Groenendael (owczarek belgijski) - pielęgnacja

Wielu potencjalnych nabywców szczeniąt groenendaela martwi się, czy podoła obowiązkom wynikającym z posiadania psa o tak imponującej okrywie. Bez obaw! U tej rasy włos, choć obfity, jest jednak naturalny i nie wymaga szczególnych zabiegów. Wystarczy jedno- dwa szczotkowania w tygodniu (podczas mrozów nawet to nie jest potrzebne), zajmujące ok. 20 minut każde, aby sierść była czysta i lśniąca. Metalowy grzebień przyda się do rozczesania najdłuższych włosów (kryza, portki, ogon, pióra na łapach), należy jednak używać go z umiarem, by nie wyrywać podszerstka.

Nieco trudniej jest w okresie linienia. U niektórych psów przechodzi ono niemal niezauważalnie, większość jednak wysypuje się "do czysta" i dopiero odbudowuje okrywę. Wyglądają wtedy dość żałośnie, toteż należy im pomóc, gdyż im szybciej pozbędą się starego włosa, tym szybciej porosną nowym. Czeszemy więc i szczotkujemy miejsce przy miejscu nawet kilka razy dziennie. Również podczas wyrastania nowej okrywy szczotka powinna być pod ręką, gdyż masaż skóry pobudza wzrost włosa.

Regularnie szczotkowany groenendael prawie nie wymaga kąpieli. Jego sierść nie trzyma brudu, który spada z niej w myśl zasady "jak się wysuszy, to się wykruszy". Jednak w razie potrzeby można go śmiało wykąpać, najlepiej (ale niekoniecznie!) w szamponie dla psów czarnych, długowłosych. Psa w pełnej okrywie trudno jest przemoczyć do skóry, a i płukanie zajmie trochę czasu. Suszenie najlepiej w ruchu, ale tylko przy ciepłej pogodzie! Dobrze jest użyć suszarki do włosów. Jeśli natomiast pies wyschnie leżąc, sierść pozagniata się i zwierzak będzie wyglądał dość dziwacznie.

Nie ma natomiast przeciwwskazań, by w ciepłej porze roku pies zażywał kąpieli w jeziorze czy rzece, oczywiście z czystą wodą. Taka kąpiel nie odtłuszcza włosa, doskonale wpływa na stan sierści i jest świetną, ogólnorozwojową gimnastyką. Groenendaele lubią wodę, chętnie pływają i aportują z niej. Sierść psa, który często pływa i schnie na słońcu może lekko rudzieć, jest to jednak zjawisko przejściowe.

Psom o silnie zarośniętych łapach warto wycinać włosy między palcami i opuszkami. Tak uformowana łapka nie tylko lepiej wygląda, ale zimą nie obmarza, a pies po spacerze wnosi do domu mniej błota.

Inne zabiegi, jak pielęgnacja uszu, oczu, zębów, gruczołów okołoodbytowych czy pazurów są u tej rasy potrzebne tylko wyjątkowo.

Marek Nejman

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie