Kąpiemy psa… jak to zrobić, żeby pies nie wykąpał nas

Kąpiel psa to zabieg, który wielu właścicielom spędza sen z powiek. Nie wiedzą jak często kąpać, w jakiej wodzie, jakimi środkami. Dodatkowym problemem może być niechęć psa do mycia czy po prostu strach. Postaram się udzielić Wam paru wskazówek, które mam nadzieję ułatwią przeprowadzenie tego zabiegu pielęgnacyjnego, który jest niezwykle istotny dla wyglądu i zdrowotności naszego milusińskiego.

   Kiedy można zacząć kąpać psa? Wielu weterynarzy uważa, że pies powinien mieć minimum pół roku, kiedy odbędzie się pierwsza poważna kąpiel. Wtedy to organizm ma już nieco lepiej wykształcony układ odpornościowy, skóra i sierść nie są już tak bardzo delikatne i wrażliwe. Jeśli stan sierści tego nie wymaga, to ten termin możemy nieco przesunąć do np. 9 miesiąca. Nie należy też tego zbytnio odwlekać, gdyż im pies starszy tym gorzej znosi takie różne nowinki. Zazwyczaj jest jednak tak, że ciekawe świata szczeniaki już wcześniej kwalifikują się do „prania". Co wtedy robimy? Najlepiej, jeśli uda nam się umyć tylko zabrudzone fragmenty sierści. Jeśli jednak pies jest naprawdę brudny to myjemy go w czystej wodzie, bez żadnych dodatków. Specjalnych środków do pielęgnacji szczeniąt używamy dopiero, gdy piesek nieco podrośnie. Są jednak rasy, które zaczyna się kąpać dużo wcześniej, np. yorki hodowcy bardzo często zaczynają kąpać około 3 miesiąca życia.

    To czy pies będzie się chętnie mył w przyszłości, w dużym stopniu zależy od tego jak będzie przeprowadzona ta pierwsza kąpiel. Jeśli nie musimy psa koniecznie wyczyścić, to nie zmuszamy psa na siłę do tego zabiegu, nie polewamy go wodą i nie szarpiemy się z nim. Pies ma prawo bać się wody, wanny, prysznica i całego tego zamieszania. Tak jak w przypadku małego dziecka, tak i w przypadku psa należy znaleźć na niego jakiś sposób. Może lepiej się będzie czuł, jak będzie miał ze sobą ulubioną zabawkę? A może wygodniej będzie, gdy wykąpiemy go w ogrodzie w baseniku? Trzeba trochę pokombinować. Kąpanie na siłę sprawdzi się tylko do momentu, aż nasz pies nie urośnie i nie stanie się silniejszy od nas.

    Kolejnym nurtującym problemem jest częstotliwość kąpieli. Są dwie szkoły. Pierwsza mówi o jak najrzadszym kąpaniu nawet tylko raz w roku, druga o regularnym kąpaniu raz w miesiącu. Częstotliwość kąpieli zależy tak naprawdę od rasy, wieku, rodzaju sierści i trybu życia naszego podopiecznego. Częściej będziemy kąpać psy ras długowłosych, a rzadziej psy krótko czy szorstkowłose. Psy wystawowe kąpane są tak często jak wymaga tego ich kalendarz wystaw. Yorki kąpiemy co tydzień, góra dwa. Inaczej podchodzimy do psa, który często szaleje na dworze, ale mieszka z nami w domu, inaczej, jeśli pies nocuje na dworze, a jeszcze inaczej, gdy mamy przed sobą kanapowca. Myślę, że w przypadku psów trzymanych normalnie w domach trzeba to trochę wszystko wypośrodkować. Generalnie psa kąpiemy wtedy, kiedy wymaga tego stan jego sierści. Jeśli psa regularnie szczotkujemy, usuwając w ten sposób zanieczyszczenia ze skóry i sierści, jeśli pies się gdzieś sam nie wybrudzi, nie śmierdzi, sierść jest lśniąca, gładka, nie ma problemów skórnych czy nie pojawią się pasożyty, to nie ma potrzeby kąpania go. Kąpanie psa, co miesiąc dla własnego dobrego samopoczucia, przynosi mu więcej szkody niż pożytku. Na skórze i sierści znajduje się warstwa tłuszczu wydzielanego przez gruczoły skórne, która chroni przed wysuszeniem, przed pasożytami, pełni funkcję izolacyjną. Częste kąpiele powodują, że jest ona regularnie zmywana, a skóra i sierść tracą naturalną ochronę. I według mnie nawet stosowanie odpowiednich kosmetyków, do częstego mycia nie wystarczy.

Uwaga! U psa zbyt długo niekąpanego przy użyciu odpowiednich środków, dochodzi do zlepiania sierści, zatkania porów w skórze i tym samym do osłabienia szaty. Dlatego myślę, że kąpanie psa raz w roku w rzece nie jest wystarczającym zabiegiem.

Trzymanie psów w domach narzuca na nas obowiązek dbania o ich higienę (też dla naszego dobra), ale bez przesady.  Przeciętnie wystarcza kąpanie psa ze 3 razy w roku, najlepiej, jeśli połączymy to od razu ze strzyżeniem. Poza tym oczywiście w razie potrzeby, myjemy określone części ciała np. łapy, brzuch, mordkę czy okolicę odbytu, gdyż takie zabrudzenia mogą doprowadzać do przebarwień sierści u psów z jasnym umaszczeniem, czy do powstawania kołtunów.

      Jakie kosmetyki do kąpieli? Polecam używanie kosmetyków stworzonych z myślą o psach. Mają one odpowiednio dostosowane pH, często zawierają składniki, które wpływają korzystnie na skórę i sierść. Są też linie stworzone z myślą o psach określonych ras, czy o określonej strukturze sierści. Dobrze jest też stosować odżywki. W sklepach jest w tej chwili wiele różnych serii, jedne tańsze, drugie droższe. I jedne i drugie mają swoich zwolenników i wrogów. Zazwyczaj jest tak, że dopiero po paru próbach trafiamy na produkt, który najlepiej się sprawdza w przypadku naszego psa. Należy zwrócić uwagę, czy szampon lub odżywka nie są w formie koncentratu, jeśli tak to przed użyciem, należy go odpowiednio rozcieńczyć zgodnie z instrukcją producenta.

      No i dochodzimy do samej kąpieli. Psa najlepiej kąpać po ostatnim wieczornym spacerze, gdyż po kąpieli nie powinien przez kilka godzin (3-4 h) wychodzić na dwór. Dobrze, jeśli na spacerze się trochę wyszaleje i będzie nieco zmęczony. Przed myciem sierść dokładnie rozczesujemy, bo po zmoczeniu poplątane włosy będzie jeszcze trudniej rozsupłać. W jednym miejscu przygotowujemy wszystko, co będzie nam potrzebne, do mycia i suszenia psa. Będą to: szampon i ewentualnie odżywka, waciki do zatkania uszu psa, ręcznik do wysuszenia, suszarka, grzebień lub szczotka. W czasie kąpieli nie wolno zostawiać psa samego w łazience! Do wanny wkładamy matę antypoślizgową, albo ręcznik, aby pies się nie ślizgał, gdyż wywoła to u niego niepotrzebny stres a może mu się też coś stać. Jeśli mamy ostre krawędzie wanny to także, możemy je obłożyć ręcznikami, żeby pies nie obił sobie pyska czy brzucha. Dla własnej i psa wygody dobrze jest pozdejmować wszelkie niepotrzebne gadżety stojące na wannie. Kąpiel musi przebiegać szybko i sprawnie. Psa moczymy (temperatura wody około 37 - 39°C) w kierunku od tyłu ciała do przodu, ale nie moczymy głowy. Gdy dokładnie opłuczemy tułów i łapy nakładamy szampon. U psów długowłosych wmasowujemy go tak, żeby nie plątać włosa, czyli ruchami od góry do dołu, albo delikatnie masując palcami. Dopiero po dokładnym spłukaniu tułowia, moczymy głowę, uważając, żeby nie zalać uszu, oczu, nosa i pyska. Po myciu możemy nałożyć odżywkę, którą wmasowujemy we włosy i skórę. Pobudzamy tym samym krążenie, co wpływa korzystnie na odżywienie włosa. Po kilu minutach bardzo dokładnie spłukujemy psa. Szybko owijamy go ręcznikiem, jeśli nam to nie przeszkadza to możemy pozwolić mu się strzepać. Nie trzemy ręcznikiem po sierści, a jeśli już to bardzo delikatnie, zwłaszcza u psów z długą sierścią. Jeśli mamy mocniejszą suszarkę i pies się jej nie boi, to dobrze jest psa wysuszyć, zwłaszcza, jeśli jest chłodno. W czasie suszenia odgarniamy włosy w różne strony zwracając uwagę na włosy przy samej powierzchni skóry, gdyż te najdłużej schną. Bardzo dobrze suszymy zwłaszcza w fałdach skórnych, tam gdzie dochodzi do tarcia (pachwiny, miejsce zakładania obroży czy szelek, także za uszami), gdyż wilgotna sierść szybko się filcuje. Po wysuszeniu wystarczy już tylko psa rozczesać.

Kąpiel niektórych psów zwłaszcza większych lub mocno pobudzonych, wymaga nieco siły dlatego można wezwać do domu groomera albo udać się do salonu.

 

Autor: Hanna Szefler

www.piesufryzjera.pl

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie