Diety ewolucyjne w żywieniu psów

Warunkiem prawidłowego żywienia psa jest codzienne podawanie mu pokarmu, dostarczającego wszystkich niezbędnych składników odżywczych oraz energii w odpowiednich ilościach i proporcjach zgodnie z zapotrzebowaniem zwierzęcia. Żywienie w znaczący sposób wpływa na zdrowie i samopoczucie psa, zatem wybór rodzaju pokarmu jest jedną z ważniejszych decyzji, jaką musi podjąć opiekun zwierzęcia. Niedobory żywieniowe, nadmiar niektórych substancji odżywczych, zanieczyszczenia mikrobiologiczne, obecność toksyn - to zagrożenia, które bezpośrednio wiążą się z nieprawidłowym pokarmem i są szkodliwe dla zwierzęcia, prowadząc niejednokrotnie do ciężkich chorób. Ze względu na narastający problem chorób cywilizacyjnych u ludzi, głównie związanych z otyłością, coraz więcej ludzi sięga po różnego rodzaju systemy żywienia, które mają na celu poprawę ich zdrowia. Podobne trendy pojawiają się w żywieniu zwierząt domowych. Jednym z nurtów, który pojawił się wśród opiekunów psów jest stosowanie tzw. diet ewolucyjnych, naśladujących sposób żywienia wilków. W niniejszym artykule podejmiemy dyskusję z podstawami tego trendu i spróbujemy zastanowić się, czy takie myślenie ma racje bytu i czy rzeczywiście służy zdrowiu psów.

Dzisiejsze psy, pomimo pokrewieństwa, choć wciąż nie do końca jasnego, z wilkiem, są w wielu przypadkach od niego zdecydowanie odmienne. Oczywiście, jak to w biologii, nic nie jest jednoznaczne. Psy są gatunkiem o największej różnorodności spotykanej wśród ssaków (i większości zwierząt), zatem znajdziemy osobniki, które dzielą z wilkiem wiele cech, ale także te, które wyraźnie się od niego różnią – wyglądem, zachowaniem i metabolizmem. Udomowienie psów doprowadziło do ważnych zmian w genomie, które mają wpływ na wiele aspektów życia - w tym także na sposób żywienia. Optymalny pokarm powinien być dostosowany do potrzeb dzisiejszego psa zgodnie z przystosowaniami, które zaszły na przestrzeni tysięcy lat.

Moment, w którym rozpoczął się proces udomowienia psów, nie został do tej pory precyzyjnie ustalony. Szacuje się, że miało to miejsce około 12-16 tysięcy lat temu. Natomiast sam proces dochodzenia do udomowienia prawdopodobnie nie jest możliwy do dokładnego określenia. Zakładając proponowaną cezurę czasową udomowienia psa można przyjąć, że w ciągu tego czasu każde z około 10 tysięcy pokoleń psów dostosowywało się do nowych warunków życia i przekazywało swojemu potomstwu kolejne cechy, które były efektem adaptacji do nowego, zmieniającego się środowiska. Dla porównania w tym samym okresie zawiera się zaledwie około 900 generacji ludzkich, co pokazuje, że pies miał znacznie większe możliwości modyfikacji genetycznej w porównaniu z człowiekiem. W efekcie tego procesu dzisiejszy pies różni się od wilka pod względem anatomii, fizjologii i zachowania. Porównując genom psa i wilka, zidentyfikowano 36 obszarów, które uległy zmianom na skutek ewolucji. Dziewiętnaście z tych obszarów dotyczy funkcji mózgu, osiem wiąże się z rozwojem układu nerwowego i potencjalnie ma wpływ na zmiany w zachowaniu związane z udomowieniem. Potwierdzono także obecność dziesięciu genów o kluczowej roli w trawieniu skrobi i metabolizmie tłuszczów oraz sygnalizacji selekcji pokarmu [1]. Biorąc pod uwagę trawienie węglowodanów, istotne znaczenie ma amylaza trzustkowa - enzym odpowiedzialny za rozkład (hydrolizę) skrobi w jelitach. Interesujący jest fakt, że gen amylazy trzustkowej (gen AMY2B) ma siedmiokrotnie więcej kopii u psa niż u wilka, a jego ekspresja jest 28 razy wyższa, co skutkuje prawie pięciokrotnie wyższą aktywnością amylazy w osoczu psów niż u wilków [1, 2]. Ma to ogromne znaczenie dla zdolności przyswajania węglowodanów z pokarmu, czego potwierdzeniem jest wiele badań, w których określono, że strawność skrobi poddanej właściwej obróbce (nawodnienie, gotowanie) jest u psów bliska 100% [3-6]. Można, zatem powiedzieć, że częściowa roślinożerność – albo raczej względna mięsożerność - jest dla współczesnego psa naturalna, ponieważ jest efektem ewolucyjnej zmiany, przystosowującej do nowych warunków środowiska, tak jak panda wielka dostosowała się do spożywania pokarmu ściśle roślinnego, a z drugiej strony chomik z gatunku Onychomys torridus, który żywi się upolowanymi skorpionami. Nie jest niczym dziwnym, że psy na drodze ewolucji przystosowały się do korzystania z pożywienia zarówno pochodzenia zwierzęcego, jak i roślinnego, dzięki czemu mogą efektywnie czerpać substancje odżywcze z obu rodzajów produktów.

Jedną z pierwszych metod, czy systemów żywienia odwołujących się do konceptu naturalności lub ewolucyjnie uzasadnionych potrzeb psa, był tzw. BARF (z ang. Biologically Appropriate Raw Food) zaproponowany w roku 1993 przez Iana Billinghursta [7]. Dieta ta polega na podawaniu psom surowego mięsa, podrobów oraz kości, które uzupełnia się nieprzetworzonymi owocami i warzywami. Od tego czasu pojawiło się kilka innych metod, które wychodzą z założenia, że psy nie różnią się znacząco od swoich przodków wilków, a co za tym idzie BARF (i inne systemy żywienia), imitując dietę dzikich psowatych, jest również najodpowiedniejszy dla psów domowych. Zaletami, wiążącymi się z taką dietą, mają być: zwiększenie odporności, poprawa stanu zdrowia, lepsza kondycja skóry oraz sierści oraz zmniejszenie nieprzyjemnego zapachu ciała psa. Brak jest niestety rzetelnych opracowań potwierdzających istnienie tych korzystnych działań na zdrowie psów. Jak do tej pory w żadnym poważnym badaniu nie wykazano różnic ani przewagi nad dietą gotowaną, komercyjną (suchą lub mokrą). Mówiąc krótko, nie ma solidnych dowodów na to, że podawanie surowego mięsa psu przynosi korzyści. Dostępne informacje są jedynie opisami pojedynczych przypadków zamieszczanymi na stronach internetowych, często dystrybuujących BARF, lub w nierecenzowanych publikacjach.

Opinia świata naukowego jest raczej krytyczna w odniesieniu do żywienia surowymi produktami pochodzenia zwierzęcego przede wszystkim ze względu na bezpieczeństwo zdrowotne. Istnieje szereg badań na temat zagrożeń mikrobiologicznych związanych z żywieniem psów surowym mięsem czy produktami pochodzenia zwierzęcego [8-11]. Psy - tak jak ludzie - są narażone na zatrucia pokarmowe wywołane obecnością w pokarmie bakterii chorobotwórczych. Dwa rodzaje bakterii - Salmonella i Listeria (L. monocytogenes) są zagrożeniem zarówno dla ludzi, jak i dla zwierząt domowych. Pomimo tego, że w niektórych przypadkach obecność bakterii chorobotwórczych w przewodach pokarmowych psów nie powoduje występowania u nich objawów klinicznych, stanowi ona realne zagrożenie mikrobiologiczne dla ludzi - zwłaszcza dzieci, kobiet w ciąży, osób starszych czy cierpiących na niedobory immunologiczne. Psy, stając się nosicielami Salmonelli, mogą rozsiewać ją z kałem w swoim otoczeniu (domy, ogrody, parki, itd.), które stają się źródłem zakażenia dla ludzi. Gotowanie pokarmów spełnia ważną rolę higieniczną, ponieważ wysoka temperatura zabija większość chorobotwórczych bakterii, zmniejszając tym samym ryzyko zatruć pokarmowych. Drugą kwestią podważaną przez wyniki badań jest wartość odżywcza diety BARF. Przeprowadzone badania wykazały niezbilansowanie tego rodzaju pokarmów pod względem ilościowej zawartości składników odżywczych oraz ich proporcji [12, 13]. Przy długotrwałym stosowaniu taka dieta może być przyczyną niedoborów żywieniowych, mających negatywny wpływ na zdrowie psów.

Założenia diety ewolucyjnej są dobre - pokarm powinien być dostosowany do, wynikających z genetyki, potrzeb zwierząt. Jednakże dalsza interpretacja tej idei nie została dokonana na podstawie dowodów naukowych, lecz raczej osobistych przekonań. Faktem jest, że ewolucja spowodowała liczne zmiany w genotypie współczesnych psów, które oddaliły je znacząco od dzikich przodków. To, co jest dobre dla wilka, nie jest tak samo wartościowe i bezpieczne dla pekińczyka, ratlerka, mopsa czy doga niemieckiego. Dieta ewolucyjna musi bazować na procesie zmian, dostosowujących zwierzęta do nowych warunków życia, a u psów do takich modyfikacji należy np. zdolność przyswajania skrobi i korzystania z węglowodanów, jako efektywnego źródła energii i włókna pokarmowego.

Aktualna wiedza stawia żywieniu psów wiele wymagań. Pokarm musi być zbilansowany, bezpieczny, smaczny, odpowiednio strawny i stały pod względem składu. Normy żywieniowe (np. FEDIAF) precyzyjnie określają ilości niezbędnych składników odżywczych, które muszą się znaleźć w diecie psa w zależności od wielkości, wieku, aktywności fizycznej i stanu fizjologicznego. Określone są także warunki, jakie powinien spełniać pokarm, aby był bezpieczny. Jednym z nich jest brak chorobotwórczych bakterii oraz substancji szkodliwych np. toksyn.  Niestety w przypadku tzw. diet ewolucyjnych dobre założenia nie idą w parze ze współczesną wiedzą i oczekiwaniami, jakie stawia się pokarmom dla psów.  Co więcej można zaryzykować stwierdzenie, że bardziej do określenia „dieta ewolucyjna” pasują pełnoporcjowe karmy gotowe opracowane na bazie wieloletnich badań nad zapotrzebowaniami żywieniowymi psów oraz specyfiką ich trawienia i metabolizmu, które zostały ukształtowane, jako wyraz adaptacji do nowych warunków środowiskowych. 

Lek. wet. Małgorzata Głowacka
Dr n. wet. Michał Ceregrzyn
Mars Polska

 


 

1.            Axelsson, E., et al., The genomic signature of dog domestication reveals adaptation to a starch-rich diet. Nature, 2013. 495(7441): p. 360-4.

2.            Arendt, M., et al., Amylase activity is associated with AMY2B copy numbers in dog: implications for dog domestication, diet and diabetes. Anim Genet, 2014. 45(5): p. 716-22.

3.            Murray, S.M., et al., Evaluation of selected high-starch flours as ingredients in canine diets. J Anim Sci, 1999. 77(8): p. 2180-6.

4.            Ceregrzyn, M., ed. Podstawy żywienia psów i kotów. 2013, Elsevier

5.            NRC, Nutrient Requirement of Dog and Cat. 2006, National Academy of Science, US.

6.            Kienzle, E., B. Dobenecker, and S. Eber, Effect of cellulose on the digestibility of high starch versus high fat diets in dogs. J Anim Physiol Anim Nutr (Berl), 2001. 85(5-6): p. 174-85.

7.            Billinghurst, I., Give Your Dog a Bone: The Practical Commonsense Way to Feed Dogs for a Long Healthy Life. 1993, Bathurst, Australia: Warrigal Publishing.

8.            Chengappa, M.M., et al., Prevalence of Salmonella in raw meat used in diets of racing greyhounds. J Vet Diagn Invest, 1993. 5(3): p. 372-7.

9.            Finley, R., et al., The occurrence and antimicrobial susceptibility of salmonellae isolated from commercially available canine raw food diets in three Canadian cities. Zoonoses Public Health, 2008. 55(8-10): p. 462-9.

10.          Nemser, S.M., et al., Investigation of Listeria, Salmonella, and toxigenic Escherichia coli in various pet foods. Foodborne Pathog Dis, 2014. 11(9): p. 706-9.

11.          Joffe, D.J. and D.P. Schlesinger, Preliminary assessment of the risk of Salmonella infection in dogs fed raw chicken diets. Can Vet J, 2002. 43(6): p. 441-2.

12.          Dillitzer, N., N. Becker, and E. Kienzle, Intake of minerals, trace elements and vitamins in bone and raw food rations in adult dogs. Br J Nutr, 2011. 106 Suppl 1: p. S53-6.

13.          Taylor, M.B., et al., Diffuse osteopenia and myelopathy in a puppy fed a diet composed of an organic premix and raw ground beef. J Am Vet Med Assoc, 2009. 234(8): p. 1041-8.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie