Igła z nitką połknięta przez psa

Nic dziwnego by nie było w "igle z nitką", gdyby pewnego poranka sobotniego nie zadzwonił telefon całodobowy.
Właścicielka z przerażonym głosem oznajmiła, iż przed chwilą jej suczka połknęła igłę z nitką. Kobieta próbowała jej zabrać zdobycz, ale pies krztusząc się połykał pośpiesznie igłę.

Wiedząc do jakich problemów może doprowadzić takie ciało obce, niezwłocznie zostało wykonane przeglądowe RTG. Poszukiwania przyborów krawieckich zostały uwieńczone sukcesem i zostały odnalezione w żołądku suczki.

 Ze wględu na możliwość przemieszczenia się igły w dalsze odcinki przewodu pokarmowego i zagrożenie uszkodzenia jelit lub innych narządów wewnętrznych konieczna była natychmiastowa operacja.

Wielkość poszukiwanego przedmiotu w połączeniu z niewielkimi rozmiarami suczki stwarzały dodatkowy problem. Zabieg rozpoczął się niezwłocznie. Ciało obce udało się odnaleźć w początkowym odcinku żołądka. Wszystkim zależało na wyciągnięciu igły przez jak najmniejsze cięcie żołądka z powodu problemów z po zabiegową rekonwalescencją.
Nacięcie żołądka wiąże się kilkudniową dietą zero (brak pokarmu i płynów do pyska) oraz koniecznością odżywiania pozajelitowego (dożylnie).

Z wywiadu wynikało, że nitka nie była długa, a w rzeczywistości okazała się prawie 20 cm białym kawałkiem.
W godzinach popołudniowych oddano właścicielom psa "Igłojada" z zaleceniami wizyt codziennych przez 5 dni.

Po około dziesięciu dniach ściągnięto szwy zewnętrzne z brzuszka.

Zastanawiające jest do dziś co sprawiło, że suczka zainteresowała się tym niejadalny i mało atrakcyjnym przedmiotem krawieckim.

 Tylko dzięki natychmiastowej reakcji właścicieli nie doszło poważnych powikłań i pies w dobrym zdrowiu, może znowu polować na "iglastą zwierzynę".



Autor: lek.wet. Ziemowit Kudła

http://www.medwet.pl

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie