,,Szkocki tenisista Andy Murray w drodze na trening podczas turnieju w Wimbledonie zatrzymał się, widząc zagubionego psa, i zaopiekował się nim. Rzadko można zobaczyć gwiazdę tenisa usiłującą złapać psa na środku ruchliwej drogi. Jeden ze słuchaczy BBC Radio widział tę scenę i poinformował o tym stację radiową. Labradoodle Bode biegał zagubiony w tę i z powrotem. Murray, który sam jest właścicielem psa, tak opowiadał o tym, co się zdarzyło, w BBC Radio: „Jechałem na trening, gdy zauważyłem psa biegającego wzdłuż drogi. Stanąłem więc na światłach, wysiadłem z auta i próbowałem zatrzymać samochody, bo pies wbiegł na jezdnię. Najpierw udało mi się zastopować ruch, a potem złapać zwierzaka". Murray wsadził psa do samochodu, podjechał do pobliskiego parku, a następnie zadzwonił pod numer podany na psiej adresówce. Właścicielka psa nie posiadała się ze szczęścia z powodu odnalezienia pupila. Jak mówi mama Murraya, która towarzyszyła mu w drodze na trening, trudno powiedzieć, czy właścicielka była bardziej zaskoczona widokiem swego czworonoga, czy słynnego tenisisty."
Dobry uczynek sportowca został nagrodzony: pokonał swego rywala w pierwszej rundzie Wimbledonu!
źródło: www.psy.pl