Trująca czekolada - co psu szkodzi

W zeszłym roku w drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia do mojej przychodni zadzwoniła roztrzęsiona właścicielka jamnika. "Panie doktorze! Mój piesek chyba umiera. W nocy dostał silnych wymiotów. Początkowo był bardzo niespokojny i wciąż biegał i piszczał, a teraz leży bezwładnie. Niech pan go ratuje! Wiem, że są święta i pan też chciałby odpocząć w gronie rodzinnym, ale mój Max na pewno do jutra nie wytrzyma."

Oczywiście, poleciłem właścicielce Maxa by niezwłocznie przyjechała z pieskiem do lecznicy. Podjąłem bardzo intensywne leczenie polegające na płukaniu żołądka, podaniu węgla lekarskiego wraz z równoczesnym nawadnianiem przy pomocy kroplówki oraz zwalczaniem rozwijającej się niewydolności krążenia. Wszystkie te działania podjąłem, gdyż ustaliłem, że przyczyną ostrego zatrucia była czekolada, którą dzieci owej pani nakarmiły pieska. Zdziwienie właścicielki było ogromne. "Panie doktorze, przecież dzieci też jadły czekoladę i są zdrowe. Może się pan myli."

Musiałem długo wyjaśniać, że istnieją duże różnice między organizmem psa i człowieka. To co dobre dla nas może być trujące dla naszego psa i tak właśnie jest w przypadku czekolady. Zawarty w niej alkaloid - teobromina, jest bardzo toksyczny dla psów i wywołuje u nich objawy silnego zatrucia. Często śmiertelnym może okazać się zatrucie, po spożyciu przez psa jednej tabliczki twardej czekolady, szczególnie gdy jest to niewielkie zwierze np. jamniczek.

 

 

Jeśli chcecie zrobić prezent Waszemu pieskowi, to kupcie mu dobrą karmę lub dużą, wędzoną wołową kość, lecz nie karmcie go słodyczami lub resztkami ze świątecznego stołu. O czekoladkach nie wspominam, bo są śmiertelnie trujące dla piesków.

Pamiętajcie Państwo! Psy nie są małymi ludźmi!!

 

autor: Przemysław Brodzikowski
http://www.leczymy.com/

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie