Suczka sławnego aktora zagryziona przez kojoty

Sylwester Stallone wyznaczył 10 tysięcy dolarów nagrody dla znalazcy jego suczki Phoebe, która zaginęła kilka tygodni temu. Po kilku tygodniach poszukiwań znaleziono jej ciało na terenie posiadłości aktora. Wszystko wskazuje na to, że została zagryziona przez kojoty. Cała rodzina szukała jej w Bel Air, eleganckiej dzielnicy Los Angeles, w której mieszka Stallone. Rozwieszono także plakaty ze zdjęciem Phoebe i informacją o nagrodzie dla znalazcy. Nieprawdopodobnym może wydawać się fakt, że w dzielnicy grasują dzikie zwierzęta. Okazuje się jednak, że kojoty doskonale czują się w okolicznych parkach i wcześniej już zdarzały się przypadki zagryzienia małych psów i kotów w przydomowych ogrodach. Cztery lata temuw tej samej okolicy ofiarą kojotów padła suczka Daisy rasy maltańczyk, której właścicielką była Jessica Simpson, popularna amerykańska aktorka i piosenkarka.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie