Sprzedaż psów

Sprzedaż psów - Gdzie nie kupować

Jestem właścicielem suczki rasy amstaff. Suczka ta panicznie boi się ludzi (kiedy tylko zobaczy człowieka, ciągnie w drugą stronę). Kupiłem ją, gdy miała 5 miesięcy. My, domownicy, możemy zrobić z nią wszystko. Gdy ktoś obcy zjawia się w domu, ona kładzie się na swoim posłaniu, ale gdy ten wyciąga rękę, by ją pogłaskać - ucieka. Co zrobić, żeby pozbyć się tej niewiadomo skąd nabytej bojaźni? (Łukasz P. z Legionowa)

Nadchodzi ciepła pora roku, kiedy to wielu ludzi decyduje się na zakup szczenięcia. W Polsce jest w tej chwili duża różnorodność psów rasowych i każdy może wybrać coś dla siebie.

Telegazeta, psie czasopisma, gablotki w Zw. Kyn. pełne są ogłoszeń o szczeniętach. Jeśli już wybraliśmy rasę, pojawia się pytanie: U KOGO KUPIĆ? Odpowiedź na nie jest bardzo ważna, bowiem pochopna decyzja może być przyczyną wielkiego rozczarowania. Kupując rodowodowe szczenię oczekujemy typowego dla rasy charakteru i temperamentu. Niestety, bardzo wielu z nas, idąc "za modą" lub łapiąc się "na reklamę", zupełnie nieświadomie nabywa zwierzę, które mimo zewnętrznych cech zgodnych z rasą, nigdy nie spełni naszych oczekiwań. Dlaczego tak się dzieje? Ponieważ pies jest zwierzęciem domowym, współistniejącym z człowiekiem ( a nie obok niego) i musi mieć zapewnione odpowiednie warunki rozwoju psychofizycznego.

Tymczasem w kraju pojawiło się bardzo wielu "producentów" i handlarzy psów, którzy mają z prawdziwymi hodowcami tyle wspólnego, co świnia z koniem.

Czytając ogłoszenia o sprzedaży szczeniąt, trzeba wziąć pod uwagę kilka spraw:

1. ŻADEN ŚRODEK PRZEKAZU publikujący ogłoszenia NIE ODPOWIADA za ich treść. W celu przyciągnięcia klientów można więc napisać wszystko. Jeśli ktoś ogłasza, że ma "szczenięta po championach", "z najlepszych linii europejskich" , "po super rodzicach" itp, NALEŻY te informacje SPRAWDZIĆ. Trzeba po prostu pojechać do hodowcy lub poprosić o przesłanie KOPII DOKUMENTÓW świadczących, że rodzice maluchów są rzeczywiście championami. Określenie "najlepsze linie europejskie" MUSI być poparte tytułami Zwyc. Europy, Świata w kilku pokoleniach w rodowodach OBOJGA rodziców!

2. NIE WIERZMY NAIWNIE I BEZKRYTYCZNIE W TREŚĆ OGŁOSZEŃ!

3. NIGDY NIE KUPUJMY psów u handlarzy. Jeżeli w ogłoszeniu jest informacja o możliwości zakupu u jednej osoby szczeniąt z kilku czy kilkunastu ras , oznacza to na ogół, że ogłoszeniodawca zajmuje się handlem pieskami a nie prawdziwą hodowlą. Kupując więc za niską cenę kiepskiej jakości szczenięta i oferuje je do sprzedaży stosunkowo tanio. Często właśnie niska cena przyciąga potencjalnych klientów. WIELKI BŁĄD! Jak go uniknąć? Po prostu nigdy nie kupujmy szczenięcia od osoby, która nie jest jego hodowcą. Piesek rozwinie się prawidłowo tylko wówczas, jeśli prosto z rak bardzo troskliwego i dbającego o jego rozwój psychiczny hodowcy, trafi do nowego właściciela. Przejście przez ręce handlarza, który zapewnia szczenięciu wyłącznie jedzenie, nie dbając o potrzebę prawdziwego kontaktu z człowiekiem, pozostawia w psychice szczenięcia ślad, którego NIE USUNIE nawet najlepszy i najbardziej kochający właściciel.

Pamiętajmy, że roczny pies jest już prawie dorosły. Trzeba więc sobie uświadomić, że kilka tygodni to dla psa BARDZO DŁUGI okres życia. Kenneloza i choroba sieroca to na terenie Zach. Europy już uznane jednostki chorobowe psów! Poza tym handlarze, nastawieni na maksymalny zysk, nie pilnują cyklu odrobaczeń i szczepień u szczeniąt, które nie zostały sprzedane "na czas". Ponieważ przez ich teren przewija się bardzo dużo psów z różnych części kraju i Europy, łatwo o nabycie już zarażanego szczenięcia. chociaż w dniu zakupu, nie wykazuje żadnych objawów chorobowych.

Oczywiście zdarza się, że pieski padają u handlarza, a wtedy ma on do dyspozycji ich metryczki. Myli się każdy, kto sądzi, że po śmierci szczenięcia, metryczka zostanie przez handlarza zniszczona. Żeby nie ponieść straty, handlarz kupuje obojętnie u kogo szczenięta bez papierów (oczywiście danej razy i w zbliżonym wieku), robi we własnym zakresie tatuaż i sprzedaje "rodowodowe" pieski. Podobny proceder "kwitnie" u producentów, którzy kryją suki co cieczkę, odchowując w roku jeden miot "papierowy", a drugi "wolny", do podstawienia pod papiery innej suki lub za podłe szczenięta. Eksploatowana w ten sposób suka rodzi i odchowuje rachityczne szczenięta kiepskiej jakości, bowiem organizm nie ma możliwości przeprowadzenia odpowiedniej regeneracji (wilki rodzą TYLKO raz w roku). Zapewniam, że "okrągłe kształty" i wizualnie dobra kondycja, wcale nie gwarantują, że suka już wypoczęła po młodych i jest gotowa do kolejnego krycia.

Masowość hodowli stwarza możliwości wielu nadużyć hodowlanych, a cenę za to płaci nabywca szczenięcia. Wielu ludzi decyduje się na psa danej rasy, ale "dla siebie". Wychodząc z tego założenia często kupuje szczeniaka bez papierów lub u handlarza, bo taniej. WIELKI BŁĄD!

Kupując psa dla siebie oczekujemy konkretnego charakteru i wyglądu. Tylko szczenię odchowane w prawidłowych warunkach, w stałym kontakcie z człowiekiem, szczenię, którego pochodzenie jest potwierdzone odpowiednimi dokumentami, a jego hodowca nie prowadzi "masówki", spełni nasze oczekiwania.

Szkoda , że w POLSCE pies jest "tylko psem" i nikt nie prowadzi szczegółowych badań, dotyczących zwierząt, które rzucają się na ludzi. Mam na myśli przeprowadzenie analizy życia: gdzie się urodził, W JAKICH WARUNKACH był odchowany, PRZEZ ILE RĄK przeszedł, zanim doszło do tragedii?

Wiem, że pogryzionego nie obchodzi historia psa, który go zaatakował. Prasa i telewizja okrzyknie czworonoga "mordercą", a normalny człowiek, idąc z normalnym np. rottweilerem, słyszy pełne przerażenia głosy mijających go ludzi: "patrz to ten pies, co zagryza". Ciekawe, że ci sami ludzie mijający codziennie tysiące innych, podobnych do siebie przechodniów, nie oglądają się za nimi, z przerażeniem mówiąc: "patrz, ten ma takie same spodnie i fryzurę jak morderca z listu gończego". Jeśli koniecznie chcemy sie bać, to obawiajmy się raczej ZŁYCH LUDZI, bo psy wolą nas kochać niż gryźć. Oczywiście tylko te psy, którym od dnia narodzin dano szansę na normalne życie.

 

Renata Jasinska
http://www.cadebou.com.pl/

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie