Większość właścicieli swoich czworonożnych przyjaciół dobrze zna takie słowo jak dysplazja, jednak nie do końca je rozumie i jest w stanie sprecyzować na czym polega problem. Kupując szczeniaka zazwyczaj zgłębiamy się w temat, by mieć pewność, że pies będzie zdrowy. By rozumieć pojęcie dysplazji przede wszystkim powinniśmy zgłębić swoją wiedzę na temat anatomii stawów u psów, a także dokładniej poznać to na czym polega dysplazja i czy da się jej zapobiec.
Ujmując rzecz najbardziej ogólnie dysplazja, to rozluźnienie struktur stawowych. Weterynarz ortopeda tą nazwą określa mnóstwo nieprawidłowości jakie występują w obrębie stawów. Problem ten najczęściej dotyka stawów biodrowych i łokciowych. Kiedy dochodzi do dysplazji stawu biodrowego weterynarz zauważa najczęściej nieprawidłową budowę panewki stawowej (jej spłycenie), w związku z czym głowa kości udowej nie jest odpowiednio utrzymana. Konsekwencją jest jej nadwichnięcie. Często weterynarz ortopeda stwierdza również nieprawidłowości i zmiany kształtu w okolicach samej kości udowej. Kiedy staw tak nieprawidłowo wygląda i nieprawidłowo funkcjonuje powoduje, to tarcie między kośćmi w trakcie poruszania się czworonoga. W ten sposób dochodzi do stanu zapalnego, a w jego efekcie pojawiają się zmiany wytwórcze (osteofity). Taki staw ma wpływ na całą mechanikę ruchu, tym samym powodując, że kończyna staje się sztywna, a pies ogranicza jej używanie. Kiedy pies zaczyna się mniej ruszać powoduje to jego tycie, co jeszcze bardziej pogarsza sytuację.
Kiedy dysplazja pojawia się u zwierzęcia jest to zauważalne już na samym początku, ponieważ zwierzę odczuwa dyskomfort podczas poruszania się. Na samym początku czuje tylko nieprzyjemne tarcie, do którego się przyzwyczaja. Następnie pojawia się ból, który jest coraz silniejszy. Pies z czasem przyzwyczaja się do bólu i dyskomfortu, który mu towarzyszy, jednak z czasem, kiedy zwyrodnienia są silniejsze, ból staje się nie do zniesienia i jest on farmakologicznie ciężki do zniesienia. Kiedy gabinet weterynaryjny stwierdzi dysplazję, musi uświadomić właściciela, że kiedy pojawia się taki problem, to dotyczy on nie tylko stawów biodrowych, a także łokciowych, o czym bardzo często się zapomina. Stawy łokciowe odpowiadają za utrzymanie ok. 60% masy ciała zwierzaka. Trzymają one takie części ciała jak głowa, kark, a także klatkę piersiową. Jak widać są one zdecydowanie bardziej obciążane niż stawy biodrowe w tracie ruchu czworonoga. Luz jaki pojawia się w obrębie stawów doprowadza także do licznych nieprawidłowości, które mają związek z wzrostem kości łokciowej oraz promieniowej. Wśród psów istnieje kilka ras, które są szczególnie narażone na dysplazję. Są nimi: owczarki niemieckie, labradory i golden retrievery, molosy, dogi niemieckie, nowofundlandy, bernardyny.
Jeśli jest się posiadaczem dużej rasy psa lub zauważy się jakieś niepokojące objawy warto odwiedzić gabinet weterynaryjny i zweryfikować problem. Chcesz dowiedzieć się więcej o dysplazji u psów lub jest Ci potrzebny weterynarz ortopeda? Odwiedź tę stronę internetową i poznaj centrum weterynaryjne, które swoim zakresem obejmuje również takie dziedziny jak artroskopia i ortopedia: https://www.wetmarysin.pl.
Dysplazja jest chorobą polietiologiczną, czyli taką która powodowana jest przez wiele różnych czynników. Głównym powodem jest cecha genetyczna oraz uwarunkowanie wieloma genami. Krótko rzecz ujmując - dziedziczenie tej choroby jest bardzo częste. Nawet jeśli rodzice nie są obarczeni chorobą, nie oznacza to, że dzieci nie będą jej mieć, co potwierdzi każda przychodnia weterynaryjna. Nie rozpoznano jeszcze konkretnego genu, który odpowiada za rozwój choroby, ale mówi się, że osadza się ona na kilku genach. Najlepiej będzie wykonać badania genów, które zrobi nam centrum weterynaryjne oraz przejrzenie drzewa genealogicznego, choć i to nie daje nam pełnej gwarancji. Weterynarz podaje również takie czynniki jak: zbyt szybkie tempo wzrostu, nieprawidłowe żywienie, w tym nieodpowiednia suplementacja wapnia w czasie wzrostu, nieodpowiednia waga, a także niewłaściwy rodzaj wykonywanych ćwiczeń.
Artykuł partnera