Pies

Kilka tygodni temu zadzwonił do mnie właściciel sympatycznego boksera z zapytaniem. "Panie doktorze! Mój pies ostatnio dziwnie wygląda. Na głowie wokół oczu wyszły mu włosy. Skóra jest zaczerwieniona i chropowata, a chwilami musi bardzo go swędzieć, bo ociera pyszczkiem o meble i ściany. Wygląda jakby był w grubych okularach. Pryskałem te zmiany oxycortem, ale jest coraz gorzej. Nie wiem co począć. Proszę o pomoc".

Oczywiście umówiłem się z owym panem na wizytę, podczas której po zbadaniu zwierzęcia pobrałem próbkę zeskrobin do badania mikroskopowego. W trakcie tego badania moim oczom ukazał się przerażający widok. Skóra pieska aż roiła się od pasożytów zwanych nużeńcami. Są to mikroskopijnej wielkości, owalne pajęczaki, pasożytując w mieszkach włosowych oraz gruczołach łojowych skóry.

Zarażenie następuje najczęściej podczas ssania, czyli szczenięta zarażają się od matki. Możliwe jest też zarażenie w późniejszym okresie życia np. poprzez obwąchiwanie, lizanie itp. Zarażenie nużeńcami często przebiega bezobjawowo, a właściciel nie ma świadomości, iż jego ulubiony piesek nosi w skórze liczne pasożyty. Czasami wystarczy niewielki spadek odporności, by choroba ujawniła się w postaci grudek, strupów na pysku i wokół oczu. Pierwsze objawy są zwykle bagatelizowane lub też właściciel na własną rękę, podobnie jak w przypadku opisanym powyżej, stosuje leki z własnej apteczki, co skutkuje błyskawicznym rozprzestrzenieniem się zmian chorobowych na dalsze obszary skóry.

Pamiętajcie Państwo! Wszelkie zmiany chorobowe pojawiające się na skórze waszych pupilów powinny być zbadane przez lekarza weterynarii i powinna być ustalona ich przyczyna. Często tylko badanie mikroskopowe pozwala na trafną diagnozę. Należy pamiętać też o tym, by nie stosować samodzielnie żadnych leków na chorą skórę piesków i kotków. Podanie niewłaściwego leku np. Oxycortu zawierającego lek sterydowy, nie tylko że nie pomoże, ale spowoduje gwałtowne rozszerzenie się choroby na wielkie obszary skóry. Powszechnie stosowany i skądinąd bardzo dobry lek o nazwie Oxycort może, niewłaściwie zastosowany, np. przy wspomnianej nużycy, świerzbie czy ropowicy spowodować bardzo poważne komplikacje.

Wracając do poprzedniego wątku dodam, że sympatyczny bokser został oczywiście wyleczony, czyli "zdjął okulary", ale wymagał długotrwałej i kosztownej terapii. Jego właściciel z pewnością nigdy więcej nie będzie samodzielnie leczył swego pieska

autor: Przemysław Brodzikowski
http://www.leczymy.com/

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie