWKO danej chorobie, a nie zwalcza już istniejącą. Dlatego też szczepi się przeciwko chorobie, a nie NA chorobę.

 

Pierwsze szczepienie można wykonać najwcześniej w 6 tygodniu życia, gdyż dopiero wtedy spada poziom przeciwciał otrzymanych od matki. Szczenię zaszczepione wcześniej nie wytworzy odporności- wszystkie wprowadzone antygeny zostaną zneutralizowane przez obecne we krwi przeciwciała matczyne, a więc nie pobudzą szczenięcego organizmu do produkcji własnych przeciwciał.

Do pierwszego szczepienia wykorzystuje się szczepionkę przeznaczoną dla szczeniąt, która, wbrew pozorom, nie jest słabsza, ale właśnie zawiera więcej antygenów- na wypadek, gdyby było jeszcze dużo przeciwciał matczynych.

Mój kalendarz szczepień przewiduje jeszcze jedno, lub, w szczególnych przypadkach, dwa szczepienia w odstępie 6 tygodni. Zazwyczaj z tym ostatnim szczepieniem jednocześnie szczepię przeciwko wściekliźnie, choć wiem, że wielu lekarzy kategorycznie zabrania łączonego szczepienia. Moje weterynaryjne autorytety łączyły szczepionki, a poza tym nie ma do tej pory przeprowadzonych badań, które by stwierdzały szkodliwość łącznego szczepienia.


Znam lekarzy, którzy zalecają nawet 6-krotne szczepienie szczeniaka- ja uważam takie postępowanie za właśnie przesadne, gdyż wg doniesień naukowych już po pierwszym podaniu szczepionki wytwarza się odporność na kilka lat. Oczywiście są różne organizmy, o różnym statucie immunologicznym, stąd po 6 tygodniach powtarzam szczepienie. W przypadku szczeniąt chorowitych, pochodzących ze schroniska lub takich, co do których istnieje podejrzenie, że mogły nie wytworzyć odporności, stosuję 3 doszczepianie.

Następne szczepienie wyznaczam za rok i powtarzam je potem co dwa lata, natomiast co roku szczepię przeciwko wściekliźnie (nakaz odgórny).

 

Przygotowanie do szczepienia: zwierzę musi być absolutnie zdrowe, odrobaczone, natomiast o fakcie leczenia musi zostać poinformowany lekarz weterynarii, gdyż pewne leki mogą nie pozwolić na prawidłową reakcję na szczepionkę. Choroby, zarobaczenie mogą spowodować, że po zastosowaniu szczepionki organizm nie wytworzy przeciwciał.

 

lek.wet. Aleksandra Mucha

www.muchawet.pl

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie