Pies-staruszek uratowany ze studzienki

,,Psi staruszek został wrzucony do studzienki kanalizacyjnej,której właz zamknięto ciężką betonową płytą i przykryto gałęziami.Zwierzak bardzo chciał żyć, szczekając wołał o pomoc. Kobieta spacerująca w okolicy marketu Intermarche, usłyszała szczekanie psa wydobywające się ze studzienki. Zlokalizowała miejsce, po czym powiadomiła policję. Do akcji włączyli się strażacy. Wyciągnęli wycieńczoną zaniedbaną chudzinę. Nazywano go Borys, jak mówi Julia Stocka, właścicielka Pensjonatu dla Psów "Disel". Pies wymaga troskliwej opieki i leczenia, żeby mógł cieszyć się starością u ludzi, którzy go pokochają. Kobieta przyznaje, że sama w niewielkim pensjonacie dla psów (ma ich 9) nie da rady zapewnić właściwej opieki Borysowi. Liczy na pomoc dobrych ludzi w jego wykarmieniu i leczeniu. Będzie wdzięczna za karmę (może być sucha lub w puszkach), ryż, makaron.

Staruszek jest pięknie wykąpany, opatrzony, odpchlony, jest już też po wizycie u weterynarza. Potrzebuje niewiele. Wystarczy ciepły kąt, jedzenie i trochę ludzkiej serdeczności. Jeśli ktoś chciałby dać mu kawałek serca i miejsce w swoim domu, można telefonować pod nr 510 915 783 i 502 186 439.
Gdyby ktoś chciał wysłać paczkę żywnościową dla psiaka, należy kierować ją pod adres Pensjonat Dla Psów "DISEL" Julia Stocka, ul. Narutowicza 68 87-720 Ciechocinek. A jeśli ktoś zechce wesprzeć opiekę nad Borysem datkiem, to powinien skorzystać z nr konta 48 7999 9995 0651 4299 3804 0001 z dopiskiem "Dla psa ze studzienki"."

 

 

źródło: www.pomorska.pl

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie