Wolontariusze z Fundacji For Animals pomagający w schronisku dla bezdomnych zwierząt w Częstochowie zarzucają dyrekcji placówki i Towarzystwu Opieki nad Zwierzętami, które ją prowadzi, że czworonogi są zaniedbane i głodne. Doniesieniem animalsów zajęła się już policja i prowadzi postępowanie sprawdzające w schronisku. Kontrolę placówki przeprowadził Urząd Miasta. Jej wyniki mają być znane w tym tygodniu.
Dyrekcja schroniska oraz przedstawiciele TOZ odpierają zarzuty Fundacji For Animals. Twierdzą, że psy są regularnie karmione i mają często zmienianą wodę w miskach. W schronisku panuje wprawdzie tłok, ale to dlatego, że bezpańskich zwierząt ciągle przybywa. Mieszka tam 235 psów, a miejsc jest tylko 150. W grudniu zeszłego roku w schronisku przeprowadzono kontrolę weterynaryjną. Nie było żadnych zastrzeżeń do pracy placówki.