Żywienie psów surowym mięsem - dyskusja

Ponieważ pod artykułem http://psy24.pl/zdrowie,ac86/zywienie-psow,ac122/zagrozenia-wynikajace-z-zywienia-psow-surowym-miesem,3845
rozpoczęła się żywiołowa dyskusja, a temat budzi wciąż kontrowersje, poprosiliśmy autorów by odnieśli się do zamieszczonych komentarzy.

Wspomniane komentarze cytujemy pod odpowiedzią. W przypadku dodawania kolejnych komentarzy przez czytelników prosimy o merytoryczne argumenty. Dzięki zastosowaniu się do tej prośby wszyscy odniosą pożytek z tej dyskusji.

Grzegorz Wiśniewski /red. naczelny


Odpowiedź:

D.J. Boorstin powiedział: „Największą przeszkodą w poznaniu nie jest ignorancja, ale iluzja wiedzy”. W powyższych wypowiedziach ten cytat niestety sprawdza się całkowicie. Przedstawiono mnóstwo zarzutów, z których ŻADEN nie jest prawdziwy i nie wynika z rzetelnej wiedzy na temat żywienia, a jedynie jest powieleniem zasłyszanych informacji lub powierzchownej czy nieporządnej analizy wybranych elementów. Odnosząc się do zarzutu manipulacji- Prof. Bralczyk napisał w swojej książce (Bralczyk 2000): „Niemal wszystko, co mówimy i piszemy, może być przez nieżyczliwych nam słuchaczy i czytelników uznane za manipulacyjne. Wiele zachowań językowych osób, którym nie jesteśmy skłonni wierzyć i ufać, możemy podejrzewać o manipulację. Manipulacja dotyczy przede wszystkim nie środków, lecz relacji między nadawcą i odbiorcą, choć ujawniać się może w konkretnych zachowaniach.” Zarzuty o manipulację według nas są jedynie wynikiem różnicy poglądów. Z naszej strony w artykułach pisanych na tym portalu chcemy przekazać autentyczną i rzetelną wiedzę na tematy związane z żywieniem psów. Jesteśmy otwarci na dyskusję opartą na rzeczowych argumentach i pozbawioną osobistych i emocjonalnych wycieczek, które nic nie wnoszą do istoty sprawy.

Ponieważ zostaliśmy tutaj wezwani do tablicy i obrzuceni zarzutami postaramy się po kolei na wszystkie odpowiedzieć.

  1. Karmy gotowe dla psów są produkowane od drugiej połowy XIX wieku. Obecnie w krajach Europy Zachodniej i w USA pokrywają one od 80 do 100% zapotrzebowania kalorycznego psów. Ich wpływ na organizmy psów został wielokrotnie przebadany. Karmy gotowe suche i mokre są już zjadane od wielu psich pokoleń i jak dotąd nie udało się wykazać jakiegokolwiek negatywnego wpływu na zdrowie. Wszelkie opublikowane doniesienia o problemach związanych z żywieniem karmami są przykładami jednostkowych problemów (np. zanieczyszczeń), a nie konsekwencją koncepcji karmy gotowej. Można przytoczyć artykuły o zatruciach mykotoksynami, witaminami, infekcjach bakteryjnych, ale to nadal będą jednostkowe przykłady, najczęściej pochodzące z egzotycznych krajów, ponieważ w Europie czy USA kontrola produkcji karm dla psów (i pasz dla zwierząt w ogóle) jest postawiona na wysokim poziome, a świadomość producentów sięga jeszcze dalej niż obowiązujące przepisy, gwarantując wysoką wartość odżywczą wszystkich karm i ich bezpieczeństwo.
  2. Odpowiadając na postawione zarzuty, dotyczące składu karm na początek trzeba powiedzieć, że zawartość surowców nie mówi wiele o wartości odżywczej pokarmu (żadnego - czy karmy czy posiłku domowego, tak dla ludzi jak i dla zwierząt). Dopiero analiza chemiczna dokładnie informuje ile, czego jest w karmie. Dla przykładu w suchym Pedigre Adult Mini znajduje się 22% białka, 13% tłuszczu, 8% materii nieorganicznej, 2,1% włókna, ok. 7% wody, reszta to węglowodany, które stanowią z różnicy 47,9%. Dla porównania, średnia na rynku karm (analiza 28 deklaracji) wynosi 39,8%. Zatem: a) we wszystkich karmach suchych dla psów znajdują się węglowodany, b) ich zawartość nie jest określona żadnymi normami (NRC 2006, Hand, Thatcher et al. 2010, FEDIAF 2014), co wynika z faktu, że po prostu nie udało się określić takiej wartości, c) oczekiwanie że karma dla psów ma nie zawierać węglowodanów jest całkowicie nieuzasadnione w świetle aktualnej wiedzy żywieniowej. Dla przykładu u suki w ciąży, nie otrzymującej węglowodanów, dochodzi do zaburzeń metabolicznych (Handcock 1978, Jackson, Bruss et al. 1980) – stwierdzono to już prawie 40 lat temu.
  3. Podejmując dyskusję, należy używać argumentów, mających rzetelne podstawy, zatem sugerowanie, że w karmie jest 80% trocin stoi w jawnej sprzeczności z analizą chemiczną, która jasno mówi, że przynajmniej 50% składników to składniki nie węglowodanowe, a trociny to głównie węglowodany. Świadomie czy nie, analiza składu przedstawiona przez naszych krytyków jest niezgodna ze stanem faktycznym.
  4. Tak jak napisaliśmy w jednym z naszych artykułów: Jednym z kluczowych elementów, który decyduje o ilości mięsa i produktów pochodzenia zwierzęcego w diecie psa jest jego zapotrzebowanie na białko. Sama ilość mięsa w karmie jest bardzo niewymiernym parametrem. Wynika to z dwóch głównych czynników zawartości białka i wody w stosowanym surowcu. Mięso i produkty pochodzenia zwierzęcego stosowane do produkcji karm suchych, czyli najczęściej mączki mięsnej, mogą zawierać od 50 do 80% białka. Zatem zastosowanie surowca o niskiej zawartości białka (ok 50% w s. m.) w ilości 30 g/100 g karmy spowoduje, że w karmie będzie ok. 15% białka, co jest wartością poniżej wymaganego minimum, które określone przez FEDIAF wynosi 18% białka w suchej masie. Mięso surowe zawiera około 60% wody, co oznacza, że z 30% zawartości pozostanie ok. 18%, z czego białko stanowi ok. 70%, zatem w karmie suchej zawierającej 30% surowego mięsa będzie nieco powyżej 12% białka, co ponownie jest znacznie poniżej wymaganego minimum. Żeby osiągnąć minimalną ilość białka w karmie suchej stosując surowe mięso trzeba go dodać około 45%. Taką samą wartość osiągamy stosując 20% mączki mięsnej.

Dla ułatwienia zrozumienie opisanej zależności poniżej zamieszczamy wyliczenie zwartości białka w zależności od zastosowanego surowca.

Zawartość surowca mięsnego

Zawartość białka w suchej masie karmy zrobionej z mączki (50% białka w s.m., 10% wilgotności)

Zawartość białka w suchej masie karmy zrobionej z surowego mięsa (70% białka w s.m., 80% wilgotności)

10%

4,5%

2,8%

20%

9,0%

5,6%

30%

13,5%

8,4%

40%

18,0%

11,2%

50%

22,5%

14,0%

60%

27,0%

16,8%

70%

31,5%

19,6%

80%

36,0%

22,4%

90%

40,5%

25,2%

100%

45,0%

28,0%

Z powyższego przykładu widać, że dopiero 70% udział surowego mięsa w recepturze dostarcza zalecane minimum. Podczas gdy mączka daje ten sam wynik w ilości ok. 40%, nawet, gdy nie jest to mączka o najwyższych parametrach.

  1. Do produkcji karm suchych używa się głównie mączki mięsnej, która stanowi główne źródło białka w karmach. Żeby dostarczyć minimum pokarmowe (głównie w zakresie białka i tłuszczu) zalecane przez normy żywieniowe (NRC 2006, FEDIAF 2014) zawartość mączki w recepturze musi być dosyć duża. Nie da się określić precyzyjnie minimum ilości mięsa, czy mączki ze względu na różne zawartości składników w różnych mączkach (pewne przybliżenie pokazano w punkcie powyżej). Potwierdza to jedynie, że analizowanie jedynie składu surowcowego karmy nie jest miarodajnym wyznacznikiem jej wartości pokarmowej.
  2. Zboża w karmach Pedigree (i wielu innych) stanowią źródło skrobi (stanowiącej źródło łatwo przyswajalnej przez zwierzęta energii). W karmach bezzbożowych (nie będących synonimem karm niskowęglowodanowych) skrobię pozyskuje się np.: z batatów, ziemniaków, warzyw lub owoców. Z punktu widzenia nauki o żywieniu zwierząt domowych nie ma znaczenia źródło pochodzenia skrobi, o ile produkt przygotowany jest w sposób, zapewniający odpowiednio wysoką strawność i kompletność pokarmową.
  3. Konsekwencją stosowania niezbożowych źródeł węglowodanów w karmach suchych jest najczęściej wyższa zawartość włókna, mająca negatywny wpływ na strawność i smakowitość karmy.
  4. Węglowodany są dobrym i przyswajalnym źródłem energii dla psów. Strawność skrobi zbożowej u psa wynosi znacznie ponad 90% (nawet 99%). Trociny to odpad z produkcji drzewnej i nie jest dopuszczony, jako składnik pasz. Luźne stosowanie terminów wprowadza w błąd czytelników powodując powielanie nieprawdziwych informacji, jeśli robione świadomie jest przykładem manipulacji.
  5. Żadna z karm Pedigree nie zawiera 4% mięsa. Wartość 4%, zgodnie z wytycznymi zawartymi np. w Kodeksie Dobrej Praktyki Znakowania FEDIAF, mówi o minimalnej zawartości jedynie wyraźnie opisanego rodzaju surowca (np. jagnięciny), określonego w deklaracji karmy. Czyli jeśli karma sucha zawiera na opakowaniu informację, że jest karmą z jagnięciną, to znaczy, że zawiera minimum 4% jagnięciny, a ilość innych rodzajów mięsa i surowców pochodzenia zwierzęcego, jest w sumie dużo wyższa, ponieważ do spełnienia wymogu pełnowartościowości karma dla psów musi zawierać przynajmniej 18% białka w suchej masie, co oznacza, że mięso i produkty pochodzenia zwierzęcego muszą być dostarczone w adekwatnej ilości – znacznie wyższej niż 4%.
  6. Nie jest możliwe na poziomie laboratoryjnym rozróżnienie białka roślinnego od zwierzęcego. Tak samo, nie rozróżnia tego zwierzę, spożywając pokarm. To, co decyduje o wartości odżywczej białka to jego wartość biologiczna, czyli strawność i skład aminokwasowy. W karmach Pedigree (w wszystkich karmach pełnoporcjowych) stosowane jest pełnowartościowe białko, którego zdecydowana większość pochodzi z mięsa i produktów pochodzenia zwierzęcego, których jest w karmach suchych Pedigree Junior Mini – ponad 35%, Pedigree Junior Medium – ponad 30%, Pedigree Adult – ponad 20%, a w karmach mokrych Pedigree Junior – ponad 40%, Pedigree Adult – ponad 35%.
  7. W kwestii tripolifosforanu sodu- polecamy lekturę raportu EFSA na temat polifosforanów. Polifosforany są na liście dodatków do żywności, co oznacza, że są BEZPIECZNE według aktualnej wiedzy naukowej. Gdyby były niebezpieczne zostałyby z listy skreślone.
  8. Tokoferole to chemiczna nazwa pochodnych witaminy E. Nie są rakotwórcze. (EFSA).
  9. Producent surowców wykorzystywanych do produkcji karm dla psów, tak jak producent samej karmy, jest zobligowany do przestrzegania tych samych przepisów, co oznacza, że NIE MOŻE dodawać żadnych szkodliwych substancji, a substancje, które są dopuszczone do użycia i mające górne limity stosowania są stosowane zgodnie z zaleceniami. Gwarantuje to pełne bezpieczeństwo produktu. Warto tutaj zaznaczyć, że ABSOLUTNIE ŻADEN PRODUCENT nie będzie świadomie dodawał szkodliwych substancji, ponieważ jest to wbrew jego dobrze pojętemu interesowi – producent karmy zarabia na zdrowiu i zadowoleniu swoich klientów/konsumentów-im ma ich więcej i im są zdrowsi tym lepiej dla producenta. Tutaj uwaga bardziej ogólna, przemysł karm dla zwierząt powstał, jako odpowiedź na zapotrzebowanie związane z urbanizacją i zmianą stylu życia. To między innymi dzięki przemysłowi nasze rozumienie tego, czym jest właściwe i zdrowe żywienie psów jest na takim a nie innym poziomie. Argumenty przeciwko żywieniu karmami gotowymi wynikają głównie z postaw społeczno-psychologicznych a nie z powodu twardych danych badawczych dotyczących żywienia.
  10. Konserwanty to substancje, które chronią pokarm przez rozwojem mikroorganizmów. W karmach dopuszczony do stosowania jest sorbinian potasu (sól potasowa kwasu sorbowego). Jest to substancja pochodzenia naturalnego znaleziona w owocach jarzębiny. Jest dopuszczona do użycia, jako dodatek spożywczy (E 200 – kwas sorbowy, E 202 – sorbinian potasu). Według EFSA jest to bezpieczny dodatek do żywności (Rozp. UE 1831/2003). Warto zaznaczyć, że w karmach mokrych nie wykorzystuje się w ogóle konserwantów ze względu na technologię produkcji, która całkowicie chroni produkt przed degradacją chemiczną i mikrobiologiczną. W karmach suchych zawartość tego dodatku jest zgodna z dopuszczalnymi normami i w pełni bezpieczna dla psów.
  11. Mięso nie jest szkodliwe! Szkodliwe (również dla ludzi) są rzeczy, które mogą być zawarte w mięsie SUROWYM, czyli bakterie chorobotwórcze, czy pasożyty. Drugim problemem związanym z żywieniem surowym mięsem i produktami pochodzenia zwierzęcego jest potencjalne niezbilansowanie takiej diety. Nie dotyczy to jedynie pokarmów przygotowywanych w domu przez wyedukowanych na stronach zwolenników BARF’u właścicieli, ale także komercyjnych diet BARF, których to próbki były przedmiotem badań w cytowanym artykule. (Dillitzer, Becker et al. 2011)
  12. Na bakterie i pasożyty, znajdujące się w mięsie, nie ma środków zapobiegawczych poza jego gotowaniem. W każdym przypadku zakażenia pierwotniakami (np. toksoplazma, kokcydia) czy bakteriami (np., Salmonella, E. coli) musimy LECZYĆ psa albo siebie. Dla przykładu jednym z podstawowych czynników ryzyka zakażenia się pasożytami toksoplazma ludzi jest jedzenie surowego mięsa (Jones, Dargelas et al. 2009).
  13. Pies w naturze- pozbawiony opieki człowieka- żyje maksymalne 3,5 roku, a połowa psiej populacji nie dożywa 1 roku (Kitala, McDermott et al. 2001). Zbilansowane żywienie nie ma więc najmniejszego znaczenia dla dzikich psów/wilków. Ich jedynym zadaniem jest przetrwać i dać potomstwo. Oczekiwany czas życia psa w warunkach żywienia karma gotową to kilkanaście lat (Kealy, Lawler et al. 2002). Zmienia to całkowicie sens żywienia i to co naturalne nie do końca sprawdza się w warunkach życia w środowisku zurbanizowanym.
  14. Obecnie psy rzeczywiście cierpią na szereg powszechnie spotykanych chorób. Ich lista znajduje się w Raporcie Banfield Pet Hospitals, gdzie na podstawie obserwacji ponad 2 milionów psów wiemy, że ani alergia ani niedoczynność tarczycy nie występują, jako główne problemy – cukrzyca 32 przypadki na 10 tys. psów, choroby tarczycy 61 przypadków na 10 tys., alergie nawet się nie znalazły w zestawieniu. Wiele chorób wynika z wieku, którego aktualnie dożywają psy, wrodzonych predyspozycji i innych czynników całkowicie niezwiązanych z żywieniem.
  15. Cywilizacja i urbanizacja są faktem, którego nie można lekceważyć. Ludzie i zwierzęta nie mogą się cofnąć do czasów pierwotnych z wielu względów. Oczekiwanie, że po 15 tysiącach lat udomowienia będziemy psy żywić tak, jak ich dawnych przodków jest mrzonką i wynika niestety z braku zrozumienia uwarunkowań, w jakich żyjemy. Dzięki rozwojowi przemysłu i procedur bezpieczeństwa żywności zlikwidowaliśmy takie choroby jak dyzenteria czy cholera, które dziesiątkowały społeczności europejskie przez tysiąclecia. Dzięki karmom gotowym możemy bezpiecznie żywić psy, wykorzystując to, co dostawały zawsze, czyli część pokarmów, które nie były wykorzystywane przez człowieka. Robimy to tylko teraz w kontrolowanej i efektywnej, a co bardzo ważne bezpiecznej formie karmy gotowej.
  16. Porównując produkty spożywane przez człowieka i karmę gotową warto spojrzeć na całość procesu produkcyjnego. Dla przykładu prosta kanapka z szynką jest wbrew pozorom wysoko przetworzonym produktem. Mąka na chleb jest pozyskiwana w procesie mielenia zboża, drożdże i zakwas do chleba są produkowane w zaawansowanym procesie biotechnologicznym. Chleb kupowany w sklepie najczęściej ma dodaną lecytynę i inne substancje naturalne, ale pozyskiwane w złożonych procesach technologicznych. Dalej chleb jest pieczony w temp ok 200 st. C przez około 20 minut. Szynka. Ominę opis pozyskiwania surowca, czyli mięsa wieprzowego, które następnie jest peklowane. Tradycyjnie w beczce trwa to kilka dni, przemysłowo kilka godzin – mieszanka do peklowania to woda, sól, azotyn sodu. Następnie szynkę się gotuje lub wędzi (trwa to od godzin do dni). O produkcji masła już nie będziemy pisać. Oczywiście nie namawiam do jedzenia korzonków i surowej wieprzowiny. Ale ten przykład pokazuje, jak jesteśmy uzależnieniu od przetwarzania pokarmu. Jak wobec tego wygląda produkcja karmy mokrej dla psa? Surowce mięsne są mielone na zimno, uzupełniane o witaminy i minerały, by zagwarantować kompletność pokarmową, następnie masa jest gotowana w tunelu parowym (zwykle trwa to kilka minut), ugotowane kawałki są wkładane do puszki, zalewane sosem i sterylizowane. I gotowe. W efekcie okazuje się, że prosta kanapka, którą każdy zjada codziennie jest bardziej przetworzona niż saszetka Pedigree. Proces produkcji karmy suchej jest jeszcze krótszy i w sumie prostszy, choć wykorzystuje mączkę mięsną, która faktycznie jest wysoko przetworzonym surowcem, jednak jej parametry pokarmowe są ściśle monitorowane, co gwarantuje właściwą wartość odżywczą karmy.
  17. Odnosząc się do zarzutów tendencyjnego doboru piśmiennictwa - prosimy o podanie tych pozycji literatury fachowej, które ominęliśmy, z zastrzeżeniem, że nie mają to być opowieści z mchu i paproci tylko recenzowane prace naukowe.
  18. Jeśli macie jakieś ciekawe badania własne, także się z nimi bardzo chętnie zapoznamy, by uzupełnić wiedzę.
  19. Odnosząc się do kwestii „Wielu by je rzetelnie przeprowadziło, ale kto sfinansuje? Mars? „ Proszę zaproponować badania, które mają udowodnić Wasze tezy. Jak będą ciekawe i odkrywcze, może ktoś je sfinansuje. Centrum Waltham ma system grantowy dla naukowców zainteresowanych badaniami nad żywieniem psów i kotów.
  20. Na koniec odpowiadając na pytanie, co jedzą autorzy artykułu to jemy wszystko, co jest dostępne w sklepach spożywczych. Potem to gotujemy i podajemy na stół. Dla niezorientowanych ser biały podlega obróbce termicznej. Mleko dostępne w sklepie jest albo pasteryzowane (60 st. C) albo UHT (123 st. C), chleb pieczony, makaron, ryż czy ziemniaki gotujemy. Więc tak naprawdę wszyscy jemy przetworzone pokarmy – dlatego, że są bezpieczne i pożywne. Powrót do jedzenia surowych korzonków raczej nam nie grozi.

Gorąco odsyłam do naszych pozostałych publikacji na psy24.pl oraz do rzetelnej literatury naukowej.

Piśmiennictwo

Bralczyk, J. (2000). Manipulacja językowa. Dziennikarstwo i świat mediów. Z. Bauer and E. Chudziński. Kraków: 249.

Dillitzer, N., N. Becker and E. Kienzle (2011). “Intake of minerals, trace elements and vitamins in bone and raw food rations in adult dogs.” Br J Nutr 106 Suppl 1: S53-56.

FEDIAF. (2014). “Nutritional Guidelines For Complete and Complementary Pet Food for Cats and Dogs.” from http://www.fediaf.org/self-regulation/nutrition/.

Hand, M. S., C. D. Thatcher, R. L. Remillard, P. Roudebush and B. J. Novotny (2010). Small Animal Clinical Nutrition. Topeka, Kansas, Mark Morris Institute.

Handcock, W. J. (1978). “Hypoglycaemia in a pregnant bitch.” J S Afr Vet Assoc 49(1): 69.

Jackson, R. F., M. L. Bruss, P. J. Growney and W. G. Seymour (1980). “Hypoglycemia-ketonemia in a pregnant bitch.” J Am Vet Med Assoc 177(11): 1123-1127.

Jones, J. L., V. Dargelas, J. Roberts, C. Press, J. S. Remington and J. G. Montoya (2009). “Risk factors for Toxoplasma gondii infection in the United States.” Clin Infect Dis 49(6): 878-884.

Kealy, R. D., D. F. Lawler, J. M. Ballam, S. L. Mantz, D. N. Biery, E. H. Greeley, G. Lust, M. Segre, G. K. Smith and H. D. Stowe (2002). “Effects of diet restriction on life span and age-related changes in dogs.” Journal of the American Veterinary Medical Association 220(9): 1315-1320.

Kitala, P., J. McDermott, M. Kyule, J. Gathuma, B. Perry and A. Wandeler (2001). “Dog ecology and demography information to support the planning of rabies control in Machakos District, Kenya.” Acta Trop 78(3): 217-230.

NRC (2006). Nutrient requirements of dogs and cats. Washington, National Academies Press.


Komentarze:

Marcin

Autorzy są przedstawicielami firmy Mars Polska, producenta takich marek karm dla psów ja Pedigree oraz Royal Canin. Bardzo chętnie przeczytam artykuł o szkodliwości i zagrożeniach płynących z żywienia psów suchymi karmami podając za przykład właśnie marki, które firma Mars produkuje. Przyjrzyjmy się składowi przykładowych standardowych karm dla psów dorosłych wyżej wymienionych marek. Pedigree Complete Adult z jagnięciną: zboża, mięso i produkty uboczne pochodzenia zwierzęcego (m.in. 4% jagnięcina), oleje i tłuszcze (m.in. 0,2% tran, 0,2% olej słonecznikowy), roślinne produkty uboczne (m.in. 2% suszonej melasy z buraków cukrowych ), minerały (m.in. 0,7% tripolifosforan sodu). W karmach skład podawany jest zgodnie z obowiązującym prawem w kolejności od składnika którego jest najwięcej do tego, którego jest najmniej. Jak widać jagnięciny jest 4 % plus inne składniki mięsne. Można przypuszczać, że podanie ilości procentowej jagnięciny ma działać marketingowo bo jest jej najwięcej. Zliczając pozostałe składniki w karmie wychodzi na to, że zboża (nie podane jakiego i jakiej jakości - prawdopodobnie odpadki trudno bądź w ogóle nie przyswajalne przez psi organizm) to aż 80%!! składu całej karmy, choć trudno uwierzyć, że każdego kolejnego składnika również będzie 4%. Tak więc 80% opakowania to trociny. Nie jest podane jakiego rodzaju mięso jest stosowane do produkcji, tak więc należy założyć, że jest to mięso świeże, a więc po obróbce termicznej i wysuszeniu gotowego produktu zostaje z jego zawartości jakieś 20% w gotowej karmie. A więc jeśli na 100 gramów gotowej karmy do produkcji użyto 4% świeżego mięsa (4 gramy) to w finalnym produkcie na 100 gramów karmy będzie aż... 0,8 grama (20% z 4 gramów użytego mięsa do produkcji). Tak więc zawartość trocin... ekhm.. zboża rośnie. Kończąc temat mięsa mamy w składzie „produkty uboczne pochodzenia zwierzęcego” - co to jest?? Pewnie myślicie, że odpady mięsne. Niespodzianka :) Produkt uboczny pochodzenia zwierzęcego to np. kopyta, pióra, dzioby, sierść... A więc nic, co wniosło by istotny wkład w żywienie waszego czworonoga. Dalej mamy w składzie roślinne produkty uboczne - co to jest?? Melasa z buraków cukrowych to składnik kompletnie zbędny w psiej diecie. Tripolifosforan sodu znajduje się na liście szkodliwych dodatków do żywności. Producent nie podaje również czy produkt jest wolny od innych konserwantów. Na czym polega bajer? A no na tym, że producent zobligowany jest do podawania składników użytych do produkcji karmy, ale nie musi podawać np. konserwantów, które były użyte do półproduktów. Czyli jeśli dostawca np. zboża z którego karma została wyprodukowana dodał do niej szkodliwą substancję, to producent nie musi tego wykazywać. Brak nawet tak podstawowej wydaje się informacji jak o tym, że karma jest wolna od tokoferoli (używane jako konserwant, rakotwórcze). Ok, przejdźmy do tej „lepszej” znanej marki. Royal Canin Medium Adult: suszone białko drobiowe, maka kukurydziana, kukurydza, kleik pszenny, tłuszcz zwierzęcy, mięso wieprzowe (suszone)*, pszenica, hydrolizowane białko zwierzęce, pulpa buraczana, olej roślinny, drożdże, minerały, hydrolizat drożdży (źródło mannanoligosacharydów). Znowu najpierw przyjrzyjmy się ilości użytych składników. Mieso mamy na 6 miejscu w kolejności, a więc jego udział w karmie nie będzie znaczący. Wcześniej mamy mąkę kukurydzianą, kukurydzę, kleik pszenny, na dalszym miejscu pszenicę. Znowu produktów zbożowych będzie bardzo bardzo dużo w stosunku do mięsa. Pszenica i kukurydza to składniki stosunkowo często wywołujące alergie. Znowu pytanie o konserwanty i inne substancje potencjalnie niebezpieczne używane w półproduktach. Pomijam, że w obu karmach udział warzyw i owoców jak i innych produktów roślinnych jest... Zbliżony do zera. A przecież w artykule lekarze weterynarii (SIC!) sami wskazywali o istotnej roli mięsa i produktów roślinnych. W zamian za to obydwie marki proponują zbożowe trociny prawdopodobnie konserwowane środkami niedopuszczonymi do spożycia przez ludzi i niebezpiecznymi dla zdrowia. Dziękuję za uwagę.==

Gość

Takich marketingowo-pseudonaukowych bzdur dawno już nie czytałem Szanowni „naukowcy”: . Lek. wet. Małgorzata Głowacka Dr n. wet. Michał Ceregrzyn - wstyd!!! Zmieńcie zawód bo nie kochacie zwierząt.

Gość

Mars Polska producent kukurydzianej karmy royal napisał artykuł o tym że mięso jest szkodliwe dla mięsożerców :D

Jola

Obrzydliwa propaganda na zlecenie producenta karmy i bzdura totalna. To jak nasz piesio na podwórku obwąchuje kupkę innego zwierzaka, to nie jest narażony na pasożyty??? Po to psa się odrobacza proszę Państwa - weterynarze powinni mieć tą podstawową wiedzę... Poza tym zakładam, że jeśli właścicielowi chce się karmić psa surowym mięsem, to zadał też on sobie trochę trudu, żeby dowiedzieć się co trzeba dołożyć do tego mięska, żeby pies miał zbilansowaną dietę.

Gość

Lekarze a tak manipulują! ... Chce się zadać pytanie: ile płacą korporacje zbijające kasę na utylizacji odpadów przemysłu spożywczego na karmę dla psów, żeby tak pisać! A gdzie miłość do zwierząt, obiektywizm naukowy, chęć poznania, szukania prawdy, a gdzie się podziały idee Hipokratesa?... „...W ciągu ostatnich lat pojawiły się różne koncepty żywienia psów, które opierają się na przekonaniu, że dzisiejsze psy nie różnią się znacząco od swoich przodków, w związku, z czym ich pokarm również powinien być podobny. Czy jednak psy domowe potrzebują surowego mięsa?”.... a co przez miliony lat psy jadały odpady przemysłowe, kukurydzę, owies, ziemniaki, groszek, bób, marchew, pszenicę, kaszę makarony i ryż ? ?? A czym żywili się ludzie przed czasami kiedy wynaleźliśmy nawozy (wcale nie tak dawno) i co w takim razie jadły psy? Od stu lat wmawia się właścicielom, że pies w naturze jadł niezbilansowanie? To jakim cudem przetrwał przez wieki??? Jakoś dopóki człowiek nie zaczął się wtrącać psom żyło się dłużej, lepiej i zdrowiej. Teraz co trzeci pies to albo alergia, albo chora trzustka, albo cukrzyca, jelita, niewydolność nerek, niedoczynność tarczycy, rak itd..... Nie mówiąc już o zmianach anatomicznych, deformacjach itd... ... Piśmiennictwo nieźle „przebrane”.... a badania? Wielu by je rzetelnie przeprowadziło, ale kto sfinansuje? Mars? A co jedzą autorzy artykułu? - nabiał, mięsko, warzywa, ryby, czy może codziennie na śniadanie, obiad i kolację dania gotowe przetworzone?

 

 

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie