Wspominaliśmy już historię, cierpiącego z powodu artretyzmu Schoepa, któremu ukojenie przynosiły kąpiele w jeziorze. Niedawno Schoep wraz z opiekunem, Johnem Ungerem, świętował 20 urodziny, a parę dni temu nadeszła wiadomość o jego śmierci. Schoep cierpiał na zapalenie stawów. Jego opiekun odkrył, jak ukoić ból psa, a przy okazji - jeździł z nim co wieczór nad jezioro i pozwalał pupilowi odprężyć się w wodzie. Swoją pomoc Schoepow zaoferował specjalista terapii laserowej, która pomaga w leczeniu chorób stawów. Wydawało się, że Schoep czuje się lepiej. Niestety, kilka dni temu John Unger napisał na swoim profilu na Facebooku: „Niby oddycham, a nie mogę złapać oddechu... Schoep odszedł...".