Pewien Australijczyk przez dwa miesiące wędrował w poszukiwaniu swego zaginionego szczeniaka. W sumie przeszedł około 290 kilometrów. W marcu Benji, pies 70-letniego Briana Railtona, przestraszył się burzy i uciekł z domu. Starszy mężczyzna, który cierpi na chorobę Parkinsona, postanowił go odnaleźć. Rozwiesił plakaty, regularnie przeszukiwał okolicę i codziennie chodził do miejscowego schroniska, by sprawdzić, czy nie trafił tam jego zaginiony szczeniak. Po dwóch miesiącach poszukiwań, Brian Railton i jego rodzina właściwie się już poddali, jednak dostali telefon, że pies podobny do Benjiego kręci się przy pobliskim domu opieki. Okazało się, że to szczeniak Briana Railtona, którego tak wytrwale szukał.