Mieszkaniec amerykańskiego miasta Rochester skierował ostry strumień wody z węża ogrodowego w kierunku swojego psa, krzycząc przy tym na niego i bijąc go grabiami. Sąsiad mężczyzny nagrał całe zajście i wrzucił na YouTube.
Dzięki temu wideo, które stało się dowodem w sprawie, wobec właściciela psa, wszczęto postępowanie. Mężczyznie grozi rok pozbawienia wolności i tysiąc dolarów grzywny. Póki co, policja nie odebrała psa o imieniu Princess właścicielowi. Stwierdzono, że Brett D. Neil może nadal opiekować się zwierzakiem. Wolontariusze lokalnej organizacji pomagającej zwierzętom zbierają podpisy pod petycją, by Princess została odebrana Neilowi i trafiła do nowego domu.