Stres u psa podczas zajęć edukacyjnych w publicznych placówkach oświatowych

W świecie dogoterapii mamy dość wyraźny podział na zajęcia terapeutyczne z udziałem psów, zajęcia edukacyjne z udziałem psów oraz odwiedziny z psami w różnych placówkach. Przyjęło się, że psy do dogoterapii -czyli terapii z udziałem psa - należy bardzo wnikliwie testować, egzaminować, szkolić, sprawdzać. Pracują przecież z dziećmi niepełnosprawnymi, nie można więc pozwolić, żeby ich zachowania w jakiś sposób zagrażały dzieciom. I słusznie.

Psy "wizytujące", czyli psy, które po prostu odwiedzają różne placówki, np szkoły, ze swoimi przewodnikami i uczestniczą w zajęciach o psiej tematyce mają niejako pozwolenie na bycie trochę mniej wyszkolone, trochę mniej przeegzaminowane - co się bowiem może stać podczas zajęć w zwykłej szkole...?
I tu leży ogromny błąd w myśleniu. Pies wchodzący do szkoły podstawowej musi wytrzymać psychicznie o wiele więcej, niż pies w szkole specjalnej czy podczas indywidualnych zajęć rehabilitacyjnych lub terapeutycznych. Dlaczego? Oto kilka przykładów:

1. Wejście do szkoły:
Szkoła specjalna: Ma zwykle niezbyt wielu uczniów - 150 podopiecznych to na prawdę dużo. Dzieci są pod stałą kontrolą pedagogów, a ze względu na niepełnosprawność poruszają się powoli. Niektóre z nich krzyczą lub biegną, jednak są to pojedyncze przypadki. Fakt, jest sprzęt medyczny (np wózki) ale zakładam, że dla psa pracującego to nie nowość...
Publiczna Szkoła Podstawowa: Zwykle liczy kilkuset uczniów. Zdarza się, że jest to np 900 dzieci. Podczas przerwy nauczyciele "wreszcie" mogą odpocząć, wiec dzieci same się sobą zajmują - grają w berka, skaczą, krzyczą, wołają, ganiają się, zjeżdżają po poręczach - wykonują na raz masę aktywności, wszystkie dynamicznie i hałaśliwie. I nie ma co się dziwić! Są dziećmi :) Pojedyncze dzieci siedzą cichutko w kąciku i zajmują się sobą - jednak są to wyjątki.
Wejście do szkoły podstawowej jest zatem dla psa o wiele trudniejsze - musi przecisnąć się przez tłum na korytarzu, zignorować setki rąk wyciągających się, żeby go pogłaskać, nie zwrócić uwagi na dziewczynki grające w klasy, chłopców krzyczących na siebie w kącie i klasę IC bawiącą się w berka. Oczywiście, ze lepiej jest wchodzić do szkoły i wychodzić z niej przed przerwą - ale wiadomo, że nie zawsze wszystko idzie zgodnie z planem i zdarzają się kilkuminutowe poślizgi, więc siłą rzeczy w końcu trafimy na przerwę...

2. Liczebność grupy
Szkoła specjalna: Ze względu na niepełnosprawność dzieci, najlepiej jest, żeby grupa była niewielka. 8 osób jest to już - jak na te zajęcia - dość dużo dzieci. Ponadto, terapia odbywa się cyklicznie - a więc co tydzień mamy tą samą grupę dzieci, które już znają psy i wiedzą, jak się zachować.
Szkoła podstawowa: Klasa liczy średnio 30 dzieci. Licząc, że kogoś zawsze nie ma, mamy 25 dzieci w klasie. Ponieważ zajęcia edukacyjne odbywają się zwykle raz dla każdej klasy, co tydzień mamy więc nową, dwudziestopięciooosbową grupę, która nie zawsze umie zachować się wobec psa poprawnie...

3. Przebieg zajęć
Szkoła specjalna: Zwykle zajęcia przebiegają na podłodze. Dzieci wykonują różne ćwiczenia ruchowe przy psach, podczas których pies albo zostaje w wyznaczonym miejscu, albo towarzyszy dziecku w ruchu - np chodząc z nim po klasie.

Szkoła podstawowa: Pierwsza część zajęć to "pogadanka" o różnych sprawach. Pies w tym czasie siedzi/leży na zostań, aby jego przewodnik mógł swobodnie rozmawiać z dziećmi. Zwykle na koniec jest krótki pokaz sztuczek w wykonaniu psa.. który wywołuje głośne reakcje emocjonalne u całej klasy. Pies musi więc spokojnie znieść oklaski, podskoki, piszczenie, bliską obecność (często mniej niż 1m) dzieci podczas pokazu sztuczek. Musi więc wykazać się dużym skupieniem na przewodniku i odpornością na rozproszenia. Szczególnie ta część zajęć jest dla psa obciążająca.

Wobec powyższego, nie do końca rozumiem ogólne przyzwolenie na wpuszczanie psów "mniej wyszkolonych" do szkół i przedszkoli publicznych. Uważam, że psy które biorą udział w zajęciach edukacyjnych w takich placówkach, powinny mieć wysoki próg pobudliwości (mało co jest w stanie je wytrącić z równowagi) oraz bardzo dobre skupienie na przewodniku. Jeżeli pies, z jakiegoś powodu, nie został dopuszczony do pracy terapeutycznej z dziećmi, prawdopodobnie nie powinien też brać udziału w zajęciach edukacyjnych...

Magda Nawarecka
WORTAL PSY24.PL

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie