Pani Lucyna Gąsiorek zdobyła unijną dotację i założyła hotelik dla zwierząt z salonem usług groomerskich. Pani Lucyna wymyśliła, że założy Centrum Kynologiczne Baronet z niewielkim hotelem dla zwierząt, salonikiem groomerskim oraz punktem sprzedaży karm i akcesoriów dla zwierząt. Mieszka w domu jednorodzinnym, więc nie musiała zaprzątać sobie głowy szukaniem siedziby. Ale potrzebowała pieniędzy na adaptację pomieszczeń, a także na wyposażenie saloniku groomerskiego - sprzętu do strzyżenia, trymowania, rozczesywania i suszenia sierści, a także innych zabiegów pielęgnacyjnych, takich jak usuwanie kamienia nazębnego czy czyszczenie uszu. Założycielka hoteliku od kilkunastu lat hoduje psy, jest członkiem Związku Kynologicznego w Polsce. Jej hodowla nosi nazwę Legion Gagatków. Są w niej cavalier king charles spaniele, psy - "maskotki", które zmieszczą się nawet w niewielkim mieszkaniu i dostojne amerykańskie akity, rasa psów stróżujących. Jeździ z psami na wystawy. Zajmuje się też fachową pielęgnacją zwierząt, jest autorem artykułów na ten temat, które ukazały się w branżowych pismach. Pieniądze zdobyła dzięki dotacji z Europejskiego Funduszu Społecznego. W ramach projektu "Pierwszy biznes" Beskidzkiego Biura Consultingowego dostała dotację w wysokości 40 tysięcy złotych Salonik groomerski ma klientów przez cały rok. Trafiają tam zarówno psy rasowe, które trzeba przygotować do wystawy, jak i zwykłe kundelki. Z niektórymi nie ma żadnych problemów, lubią się kapać, strzyc i czesać. Z innymi trzeba się pomęczyć i uważać, żeby nie ugryzły albo nie zniszczyły sprzętu. Pani Lucyna twierdzi, ż to nie zależy od rasy, tylko od charakteru konkretnego zwierzęcia. Tym grzecznym w nagrodę daję rabaty.