No i mamy zimę „krótko proszę, żeby do wiosny wystarczyło".
Śnieg za oknem, w radiu leci „Last Christmans- Wham", świąteczne promocje w marketach i sękacze na półkach sklepowych. Święta już tuż tuż, porządki czas zacząć. Niektórzy już poczynili pierwsze przygotowania do tegorocznych świąt. W całej tej krzątaninie nie można zapomnieć o psie, który wygląda już nieciekawie. W końcu w domu z tradycjami nie wypada aby dostojnych gości przywitał zaniedbany pupil.
Zaniedbany- oczywiście że nie wypada.
Zatem tuż przed świętami trzeba odwiedzić "Spa dla psa". Koniecznie- powie każdy właściciel długowłosego czworonoga.
No to idziemy ostrzyc pieska do specjalisty. A tu słyszę: „poproszę krótko, żeby do wiosny starczyło" , i aż mi się zimno robi na samą myśl o tym biednym futrzaku pozbawianym zimowego okrycia.
Drodzy właściciele!
W środku zimy przy temperaturach -10 stopni C nie można kazać ostrzyc psa niemalże do skóry. Wątpię czy któryś z właścicieli wypowiadających te słowa odważyłby się biegać jedynie w podkoszulku i spodenkach w trzaskający mróz. Z drugiej strony groomer w takiej sytuacji powinien stanowczo odmówić zafundowania tak drastycznie krótkiej fryzurki, tłumacząc się dobrem psa. Byłam świadkiem sytuacji w której pan właściciel zaskoczony postawą fachowca, odparł : "...przecież jestem humanitarny, poproszę maszynką na krótko, a nie opalarką". Po sporej dawce argumentów, przemawiających za pozostawieniem na ciele pupila nieco dłuższych włosów niż 2mm ( przy temperaturach sięgających -12 stopni), właściciel skapitulował i pozwolił by pies wyszedł z salonu z nieco dłuższą fryzurką, choć również łatwą w pielęgnacji.
W ziemie proponuję pozostawić włos długości około 2-3 cm na grzbiecie, w okolicach nerek, i stawów. Skąd inąd wiadomo jest mi, że podobne sytuacje zdarzają się dość często. A groomer w obliczu argumentacji właściciela typu: "ja jestem klientem, i żądam wykonania usługi", nie zawsze ma siłę i ochotę toczyć bój o zdrowie o ironio cudzego psa.
Najbardziej poszkodowane są psy, którym goli się ich jedyną barierę ochronną przed zimnem, wiatrem i deszczem. Futro psa jest jedynym, lecz uniwersalnym ubraniem psa na każdą pogodę. Zimą chroni zwierzę przed chłodem i mrozem, natomiast latem zabezpiecza skórę przed poparzeniem słonecznym.
Można oczywiście strzyc psa w zimie, jednak rozsądnie jest zostawić nieco dłuższy włos, i mieć pewność że pupil się nie przeziębi. Zwierzęciu zaoszczędzimy bólu, a sobie wydatków na weterynarza i lekarstwa.
Życzę wesołych i radosnych świąt, wielu prezentów, zrozumienia własnego psa, a psom mądrych właścicieli.
Pozdrawiam
Inspektor ds. ochrony zwierząt i groomer
Karina Włodarczyk-Chyla
WORTAL PSY24.PL