Radość z nadchodzącej wiosny i ciepłych dni jest niezależna gatunkowo, cieszymy się z tego my, cieszą się nasze psy. Z tejże okazji, jedne spędzają długie godziny, zmieniając jedynie pozycję relaksu, wygrzewając się w plamie słońca na samym środku tarasu. Inne od samego rana dyszą z ekscytacją, układając tuż przy ramie łóżka smycz – wyrażając w ten sposób gotowość do wspólnego spaceru. Istnieje jednak coś, co sprawia, że wiosenne spacery o poranku, gdy słońce rozlewa pierwsze ciepłe promienie wokoło przestają być tak przyjemne, jak mogłoby się wydawać. To kleszcze – mniej więcej od końca marca wszechobecne, kryjące się w zaroślach, pośród łąkowych kwiatów, w leśnych zagajnikach, ale coraz częściej również na wiejskich podwórkach, miejskich punktach zieleni, parkach, placach zabaw.
Radość z nadchodzącej wiosny i ciepłych dni jest niezależna gatunkowo, cieszymy się z tego my, cieszą się nasze psy. Z tejże okazji, jedne spędzają długie godziny, zmieniając jedynie pozycję relaksu, wygrzewając się w plamie słońca na samym środku tarasu. Inne od samego rana dyszą z ekscytacją, układając tuż przy ramie łóżka smycz – wyrażając w ten sposób gotowość do wspólnego spaceru.
Istnieje jednak coś, co sprawia, że wiosenne spacery o poranku, gdy słońce rozlewa pierwsze ciepłe promienie wokoło przestają być tak przyjemne, jak mogłoby się wydawać. To kleszcze – mniej więcej od końca marca wszechobecne, kryjące się w zaroślach, pośród łąkowych kwiatów, w leśnych zagajnikach, ale coraz częściej również na wiejskich podwórkach, miejskich punktach zieleni, parkach, placach zabaw.
Wyglądające tak niepozornie pasożyty, które wraz z nadejściem kilku cieplejszych dni dynamicznie zwiększają swoją aktywność i gotowość do żerowania, stanowią duże zagrożenie dla czworonogów.
Wkuwając się w skórę zwierzęcia powodują jej uszkodzenie, wywołują patologiczną reakcję układu immunologicznego, a przede wszystkim realnie zagrażają zdrowiu psa, ze względu na przenoszone patogeny wysoce niebezpiecznych chorób. Boimy się ich, co jest w pełni uzasadnione, ponieważ zarówno zdiagnozowanie choroby odkleszczowej, jak i podjęcie właściwych kroków w kierunku jej wyleczenia jest niezwykle skomplikowane, długotrwałe i wycieńczające, nie tylko dla chorego pupila, ale i jego skrajnie zestresowanego opiekuna.
Skuteczna ochrona psa przed inwazją kleszczy jest niezwykle istotna. Gdy rozpoczyna się wiosenny szturm na stacjonarne sklepy zoologiczne, warto szukać preparat na kleszcze psa i kota. Niestety półki sklepów stacjonarnych potrafią świecić pustkami, dlatego warto rozejrzeć się w sieci. E-sklepy zoologiczne posiadają olbrzymi wybór preparatów przeciwpasożytniczych, zarówno w formie kropli spot-on podawanych na kark, tabletek, spray’ów oraz innowacyjnych akcesoriów ochronnych, jak obroże Francodex czy urządzenia Tickless. Spośród przeciwpasożytniczych środków farmakologicznych dla psów, dużym zainteresowaniem cieszą się spot’y Sabunol, głównie ze względu na atrakcyjną cenę i wysoką skuteczność. Z kolei innowacyjna technologia urządzeń Tickless zapewni bezpieczeństwo nie tylko czworonogowi, ale również Tobie i innym członkom rodziny.
Wybierając formę ochrony przeciwkleszczowej dla Twojego psa, zawsze kieruj się wiedzą o jego zdrowiu, szczególnych potrzebach, związanych ze stylem życia, ale i własnymi preferencjami. Jeżeli miałbyś zapomnieć o podaniu kropli lub tabletki na kleszcze, lepiej wybierz wygodne i funkcjonalne rozwiązanie na dłużej – wybór jest naprawdę olbrzymi.
Pierwszy okres zwiększonej aktywności tych pasożytów przypada na ciepłe, wiosenne dni, zaraz po ustąpieniu zimowych mrozów. Pojawiają się nagle i atakują bez litości. Często nie spodziewamy się zupełnie, że tego właśnie dnia wrócimy do domu ze wspólnego spaceru z czworonogiem i sporą część popołudnia spędzimy na usuwaniu niechcianych lokatorów, przemieszczających się po sierści i skórze zwierzęcia, w poszukiwaniu idealnych warunków do żerowania.
Nasz pies również nie spodziewa się ukłucia, co więcej, może nie wiedzieć, że wisi na nim, solidnie wczepione całe stado małych, niebezpiecznych pasożytów. Jak to właściwie możliwe? Otóż kleszcz, w swojej wydzielinie posiada kilka cennych i niezbędnych z jego punktu widzenia substancji:
Cóż, to bez wątpienia zestawienie naprawdę godne pasożyta.
Drugim okresem hiperaktywności kleszczy jest czas przypadający pomiędzy sierpniem a październikiem. Przynajmniej w teorii, ponieważ zachodzące ostatnio zmiany klimatyczne oraz fakt, że zimy coraz mniej przypominają te sprzed lat, prawdziwie mroźne i groźne, wyraźnie wydłużają czas inwazji pasożytów.
Gdy zauważysz kleszcza na psie, natychmiast go usuń przeznaczonym do tego, podręcznym narzędziem – może to być haczyk, specjalna łapka, szczypce lub pętla. Przyrząd nie ma aż tak wielkiego znaczenia. Nade wszystko liczy się czas i prawidłowa technika, ponieważ błędny sposób, nadmierne ciągnięcie, wyrywanie na siłę lub ściskanie wkłutego osobnika zwiększa ryzyko niebezpiecznych powikłań oraz zarażenia psa chorobą odkleszczową.
Sprawdź tutaj, jak bezpiecznie usunąć kleszcza z psa lub kota i pamiętaj, by zawsze przestrzegać kluczowych zasad: pod żadnym pozorem nie ściskaj pasożyta i nie łap go za odwłok (tę część przypominającą „brzuch”), nie duś go w alkoholu - działanie to sprzyja wywołaniu wymiotów u pasożyta, a zwrócona mieszanina krwi zwiększa ryzyko zakażenia również u Ciebie i innych domowników. Pamiętaj również, by zawsze stosować rękawiczki ochronne podczas walki z inwazją kleszczy na ciele psa. Dbaj o siebie, by móc jeszcze skuteczniej chronić czworonoga.
Zdarzyło Ci się pociągnąć kleszcza za mocno i w rękach został Ci jedynie odwłok, głowa pasożyta utknęła zaś w skórze pupila? Niezwłocznie udaj się do najbliższej przychodni. Nie czekaj! Nie szukaj porad w siei. Ryzyko jest zbyt duże! Po powrocie do domu uważnie obserwuj psa, przynajmniej przez kilka dni, a przez kilka tygodni zwracaj uwagę na zmiany w zachowaniu, pogorszenie samopoczucia lub dziwne, niecodzienne objawy u czworonoga. Ostrożności, gdy chodzi o roznoszone przez kleszcze choroby, nigdy za wiele.
Artykuł partnera