Pies asystujący a pies terapeutyczny

Pies asystujący i terapeutyczny: czy jeden pies może wykonywać obie te funkcje
Deby Davies – Delta Society (tłumaczenie ze strony deltasociety.org – fragment)

Wiele psów asystujących wykonuje obecnie podwójną pracę: jako asystenci swoich niepełnosprawnych właścicieli oraz jako psy terapeutyczne, będące elementem wspomagającej terapii z udziałem zwierząt (AAA/T). W związku z tą ich podwójną rolą zadawane są często następujące pytania:
 

  • · czy ta podwójna rola ma wpływ na stosunki psa ze swym opiekunem?
  • · czy wykonywanie dwóch tak wyczerpujących funkcji dezorientuje i stresuje psa?
  • · czy taka podwójna praca upośledza umiejętności psa?

Aby odpowiedzieć na te pytania (organizacja) Alert przebadała 12 zespołów wykonujących aktualnie pracę asystenta i terapeuty. Wszystkie te zespoły zaliczyły szkolenie psa towarzyszącego i ewaluację Stowarzyszenia Delta. Na temat wzajemnego wpływu wykonywanych przez psy różnych funkcji wypowiedzieli się także najlepsi specjaliści, behavioryści i szkoleniowcy pracujący z psami towarzyszącymi.

Pies asystujący a pies terapeutyczny

Psy asystujące szkolone są do wykonywania specyficznej pracy dla swoich opiekunów, jednak nie dla innych ludzi. Ich praca wymaga koncentracji na opiekunie, ignorowania innych ludzi oraz sprawności w różnych niesprzyjających warunkach. Generalnie psy asystujące wchodzą w interakcje z innymi ludźmi tylko na wyraźne polecenie swych opiekunów.

Psy terapeutyczne (AAA/AAT) są szkolone do wykonywania zadań na rzecz ludzi innych niż ich opiekunowie, wchodząc z nimi w interakcje według wskazań swych opiekunów. Oczekuje się od nich skutecznej pracy dla innych, często w niesprzyjających warunkach.

Cechy psów asystujących odpowiednie dla psów terapeutycznych

Wszyscy badani opiekunowie psów terapeutycznych stwierdzili, iż cechy wyróżniające dobre psy asystujące czynią z nich równocześnie doskonałe psy do prowadzenia AAA i AAT: np. zdolność koncentrowania uwagi na opiekunie oraz niezawodność reakcji na sygnały. Podobnie do dobrego psa terapeutycznego, który nie może skakać na odwiedzaną osobę lub nawiązywać z nią innego kontaktu jeśli nie pada odpowiednie polecenie, pies asystujący uczony jest tego samego podczas swego szkolenia.

Wyszkolony pies terapeutyczny uczony jest również stałej koncentracji uwagi na opiekunie i reagowania na polecenia w niesprzyjających warunkach. Pies terapeutyczny może doświadczać wielu rozpraszających bodźców podczas pracy w ośrodkach zdrowia lub opieki: biegający dokoła ludzie, hałasujące wózki z jedzeniem, wszelkie dzwonienia, pobrzękiwania, gwizdy i pikania charakterystyczne dla przyrządów medycznych. Umiejętność pracy w takich warunkach jest najważniejsza, niezależnie od tego czy pies pracuje dla swojego opiekuna czy, kierowany przez niego, dla innej osoby.

Podobnie dobry pies asystujący uczony jest ignorowania tego typu bodźców rozpraszających podczas pracy dla swego opiekuna. Pochylające się na zakrętach samochody z grzmiącą muzyką rapową, strzelające z rury wydechowej autobusy, ludzie gwiżdżący i wołający w celu przyciągnięcia uwagi psa, terkoczące w pobliżu wózki zakupowe, głośniki ryczące „Blue Light Special” lub też dzieci znienacka łapiące psy za szyję i przytulające się do nich.

Psy muszą umieć zachować się obojętnie wobec wszelkich bodźców płynących z otoczenia, aby wydający polecenia opiekun mógł im zaufać. Ignorowanie takich zróżnicowanych bodźców to duże wyzwanie dla psa i pytani przez nas członkowie zespołów pies – opiekun stwierdzali podobieństwo w szkoleniu psów asystujących i terapeutycznych w tym względzie. Wszystkie psy muszą nauczyć się:

· koncentracji uwagi na opiekunie

· podchodzenia do innych tylko na polecenie

· specjalnego zachowania na polecenie

· ignorowania sygnałów rozpraszających

· wykazywania nienagannego zachowania społecznego.

Cechy psów asystujących mające zastosowanie przy AAA/T

W przypadku psów spełniających podwójną funkcję wszelkie interakcje muszą być sterowane przez opiekuna. Opiekunowie pracujący z psami w podwójnej roli stwierdzali, że często stosowali zadania z dziedziny wykraczającej poza funkcje towarzyszenia w pracy z pacjentami. Mogą polecić psu podniesienie upuszczonego przedmiotu, zdjęcie lub naciągnięcie na chora osobę przykrycia lub przeniesienie przedmiotu przez pokój. Dodatkowo wiele psów asystujących uczy się szeregu „sztuczek” opartych o zadania asystenckie, które mogą być stosowane przy pracy typu AAA/T. A oto kilka przykładów zadań asystenckich przydatnych do pracy w AAA/T:

· „dotkniecie łapą” psa dla niesłyszących zwracające uwagę na dźwięk płynący z otoczenia może być wykorzystany jako machanie na przywitanie lub pożegnanie pacjenta AAA,

· porządkowanie łóżka można przekształcić w „rolowanie i zawijanie się w koc”. To może skłonić pacjenta do podjęcia próby zawijania się w koc wraz z psem jako elementu programu terapeutycznego i może spodobać się wielu pacjentom,

· chwytanie i przynoszenie piłki pacjentowi zamiast opiekunowi może ułatwić koordynację ruchów i poprawić motorykę,

· opiekun może kazać psu asystującemu pozostanie w jakiejś pozycji, aby podeprzeć swego opiekuna lub pozostawić psa w jakimś miejscu. Ta umiejętność może pomóc pacjentowi AAA/T w poruszaniu swego ciała lub skoncentrowaniu uwagi na konkretnym miejscu gdzie polecono psu zostać.

Wielu członków zespołów zauważyło, że psy asystujące osiągają doskonałe wyniki w AAT dzięki swym wyuczonym umiejętnościom pozwalającym na wykonywanie zadań w różnorodnym otoczeniu. Kilka zespołów pracuje intensywnie w formule AAT z pacjentami z Altzeimerem, demencją i autyzmem. Można polegać na umiejętności psów zachowania spokoju w sytuacji niespodziewanego wybuchu lub niekontrolowanego zachowania pacjenta. Ich psy posiadają doskonałą odporność i zdolność przystosowania dzięki swemu przygotowaniu do pracy poprzez szkolenie asystenckie.

Zmiana trybu pracy z asystowania na dogoterapię
Jak pies zmienia swój tryb pracy z asystowania w dogoterapię? Czy może w dalszym ciągu skupić się na swym opiekunie w wykonywaniu wymaganych zadań jako pies asystujący nawet podczas wizyty terapeutycznej? Pies terapeutyczny często spotyka się z szeregiem zróżnicowanych zachowań ze strony swego pacjenta podczas AAA/T. Może być mocno obejmowany, gdy pacjent wpada w niekontrolowany płacz, a potem natychmiast odepchnięty, kiedy pacjent ma dosyć z nim kontaktu. Wymaga to ogromnej elastyczności w zachowaniu psa. Opiekunowie psów zaangażowanych w podwójnej roli twierdzą, że ich psy pozostają zawsze skoncentrowane na nich, wpatrując się w nich w oczekiwaniu dalszych instrukcji nawet podczas interakcji z innymi osobami. Gdy oczekuje się od nich zadania asystującego podczas wizyty terapeutycznej bez problemu „zmieniają bieg”.

Jeden z opiekunów opowiada: „Mój pies siedział spokojnie, pacjent głaskał go po głowie, gdy w pewnym momencie upuściłem okulary. Wytłumaczyłem pacjentowi, że przez chwilę mój pies musi coś dla mnie zrobić, a potem natychmiast powróci do głaskania. Poleciłem psu podnieść moje okulary, a potem powrócić do pacjenta. Wszystko poszło bez problemu. Mój pies pozostaje w stałym kontakcie ze mną i czujnie kontroluje moje potrzeby nawet wtedy, gdy jest w interakcji z innymi.”

Niektórzy opiekunowie zauważają, że ich psy stały się mniej powściągliwe, bardziej otwarte w momencie zdjęcia z nich kamizelki psa asystującego. Większość opiekunów zmienia „ubranie” psa zaraz po wejściu do odwiedzanego lokalu w celu prowadzenia AAA/T . Jeden z nich wyjaśnia: „Wydaje się, że mój pies wie kiedy ma się rozpocząć praca w kontakcie z inną osobą gdy zdejmuję mu kamizelkę asystenta, a zakładam bandanę terapeuty. Kilku opiekunów podkreślało, że zmiana kamizelki jest dla psów dodatkowym bodźcem do zmiany trybu pracy, jest ona bowiem zawsze związana ze zmianą „ubrania”. Jeden z opiekunów zauważył zmianę w zachowaniu psa. „Staje się mniej powściągliwy i bardziej gotowy na spotkanie z innymi ludźmi.”

Wszyscy opiekunowie bez wyjątku przekonani są, że ich psy są podczas AAA/T skoncentrowane na nich oraz że orientują się, iż asystowanie jest ich podstawowym obowiązkiem. Laureat nagrody Delty z 1999 roku (Beyond Limits – National Service Dog of the Year) imieniem Dakota z łatwością wykonywał swe podwójne obowiązki jako pies asystujący i terapeutyczny. Jego opiekun Mike Lingenfelter wyjaśnia: „Dakota wchodzi w kontakt z dziećmi bez komendy i wydaje się wiedzieć, że dzieci te wymagają specjalnego podejścia. Lubi bawić się z nimi i odprężać się, ale przez cały czas skoncentrowany jest na mnie”.

Korzyści płynące z zaangażowania w AAA/T

Inna opiekunka komentowała pozytywne aspekty pracy psa asystującego zaangażowanego do AAA/T. Choć praca asystencka jest zadaniem głównym i jej pies jest zawsze gotów do wykonania jej poleceń, „mój pies uwielbia być w centrum zainteresowania. Ma bardzo bogate ego. Lecz zaspakajanie moich potrzeb podnosi również jego ego.”

Wszystkie pytane przez nas osoby wskazywały, że praca w AAA/T przyczynia się do zacieśnienia związków, które zbudowali ze swymi psami. Uważają, że dzielenie się swymi psami z innymi jest bardzo satysfakcjonujące. Jedna z nich mówi: „Obserwowanie kontaktu mojego psa z osobą, która być może nie uśmiechnęła się przez ostatnie kilka dni jest dla mnie zawsze pozytywnym doświadczeniem. Obserwuję ich walkę i jak mówią do terapeuty: ‘może jeszcze raz spróbuję z tym psem’, wtedy gdy bez niego być może poddaliby się, i jest to dla mnie wystarczającą nagrodą.”

Większość opiekunów stwierdza, iż ich korzyść jest równa, lub być może większa, niż to co dają z siebie przy wykonywaniu AAA/T. Lolly jest psem asystującym ułatwiającym poruszanie się i alarmującym o stanie zdrowia Ruth West. Razem też pracują z pacjentami chorymi na Alzheimera. Ruth opowiada jaki wpływ na jej życie ma ta praca. „Myślę, że praca przy AAA/T jest jedną z najbardziej satysfakcjonujących w naszym życiu. Zaczynamy od pracy ‘dla nich’, ale teraz pracujemy też ‘dla siebie’ .

Carol King może polegać na swym psie Bubbie, alarmującym ją o stanie jej zdrowia. Carol opowiada: „Bardzo się cieszę, że jest on także psem terapeutycznym. Wie, że w miejscach publicznych mogę na nim polegać w jeszcze większym stopniu. Bez jego towarzystwa nie mogłabym poruszać się wśród ludzi i musiałabym zaprzestać pracować przy dogoterapii. Z radością dzielę się moim przyjacielem i towarzyszem z innymi, którzy potrzebują jego radości i terapii. To poczucie rozjaśnia moje dni”.

Mike Ligenfelter podkreśla duchowy aspekt swej pracy: „Wierzę, że każdy z nas ma do spełnienia w życiu misję uświadomienia innym istnienia naszych niezwykłych zwierząt i ich właściwości terapeutycznych. Wiem, że nikt z nas nie jest w stanie policzyć ile osób skorzystało na tym, iż dzielimy się naszymi zwierzętami z innymi. Ich praca w podwójnej roli rozszerza ich możliwości, a to na pewno jest bardzo dobre”.

Mike wyraził też odczucia wielu innych pytanych przez nas: ich psy asystujące i jednocześnie terapeutyczne dały im nowe spojrzenie na życie i większe jego docenienie. Mike mówi: „Patrzę teraz na świat innymi oczami i rozumiem, że moja niepełnosprawność nie jest ułomnością, lecz atutem. Wiem także, że po raz pierwszy w życiu wykonuję zadanie wyznaczone mi przez Boga”

Rzeczywiście wielu innych opiekunów stwierdziło, że praca ich psów w podwójnej roli podniosła ich duchowość na wyższy poziom poprzez wyznaczenie tak wyraźnego celu, czego nie doświadczyli w przeszłości. Inni stwierdzali, iż praca przy AAA/T pomogła przekształcić ich przekonania w czyny, przez co stali się ludźmi takimi, jakimi zawsze chcieli być: opiekuńczymi, współczującymi i otwartymi na przyszłość. Jasne jest też, że ze swej podwójnej pracy zadowolone są też ich psy i że nie maja problemu ze „zmianą biegu” z asystowania na dogoterapię. Zdaniem wszystkich pytanych ta podwójna funkcja wydaje się być dobrze zharmonizowana. Jeden rodzaj pracy poprawia działanie drugiego, wymaga takiej samej wyuczonej koncentracji uwagi i żaden z opiekunów pracujących przy AAA/T nie zauważył zachowania, które przeszkadzałoby w wykonywaniu pracy asystenta.

Jeden z opiekunów podsumował następująco swoje doświadczenia: „Pozwoliło mi to uzyskać niezwykłe spojrzenie na moje własne życie. Zauważyłem, że moja własna ułomność jest niewielka w porównaniu z ich chorobą. Pomogło mi to wyjść na zewnątrz i poruszać się wśród ludzi, a to jest korzystne dla mojego zdrowia i życia emocjonalnego.” (...)


(tłum. uprawnione Marek Zieliński)
źródło: http://www.pies-dla-stasia.waw.pl/
publikacja: wortal PSY24.PL ( www.psy24.pl )
 

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie