Suczkę Faith znaleziono w sierpniu. Była brudna, wychudzona do granic możliwości i ledwo żywa. Działacze Seal Beach Animal Care Center wierzyli, że wystarczy dobra opieka, trochę miłości i suczka wróci jeszcze do normalnego życia. Mężczyzna, który w sierpniu przywiózł ją do kliniki, twierdził, że zauważył ją na stacji benzynowej podczas spaceru z córką. Szybko się jednak okazało, że to nieprawda - zostawił do siebie fałszywy numer telefonu, a co więcej- na tym terenie grasują kojoty, które nie zostawiłyby bezbronnego psa przy życiu. Trzyletnia suczka ważyła 1,5 kilograma. Jej narządy wewnętrzne nie funkcjonowały, lekarze karmili ją więc dożylnie aż przez dziewięć dni. Faith była tak słaba, że nawet nie podnosiła głowy. Ale na widok wolontariuszy machała ogonem, co było dobrym znakiem. Po kilku miesiącach leczenia, Faith jest już w pełni zdrowa. Odzyskała też radość życia. Wciąż musi być karmiona z ręki, by nie przyjęła zbyt dużo pokarmu naraz.Faith to wesoła i aktywna suczka, która pragnie kontaktu z człowiekiem i bardzo nie lubi być sama. Z tego powodu znalezienie jej domu stałego nie będzie łatwe, ale wolontariusze już szukają jej szczęśliwego domu.