Pies czy nie-pies?

Naukowcy ogłosili, że dingo nie jest odmianą psa, ale osobnym gatunkiem zwierzęcia. Przybył do Australii od trzech do pięciu tysięcy lat temu, prawdopodobnie z ludźmi z terenów Azji Wschodniej. Był wtedy udomowionym psem. Ewoluował w izolacji do czasu najazdu europejskich osadników w XVIII wieku. Życie tych zwierząt zmieniło się, ponieważ z ludźmi przyjechały też. Dingo zaczął się z nimi krzyżować. Dziś trudno określić, czy na terenie Australii żyją jeszcze czystokrwiste dingo. Zespół uczonych z University of New South Wales twierdzi, że tak, choć jest ich już niewiele i trudno je będzie sklasyfikować bez próbek DNA okazów sprzed XVIII wieku. Jedyny zoologiczny opis tego zwierzęcia z okresu wczesnej kolonizacji Europejczyków wykonał pierwszy gubernator Australii Arthur Phillip. Australijscy uczeni postanowili dokładniej opisać dzikiego psa oraz zaproponowali zmianę nazwy z Canis lupus dingo na Canis dingo. To powrót do koncepcji niemieckiego przyrodnika Friedricha Meyera, który w 1793 roku nadał dingo taką nazwę, uznając, go za nowy gatunek. Czy jednak to coś zmienia? Bardzo dużo. Może zmienić podejście farmerów, którzy w dingo widzą szkodnika napadającego na stada zwierząt hodowlanych. Pomoże też organizacjom próbującym chronić zagrożonego wyginięciem dingo. Ten drapieżnik odgrywa kluczową rolę w regulacji populacji kangurów, walabii i lisów.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie