Szkolenie psów, cz.3

Wybór szkoleniowca

Gdy w grę wchodzą problemy lękowe u psa, musisz starannie wybrać szkoleniowca. Ponieważ nie ma dla nich wymagań licencyjnych, prezentują najrozmaitszy poziom wiedzy i doświadczenia. O rekomendacje pytaj znajomych, weterynarza lub skontaktuj się z Association of Pet Dog Trainers. Na stronie APDT skrót CPDT po imieniu oznacza Certyfikowanego Szkoleniowca Psów – osobę, która zdała pisemny egzamin, sprawdzający jej wiedzę z zasad psychologicznych dotyczących szkolenia i behawioru psów, a także pozytywnych metod szkolenia. Jeśli już wybierzesz konkretnego trenera, szczerze z tą osobą porozmawiaj. Nie wstydź się zadawać pytania! Wysokiej klasy profesjonalista nie będzie mieć nic przeciwko temu i doceni twoją ostrożność. Gdy odpowiedzi będą zdawkowe, ogólnikowe lub niegrzeczne, szukaj dalej.
Szkoleniowiec tak naprawdę będzie szkolić ciebie, abyś ty szkolił swojego psa. Podstawowych umiejętności z zakresu posłuszeństwa i dobrych manier można nauczyć zarówno w domu, jak i w grupie szkoleniowej psów. Trener może ci przekazać wiedzę na temat mowy ciała psa, wskazać psie objawy stresu, udzielić wskazówek na temat twojej mowy ciała i umiejętności komunikacyjnych, a dzięki temu twój pies poczuje się lepiej. Szkoleniowiec kompetentny w zakresie problemów behawioralnych pomoże ci w pracy nad lękami psa i wesprze cię w nauce podstawowych umiejętności z zakresu posłuszeństwa.


Doświadczenie

Pytając szkoleniowca o jego doświadczenie, odsiejesz osoby początkujące. Pamiętaj jednak, że profesjonalista, który szkoli od trzydziestu lat, może stosować przestarzałe metody. Spytaj trenera, jakie ma wykształcenie, doświadczenie i czy nadal się edukuje. Uczestniczenie w seminariach, zapoznawanie się z najnowszymi książkami kynologicznymi i filmami treningowymi, kontaktowanie się z innymi szkoleniowcami poprzez organizacje zawodowe – to wszystko świadczy o tym, że dany specjalista dba o poziom swoich usług i zna najnowsze techniki oraz zasady szkolenia.


Metody

Pewnie zauważyłeś, że większość ogłoszeń szkoleniowych używa takich haseł jak „Szkolenie pozytywne”. Hasła: „Skarcimy twojego psa” lub: „Stłuczemy go na kwaśne jabłko” prawdopodobnie nie byłyby zachęcające. Aby się nie pogubić w tym języku reklamowym, trzeba zapytać, co szkoleniowiec zrobiłby, jeśli pies nie wykona polecenia podczas nauki nowego zachowania. Ja odpowiedziałabym, że bez wątpienia od psa wymagano zbyt wiele i zbyt wcześnie, wróciłabym więc do punktu, w którym pies ostatni raz dobrze sobie radził, i zaleciłabym mniejsze kroki prowadzące do celu. Jeśli usłyszysz: „Skorygowałbym zachowanie psa; nie można mu pozwalać na niewykonywanie komend!”, szukaj dalej. Spytaj także, jakiego rodzaju korekty fizyczne są stosowane. Niektórzy trenerzy nie stosują żadnych korekt fizycznych. Niektórzy dopuszczają łagodne korekty, jak spryskiwacze, a inni lubią silne korekty w postaci łańcuszków zaciskowych czy inne brutalne metody. Ogólnie mówiąc, szkoleniowcy stosujący smakołyki albo dodatkowo szkolenie klikerowe powinni mieć skłonność do metod pozytywnych, ale lepiej pytaj o to każdego szkoleniowca, którego masz na oku.


Podejście do problemów lękowych

Ostre korekty lub zbyt wygórowane oczekiwania mogą jedynie czasowo zdezorientować psa o radosnym, pewnym siebie charakterze, ale u lękliwego psa należy się liczyć z poważną szkodą w psychice. Spytaj szkoleniowca konkretnie o podejście do pracy z bojaźliwymi psami. Takie pytanie jest kluczem do znalezienia trenera, który ma wiedzę na temat problemów behawioralnych i oferuje łagodne podejście. Dobry szkoleniowiec będzie używać takich słów i zwrotów jak „odwrażliwianie” czy „pomoc psu w stopniowym radzeniu sobie z lękami”. Szkoleniowcy stosujący metody twardej ręki, oparte na „korektach” tłumiących objawy, ale nie dotykających głębszych przyczyn, często stosują zwroty takie jak „twój pies po prostu próbuje cię zdominować”, „musisz psu pokazać, kto rządzi” i „musi stawić czoło swoim lękom”. Nade wszystko zaufaj własnemu instynktowi. Jeśli ty i szkoleniowiec polubicie się i podoba ci się jego podejście, nie wahaj się. Ale jeśli masz mieszane odczucia – nawet jeśli nie potrafisz wskazać konkretnej przyczyny – szukaj dalej.

Doświadczeni, dużo wiedzący trenerzy, którzy specjalizują się w problemach behawioralnych, często są w stanie pomóc psu z umiarkowanymi czy silnymi problemami lękowymi. Jeśli nie możesz znaleźć wykwalifikowanego profesjonalisty w swojej okolicy, rozważ skontaktowanie się z doradcą behawioralnym. Prawdziwy fachowiec – w przeciwieństwie do szkoleniowca, który po prostu nazywa siebie samego behawiorystą – ma doktorat z zachowania zwierząt lub jest weterynarzem, który zdobył stosowne uprawnienia. Może być trudno znaleźć autentycznego profesjonalistę w twojej okolicy lub nawet w twoim województwie, ale wielu z nich zgadza się pracować na odległość bezpośrednio z tobą albo przez twojego weterynarza. Nawet wtedy szczegółowo przepytaj potencjalnego kandydata odnośnie metodologii i podejścia; bycie doradcą behawioralnym nie jest tożsame z używaniem pozytywnych, łagodnych metod.


Szkolenia grupowe

Jeśli twój pies dobrze się czuje w obecności innych psów i nieznanych ludzi, świetną możliwością dla niego może być szkolenie grupowe. Zanim się na nie zapiszesz, spytaj trenera o doświadczenie i metody oraz o to, czy możesz poobserwować szkolenie. Jeśli się nie zgodzi, poszukaj innego. Zwróć uwagę na to, czy psy i ludzie są zrelaksowani i radośni, czy z psami obchodzi się tam delikatnie. Jeśli ci się uda, porozmawiaj z uczestnikami szkolenia przed zajęciami lub po nich, by uzyskać informację z pierwszej ręki, jak psy są traktowane i czy mogą się w tym miejscu czegoś nauczyć. Zwłaszcza podpytaj właścicieli psów, które wyglądają na bojaźliwe.

Niektórzy szkoleniowcy zgadzają się, by lękliwe psy pracowały za barierką lub w oddaleniu od grupy tak długo, aż poczują się komfortowo. To może być bardzo przydatne. Spytaj szkoleniowca, czy przewiduje taką możliwość i jakie inne środki są stosowane w przypadku strachliwych psów. Obejrzyj teren szkolenia; popatrz, czy jest wystarczająco dużo przestrzeni, byś w razie konieczności mógł pracować z psem w oddaleniu. Gdy się zdecydujesz na szkolenie, przyjeżdżaj na zajęcia wcześniej, aby pies spenetrował teren. Łatwiej będzie mu się zrelaksować, gdy pozna zapachy danego miejsca. Wcześniejsze przybycie gwarantuje też, że twój pies nie znajdzie się nagle w miejscu pełnym psów, bo to może być dla niego onieśmielające. Zabierz z domu koc lub psie posłanie, które twój pies kojarzy z relaksem (i które spryskałeś DAP-em – zobacz: rozdział 47), co może być pomocne, podobnie jak zabranie ulubionej zabawki do gryzienia. (Pamiętaj – żucie zmniejsza stres!).

Miałam kiedyś klientkę, której suka Milly, mieszaniec owczarka belgijskiego malinois, była jednym z najbardziej lękliwych psów, jakie w życiu spotkałam. Zwierzak był prawie dziki, zachowywał się bardziej jak wilk niż jak pies. Doznałam szoku, gdy właścicielka powiedziała, że Milly uczęszcza na szkolenie grupowe, gdyż ciężko mi było wyobrazić sobie ją między innymi psami i ludźmi. Niestety, szkoleniowiec stosował ostre metody i nie robił nic, by osłabić reakcje Milly na otoczenie i metody szkoleniowe. W każdy poniedziałek właścicielka suczki musiała wywlekać ją spod łóżka i wieźć na szkolenie. Właścicielka była miłą kobietą, ale nie zdawała sobie sprawy z tego, że szkolenie grupowe źle wpływało na zachowanie Milly. Miała nadzieję, że po pewnym czasie jej suczka się przyzwyczai; ale niestety, tak się nie stało. W ciągu wielu miesięcy zaliczyły już cztery kursy u tego samego trenera.

Idąc za moją radą, właścicielka zrezygnowała z tamtego szkolenia i zapisała Milly do innej szkoły, w której instruktor stosował łagodne, pozytywne metody, rozumiejąc lękliwe reakcje Milly. Suczka dostała dużo przestrzeni i nie była zmuszana do przekraczania swojej strefy bezpieczeństwa. W ciągu kilku tygodni brała już smakołyki od szkoleniowca i nie trzęsąc się, podchodziła na kilka metrów do innych psów i ludzi. Mimo że prawdopodobnie nigdy nie zmieni się w śmiałego, pewnego siebie psa, Milly nadal robi wspaniałe postępy.

Zaletą szkolenia grupowego (oprócz tego, że mniej kosztuje niż szkolenie indywidualne) jest to, że pies spotyka inne psy i nowych ludzi. Jednak jeśli twój zwierzak nie jest jeszcze gotowy na takie wrażenia, najpierw zrób kilka prywatnych sesji. Szkoleniowiec powinien ci powiedzieć, czy i kiedy pies będzie mógł uczestniczyć w szkoleniu grupowym.


Zrób to sam

Jeśli nie masz środków na wynajęcie szkoleniowca lub mieszkasz w okolicy, w której nie ma trenerów stosujących pozytywne metody, rozważ samodzielne uczenie psa podstawowych umiejętności z zakresu posłuszeństwa. Na rynku jest wiele dobrych książek i filmów, które ci w tym pomogą . I nie kończ na podstawowym posłuszeństwie – im więcej się twój pies nauczy, tym będzie pewniejszy siebie.


Wskazówki szkoleniowe

Dobrze się baw. Gdy szkolisz w domu, zachowuj pogodny nastrój. Twój ton głosu i mowa ciała powinny przekazywać psu, że szkolenie to przyjemność, a nie obowiązek czy sprawa życia lub śmierci. Przed sesją szkoleniową weź kilka głębokich wdechów, by się odprężyć i skupić. Gdy w pracy miałeś szczególnie stresujący dzień, nie rób wtedy szkolenia. Psy odbierają nasze stany emocjonalne i twój wrażliwy zwierzak także może się zestresować.

Bądź cierpliwy. Jeśli okaże się, że pies ma problem z nauczeniem się nowej umiejętności, nie frustruj się. Po prostu wróć do momentu, w którym ostatni raz mu się powiodło, i spróbuj posunąć się do przodu mniejszymi krokami.

Rób krótkie sesje. Staraj się szkolić co dzień w trzech do pięciu sesji, trwających od trzech do pięciu minut. Krótkie sesje są skuteczniejsze i sprawiają, że szkolenie będzie zabawą, a nie obowiązkiem.

Chwytaj moment. Niektóre psy boją się ruchu ręki w ich kierunku, nawet jeśli w dłoni kryje się smakołyk. Dla tych psów dobrym rozwiązaniem jest wyłapywanie zachowań, a nie naprowadzanie. To proste – po prostu poczekaj, aż zachowanie wystąpi samo. Na przykład za każdym razem, gdy zobaczysz, że twój pies siedzi, powiedz „tak!”, by zaznaczyć konkretny moment, w którym on robi dobrze, a następnie nagródź go smakołykiem. W końcu pies zacznie sam oferować siad, bo zrozumie, że w ten sposób dostaje przysmak. Wtedy możesz dodawać komendę głosową „siad!”, tuż zanim psiak usiądzie; szybko będziesz mógł swojego pupila poprosić o to zachowanie.

Bądź czujny. Jeśli twój pies nie czuje się komfortowo z powodu osoby, psa lub jakiegoś przedmiotu w swojej bliskości, może nie skupić się na szkoleniu. Zwracaj uwagę na poziom komfortu psa oraz na otoczenie. Zacznij szkolenie w okolicy, która jest bezpieczna z punktu widzenia psa, i stopniowo wypracowuj jego reakcje w trudniejszym otoczeniu.

Korygowanie zachowania

Pozytywne, łagodne szkolenie nie oznacza, że psom wolno robić, co im się żywnie podoba. A więc jak korygować nieodpowiednie zachowanie lękliwego psa? „Korekty” fizyczne są wykluczone. Jednak reprymendy słowne mogą być odpowiednim rozwiązaniem. Gdy będziesz besztać psa, zwróć uwagę na jego reakcję. Na przykład gdy Kora gryzie nogę od stołu, powiedz ostre „E-e!”. Jeśli natychmiast przestanie, to świetnie. Ale gdyby nie tylko przestała, ale także skuliła się, przypadła do ziemi lub uciekła z pokoju, oznacza to, że ton głosu lub jego natężenie były zbyt silne. Używaj najmniejszej siły głosu, skutecznie przerywającej niepożądane zachowanie. Nawet bardzo delikatne „E!” może wystarczyć.
Jak wyjaśniłam w rozdziale o byciu liderem, zabranie czegoś, co stanowi dla psa wartość, jest kolejnym sposobem na to, by ukarać zwierzaka za nieodpowiednie zachowanie lub brak współpracy. Oczywiście najlepsze byłoby takie postępowanie, po którym pies od początku spełnia stawiane mu wymagania; można to osiągnąć poprzez odpowiednie środki zapobiegawcze i szkolenie, dzięki czemu częste reprymendy nie będą potrzebne.

Zwróć uwagę, jak używasz swojego głosu, gdy prosisz psa, by coś wykonał. Niektórzy są przekonani, że muszą używać głośnych, ostrych, autorytarnie brzmiących komend, aby wyegzekwować od psa „posłuszeństwo”. Prawda jest taka, że jeśli pies zna jakieś zachowanie, możesz wypowiedzieć polecenie szeptem lub nawet jako komendę dać sam sygnał ręką. Do komunikacji na co dzień w zupełności wystarczy normalny ton głosu i zwykła intonacja.

Jeśli twój pies jest wrażliwy na ton twojego głosu, zwróć też uwagę na to, jak go chwalisz. Nawet jeśli zrobi coś fantastycznego, głośne i entuzjastyczne „To było cudowne! Jesteś najwspanialszym psem na świecie!” może okazać się zbyt intensywne.. Lepiej powiedzieć cicho „Dobry pies!”.
 


Sztuczki

Kilka lat temu, prowadząc szkolenia grupowe, zauważyłam ciekawe zjawisko. Gdy kursanci uczyli swoje psy sztuczek takich jak „podaj łapę!”, „turlaj się!”, „kręć się w kółko!”, o wiele więcej przy tym się śmiali i brzmieli frywolniej. Lecz gdy uczyli umiejętności z posłuszeństwa takich jak „zostań!” lub „waruj!”, stawali się bardziej spięci. Chyba uważali, że skoro to są „ważne” rzeczy do nauki, lepiej będzie zachować powagę i pilnować, by pies wykonał polecenie. Jednak spójrz na to z perspektywy psów: dla nich to wszystko są sztuczki! Psy nie wiedzą, że „waruj!” czy „zostań!” są w jakikolwiek sposób „ważniejsze” niż „turlaj się!” czy „podaj łapę!”.

Sztuczki przydają się w sytuacjach życia codziennego. Jeśli pies zaczyna się denerwować (na przykład w poczekalni u weterynarza), przerób z nim serię sztuczek. Zachowuj się, jakby czekało was coś wspaniałego. Wykonywanie sztuczek da twojemu psu coś, na czym będzie mógł się skupić, zamiast z każdą minutą stawać się bardziej zaniepokojony.

Sztuczki doskonale budują pewność siebie psa. Możesz nauczyć psa prostych trików, takich jak „podaj łapę!” lub „turlaj się!”, i trudniejszych, na przykład „zmów paciorek!” (pies siedzi na podłodze, z przednimi łapami na krześle, opierając głowę na łapach) czy „zgaś światło!”. Tak, możesz nauczyć psa wyłączać światło! Tej właśnie sztuczki nauczyłam Mojo za pomocą klikera; świetnie się przy tym bawiliśmy. Naucz psa tak wielu sztuczek, jak to możliwe! Uwielbiam serię filmów Take a Bow Wow – uczą one różnorodnych sztuczek w zabawowy i prosty sposób, z użyciem klikera.

Nie da się przecenić znaczenia szkolenia. Dzięki cierpliwości, łagodności i systematyczności szybko zobaczysz, że i ty, i pies nie będziecie mogli się doczekać kolejnych sesji szkoleniowych. Twoje wysiłki zostaną nagrodzone psem, który jest bardziej podatny na prośby, a na co dzień spokojniejszy i pewniejszy siebie.


Podsumowanie

  • Stosuj wyłącznie łagodne metody szkoleniowe, oparte na nagradzaniu.

  • Unikaj stosowania siły fizycznej.

  • Do codziennych spacerów i do szkolenia stosuj zwykłą, płaską obrożę lub obrożę w stylu martingale, kantarek czy szelki z zapięciem z przodu. Unikaj łańcuszków zaciskowych, kolczatek i obroży elektrycznych.

  • Stosuj zwykłą półtorametrową smycz. Unikaj smyczy automatycznych.

  • Ostrożnie wybieraj szkoleniowców. Zadawaj im pytania odnośnie doświadczenia, filozofii szkolenia, stosowanego sprzętu i metod oraz specjalnych technik w pracy z lękliwymi psami.

  • Zanim przyłączysz się do grupy, poobserwuj ją. Zwróć uwagę, czy psy i ludzie wydają się zestresowani, czy zrelaksowani, podpytaj właścicieli zwierząt przed zajęciami lub po nich.

  • Istnieje mnóstwo doskonałych pomocy, które pomogą ci szkolić psa w domu .Uczenie psa sztuczek jest dobrą zabawą i buduje pewność siebie twojego pupila.

  • Szkolenie nie powinno być obowiązkiem, ale radością i doświadczeniem, wzmacniającym pewność siebie twoją i psa.

"Mój pies się nie boi" Nicole Wilde
wydawnictwo Galaktyka: www.galaktuka.com.pl

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie