Nie zabezpieczony balkon był przyczyną tragedii z udziałem kota. Nikt nie spostrzegł, że kotu nie wyrosły skrzydła i w okolicznościach uciekającej zdobyczy (ptaka) wyskoczył z siódmego piętra. Nikt nie wie czy to jedno z siedmiu żyć zadziałało czy inna siła, ale poza potłuczeniem i kilkoma krwiakami w klatce piersiowej , koniec eskapady nie był tragiczny.
Poturbowany i obolały, nie był w stanie sam jeść, przychodził przez tydzień do nas na kroplówki i leki przeciwbólowe. Czy wszystkie koty muszą udowadniać, że nie mają strach przed wysokością?? Niektóre nie mają taka dużo szczęścia i spadają łamiąc nogi, a czasem tracąc życie. Czy warto liczyć, że wasz kot należy do farciarzy??
Autor: lek.wet.Ziemowit Kudła
www.medwet.pl