pytanie:
Mam 13 -letniego średniego pudelka. Psinka od jakiegoś czasu (ok 1 miesiąca) kuleje na przednią prawą łapkę. Obecnie w okolicy łopatki ma guza wielkości kurzego jaja. Pierwszy doktor stwierdził, że jest to krwiak- spuścił strzykawką sporo krwi . Na przestrzeni tego miesiąca guz powiększył się. Pies nadal nie staje na łapkę, jedynie podpiera się nią, przy ucisku i dotyku tak guza jak i kończyny nie wykazuje bólu. W miejscu, gdzie była wyciągana krew pojawiły się czerwone wybroczyny, które po ok tygodniu same zniknęły. Guz jest miękki, osadzony w miejscu połączenia łopatki i kości ramiennej. Proszę o poradę... co to może być? Czy słuszne są podejrzewania o nowotwór? Jakie są rokowania, czy nowotwory krwawią? Hanna.
odpowiedź:
Witam. Myślę, ze należałby dokładnie zdiagnozować tego guzka na łapie (punkcja lub wycinek i badanie histopatologiczne) lub wyciąć go i wtedy oddać do badania histopatologicznego. Trudno mi droga elektroniczną jednoznacznie rozstrzygnąć co może być przyczyna kulawizny. Problem może być związany z guzem, ale i z inną przyczyna (np. zmiany zwyrodnieniowe w stawie np. łokciowym). Biorąc pod uwagę tempo powiększania się guza nie czekałbym z decyzją , tylko zgodził się na zabieg. Może to być krwiak, ale równie dobrze może guz z licznymi jamami wypełnionymi krwią.
Należy się decydować na postępowanie operacyjne póki guz jest niewielkiej wielkości, gdyż w przeciwnym wypadku może brakować skóry po zabiegu i chirurg będzie miał problem z zamknięciem rany, co może powodować, że będzie się dłużej goić. A także nie ma co czekać aż guz się powiększy i nie daj Boże zacznie się rozpadać. Pudle są psami długowiecznymi i dlatego zalecałbym umówienie się na zabieg i sprawdzenie po zabiegu co to było. Wykonanie niezbędnych badań przed znieczuleniem (krew, mocz, RTG, EKG, USG) pozwoli na organicznie ryzyka związanego z narkozą.
z poważaniem Kudła Ziemowit