Socjalizacja psa terapeuty cz2

Pisałam już o tym, że socjalizacja jest ważnym(kluczowym!) etapem szkolenia psa terapeuty. Socjalizacja ze szpitalem i jego specyfiką jest jej bardzo ważnym elementem.

Szpital to jedno z przyszłych miejsc pracy psa terapeuty, bardzo różniące się od wszystkich pozostałych, oraz od zwykłych, codziennych miejsc. Szpital ma swój specyficzny zapach, temperaturę, inne są tam powierzchnie po których się chodzi, spotyka się wielu nietypowych ludzi - personel medyczny w fartuchach, dużo osób poruszających się nietypowo (na wózkach, o kulach, przy balkoniku, etc). Sale, które odwiedza pies znacząco różnią się między sobą - inaczej jest w dużej sali do zajęć grupowych czy na świetlicy, inaczej na oddziale między łóżkami, a mniejsze, specjalistyczne sale do rehabilitacji też mają swoje tajemnice. Wszystkie te elementy szczenię musi poznać i skojarzyć pozytywnie, aby w przyszłości spokojnie mogło się wśród nich poruszać i pracować. Warto też pamiętać, że oddziały różnią się między sobą. Inna jest specyfika oddziału rehabilitacji, inna onkologi. To, że pies poznał Rehabilitację nie musi oznaczać, ze na onkologii będzie pracował równie dobrze.

Socjalizacja powinna przebiegać w sposób przyjemny i bezstresowy dla szczeniaka. Dlatego pierwsze wizyty nie powinny przekraczać 10-15 min, a ilość bodźców musi być stopniowana. "Zalanie" bodźcami może spowodować wycofanie się psa, reakcje lękowe które być może trzeba będzie długo odkręcać.

Zaczynamy wiec od krótkich i spokojnych wizyt. Najpierw poznajemy sam budynek, jego zapach, powierzchnię, wygląd. następna wizyta może być już zapoznaniem z dziećmi lub pacjentami. tutaj bardzo łatwo zatracić rachubę czasu i zostać nieco dłużej, zwłaszcza, ze wszyscy do tego namawiają ;) musimy jednak pamiętać, że zbyt długa praca w pierwszym okresie życia psa może spowodować szybszym jego wypaleniem za kilka lat. Choć serce boli, pilnujemy więc czasu :)

Podczas socjalizacji należy też pamiętać o pokazaniu psu jak największej ilości pomieszczeń czy wydarzeń. Najłatwiej zrobić to podczas tematycznych wizyt - każde 10 min wejście do szpitala robimy w jakimś konkretnym celu. Oto program, który realizujemy z Demi:

1. Wejście do szpitala, przejście korytarzami, zapoznanie z dużą salą gimnastyczną.

2. Wejście na zajęcia grupowe w dużej (znanej już!) sali gimnastycznej i zapoznanie z dziećmi

3. Wejście na oddział i odwiedziny na łóżkach dzieci

4. Wejście do sali do kinezyterapi - zapoznanie ze sprzętem

5. Odwiedziny na oddziale rehabilitacji neurologicznej

6. Zapoznanie z salą do ćwiczeń manipulacyjnych i zręcznościowych

7. Odwiedziny na oddziale onkologii dziecięcej

Kolejność nie musi być dokładnie taka, jaką my wybrałyśmy. Staram się jednak, aby każda kolejna wizyta bazowała chociaż częściowo na tym, co Demi już zna. Onkologia celowo umieszczona jest na końcu, ponieważ jest to bardzo trudny oddział dla psów - jest tam bardzo ciepło (ze względu na obniżoną odporność pacjentów), powietrze jest jonizowane, są specyficzne zapachy. Oddział ten bardzo różni się od pozostałych części szpitala.

 

Magdalena Nawarecka
WORTAL PSY24.PL

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie