W Aeroklubie Gdańskim, instruktorom latania podczas wylotów towarzyszy husky. Pies nie ma śladu lęku wysokości i uwielbia patrzeć na świat z góry. Dzikun, bo tak ma na imię pies, należy do pana Łukasza Szymaniaka, szefa wyszkolenia. Pies już od szczenięcia upodobał sobie wyprawy, także lotnicze. Nie trzeba było go namawiać nawet do pierwszej podniebnej wyprawy - podbiegł do startującego samolotu i błyskawicznie wskoczył do kokpitu. Przyzwyczaił się do hałasu silników, dlatego na pokładzie był bardzo spokojny, a nawet uciął sobie drzemkę. Od tamtej pory instruktorzy chętnie zabierają go ze sobą.