CHORZÓW. Przygotowanie psa na wystawę może kosztować nawet kilkaset złotych. Ceny zaczynają się od stu złotych wzwyż.
Wszystko zależy od zasobności kieszeni właściciela. Kąpiel, suszenie, rozczesywanie, trymowanie (usuwanie martwych włosów), indywidualna stylizacja psich fryzur, markowe kosmetyki, a nawet perfumy.- O pieski trzeba dbać nie tylko z okazji wystaw - przestrzega jednak pracownik Saloniku Pielęgnacji Psów Bella w Chorzowie.
Czworonogi, które pojawią się na rozpoczynającej się dziś Międzynarodowej Wystawie Psów Rasowych w katowickim Spodku to w większości top modele i modelki.
- Mają swoich fryzjerów, manicurzystki, kosmetyczki, są też tak samo kapryśne i wybredne jak prawdziwe modelki. Jednak mimo pozorów, psom wystawowym daleko do próżniaków, a bliżej do pracoholików - mówi Tomasz Pietrzak, rzecznik prasowy Ośrodka Szkolenia Psów Pastel w Zabrzu.
W USA popularni są tzw. groomerzy, którzy profesjonalnie podrasują urodę psa i ukryją ewentualne wady. W Polsce jest ich niewielu. Amerykanie, którzy na punkcie psów mają po prostu bzika stworzyli nawet funkcję dog handlinga, który jest niejako menedżerem psiej piękności i jeździ na konkursy zamiast właścicieli. Wystawa to jednak nie tylko pokaz psich umiejętności, ale też prawdziwe targowisko psiej próżności. Setery, owczarki, wyżły wprost od fryzjera będą prezentować sędziom swoje wdzięki. Niekiedy samo psie imię budzi poruszenie. Na przykład swego czasu sporo zamieszania wywołała... Szara Dżaga z Wiatrem Gna. Tak, tak to nie pomyłka. Dlatego przy tak odjazdowym przydomku imiona typu Aida, Mobi, a nawet Isabella Adjani nie robią już wrażenia. Zanim jednak psy podczas oficjalnego pokazu dumnie podniosą ogony w górę, przez ponad miesiąc przed wystawą musiały uczestniczyć w specjalnych szkoleniach, tzw. ugrzeczniających.
- Uczymy psy jak mają się ustawić w pozycji wystawowej, jak powinny biegać na ringówce albo jak utrzymać tempo - tłumaczy Magdalena Sekular- Łuczak z zabrzańskiej szkoły.
Uczestnicy wystawy bez szemrania muszą pokazać jury np. swoje zęby. Nic więc dziwnego, że psy (nie tylko przygotowywane do wystaw) też są zaprowadzane do dentysty, na przykład na wybielanie zębów czy usuwanie nazębnego kamienia.
- Pieniądze zainwestowane w dobre przygotowanie psa do występu w Polsce się nigdy nie zwracają - twierdzi właścicielka pięknego owczarka. - W Polsce nagrody za urodę na psich wystawach są symboliczne. Może nią być na przykład worek karmy.
Nawet na Zachodzie trofea dla psich miss są bardziej prestiżowe, ale najlepiej jest jednak w Stanach Zjednoczonych. Tam odbywa się kilkanaście tysięcy wystaw rocznie, a zwycięzcy mogą się spokojnie dzięki nim utrzymać. W grę wchodzą bowiem spore sumy pieniędzy liczone w tysiącach dolarów.
Agata Pustułka - Dziennik Zachodni
Wtorek, 1 kwietnia 2008r.
http://www.naszemiasto.pl/pies/