Dziesiątki zmasakrowanych psów i wilków znaleźli archeolodzy w Rosji. Zdaniem badaczy mogą to być pozostałości brutalnego rytuału, podczas którego chłopcy stawali się wojownikami. Cmentarzysko co najmniej 51 psów, 7 wilków i 6 psowatych, których cechy wypadały między wilkami i psami, znaleziono w miejscowości Krasnosamarskoje niedaleko Samary nad Wołgą w Rosji. Badania archeologiczne pozwoliły ustalić, że zwierzęta zginęły zimą około 1900-1700 lat p.n.e. Tym, co najbardziej zaskoczyło badaczy, było niespotykane rozdrobnienie szczątków. Ślady wskazują, że psy i wilki obdarto ze skóry, rozczłonkowano, gotowano i na koniec kości rozbijano toporem. Na przykład pysk był dzielony na trzy części, a czaszka rozbijana na wiele kawałków wielkości 3-4 cm. Ostatecznie szkielet każdego psa był rozbity na co najmniej 75 fragmentów. Archeolodzy spekulują, że zabicie psa i zmasakrowanie jego ciała służyło sprawdzeniu, czy chłopiec nadaje się na wojownika i potrafi odebrać życie. Co więcej, zabite psy miały od 7 do 12 lat, co pozwala podejrzewać, że mogły to być zwierzęta, z którymi chłopcy się wychowywali.