Jak tylko głęboko udaje mi się wejść w pokłady własnej pamięci i wspomnień, zawsze kojarzę ją ze schroniskiem i jego burzliwymi początkami. Sara mieszka w schronisku od zawsze.
Sarę oddał do schroniska właściciel. Nie pamiętam już jak argumentował powód swojej decyzji. Była kiedyś psem łańcuchowym. Pilnowała działki i chyba dobrze wywiązywała się z powierzonego zadania. Pierwsze tygodnie pobytu suczki w schronisku były bardzo trudnym okresem zarówno dla niej, jak i dla nas. Sara nie pozwalała nikomu do siebie podejść, okupowała swoją budę i dawała nam do zrozumienia, że jesteśmy obcy, a obcy jest wrogiem i trzeba go przepędzić. Dużo czasu musiało upłynąć zanim Sara zdołała nas zaakceptować i zanim przestała tęsknie spoglądać w stronę ulicy gdzie w oddali zniknął jej pan. Wierzyła, że zaraz po nią wróci – no bo kto będzie pilnował działki ... Pan jednak nie wracał, a niewolniczy etat stróża powierzony już został komuś innemu. Okazało się, że Sara urodziła jakiś czas temu szczeniaki. Pan pozostawił dla siebie prześliczną, puszystą kuleczkę, a Sary pozbył się jak starego, wysłużonego mebla. Tyle, że meble wyrzuca się na śmietnik, a psy oddaje do schroniska. Przez tyle lat wiernie służyła człowiekowi, tyle lat dawała z siebie wszystko, broniąc powierzonego terenu, starała się jak mogła, mimo, że przeszkadzał jej ciężki łańcuch. Ten łańcuch odziedziczył jej syn – na jak długo ... aż znudzi się swojemu panu, który wyrzuci go jak niepotrzebną rzecz i sprawi sobie nową. W końcu pies tak jak przedmiot nikomu się przecież nie skarży.
Sara mieszka u nas ponad sześć lat i nie należy do psów najmłodszych. Los starych zwierząt w schroniskach jest najsmutniejszy. To one tęsknią najbardziej, za tym co bezpowrotnie minęło. Nie mogą też zbytnio liczyć na łut szczęścia, czyli adopcję. Są to psy których przeszłość jest wielką tragedią, a przyszłości po prostu dla nich nie ma. Jest jedynie teraźniejszość, piękna chwila, kiedy opiekun w schronisku głaszcze czule posiwiały łeb i spogląda w przepełnione ufnością i oddaniem oczy. To właśnie jest apogeum szczęścia psiego emeryta w schronisku. To są również najpiękniejsze chwile w życiu Sary.
Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami FAUNA
http://www.fauna.rsl.pl/