Blisko trzy tony kasztanów i pół tony żołędzi zebrali uczniowie ze Szkoły Podstawowej w Wierzchowie i klas w Bukowie. Stawką były nagrody ufundowane przez koło łowieckie i... wdzięczność leśnej zwierzyny. Gromadzenie karmy jest już w szkole tradycją. Dzieci zbierają kasztany i żołędzie indywidualnie, potem przynoszą je do szkoły, gdzie są oficjalnie ważone. W tym roku zbiórka była organizowana po raz ósmy. Nagrodą dla dwóch zwycięskich klas jest zimowy kulig, organizowany przez współpracujące ze szkołą koło łowieckie "Szarak". Na wdzięczność myśliwych mogą też liczyć szkoły - w tym roku otrzymały od nich dwa zestawy plansz dydaktycznych z informatyki. Nagrody wręczane są podczas uroczystych apeli. Dzieci przygotowują dla myśliwych program artystyczny, myśliwi, oprócz nagród, rewanżują się opowieściami z życia lasu. Gościem tegorocznej uroczystości był Piotr Grzywacz, laureat konkursów i mistrzostw sygnalistów myśliwskich, który opowiedział o myśliwskich rogach, a następnie zaprezentował ich brzmienie. Myśliwi chwalą sobie współpracę z dziećmi.
- Zebrane przez dzieci owoce dodawane są do karmy w paśnikach i stanowią świetne urozmaicenie zimowego jadłospisu zwierząt - mówi Andrzej Bachan myśliwy z Szaraka . - Dla dzieci zbieranie żołędzi i kasztanów to z kolei świetna zabawa. Poza tym szkoła przystąpiła do ogólnopolskiego programu "Ożywić pola - rok zająca", więc to nie ostatnie spotkanie uczniów z myśliwymi i leśnikami w tym roku.
Beata Gliwka
http://www.naszemiasto.pl/pies/