Rytuały powitalne psów

Rytuał to pewien sztywny wzorzec zachowania w określonej sytuacji, który służy komunikacji, wycisza agresję i scala grupy osobników. Jest to zachowanie typowe dla gatunku i składa się z powtarzalnych i przerysowanych gestów, póz, sekwencji ruchowych i wokalizacji.
Ludzie na powitanie podają sobie ręce, wymieniają ukłony lub pocałunki, pocierają się nosami, poklepują się po ramieniu lub po plecach. Każde ludzkie plemię ma swoje rytuały powitalne i dlatego czasami ludziom pochodzącym z różnych środowisk kulturowych i subkulturowych trudno się jest ze sobą przywitać tak, by się nawzajem nie obrazić (chyba, że mają wiedzę na temat obcych rytuałów powitalnych).
Psy są pod tym względem mniej skomplikowane, chociaż ich ras jest więcej niż ludzkich.

Nie jest ważne jak pies wygląda i jakiej jest wielkości, psia „kultura” wymaga, by przy spotkaniu z nieznajomym nie patrzeć mu prosto w oczy, obejść go z boku, merdać ogonem i obwąchać mu tyłek. Należy przy tym położyć sierść, lizać pysk spotkanego, a jeżeli chce się pokazać szacunek i wyciszyć agresję, trzeba dodatkowo położyć się na grzbiecie odsłaniając brzuch i oddawać mocz ze spuszczonym wzrokiem. Starzy psi kumple mogą od razu zaprosić się do zabawy radosnym warkotem, uśmiechem i w połowie niską pozą (przód leży, tył jest uniesiony, przednie łapy w rozkroku, całość podkreślona błyszczącym spojrzeniem i głupkowatym wyrazem pyska:). Szczeniaki witając matkę, powinny natarczywie na nią skakać i oblizywać jej kufę w nadziei na wywołanie odruchu wymiotnego. W końcu to okazja na ciepły posiłek!

Jak z tego wynika, psie i ludzkie rytuały powitalne zupełnie do siebie nie przystają i dlatego czasami trudno jest nam zrozumieć, zaakceptować i zmodyfikować wzajemne powitania.
Jeśli chcesz utrwalić własny rytuał powitalny ze swoim psem, są na to trzy metody:

1. Skoro wiadomo, że szaleńcze podskoki, piski i lizanie człowieka są naturalnym zachowaniem psa, po prostu akceptujemy takie zachowanie i nie robimy nic więcej!

Możesz kucnąć, by pies nie musiał się tak męczyć lub wziąć psa na ręce, by miał język bliżej Twojej twarzy. Przy okazji wmawiaj sobie, że pies chce Cię całować na powitanie, stanowczo zapomnij o biologicznej genezie tego zachowania!!! Metoda może nie jest specjalnie higieniczna, w końcu psy liżą swoje genitalia (niektórzy ludzie naprawdę zazdroszczą im tej umiejętności:), ale na pewno uszczęśliwi Twojego psa, o ile będzie stosowana zgodnie z definicją rytuału, czyli konsekwentnie, niezmiennie, niezależnie od okoliczności. Pamiętaj jednak, że Twój pies nie będzie rozumiał dlaczego rytuał zanika, gdy jesteś w sukni wieczorowej lub garniturze (psy nie mają poczucia wartości) albo dlaczego wolno mu w ten sposób witać tylko niektórych z Twoich gości.

2. Skoro wiesz jakie zachowania powitalne przejawiają względem siebie psy, zachowuj się jak pies witający innego psa. Pod żadnym pozorem nie obejmuj psa. Jeśli chcesz mu pokazać, że zajmujesz wyższą niż on pozycję w hierarchii stada, możesz kłaść mu dłonie na łopatkach, patrzeć na nasadę ogona albo nawet wspiąć się na niego (proszę nie wspinaj się na Yorki!) i wykonać kilka ruchów frykcyjnych (zawsze istnieje pewne ryzyko pogryzień, ale w świecie psów jest to akceptowalny sposób na okazanie dezaprobaty, a poza tym Ty też możesz psa ugryźć w odwecie).

Osoby podporządkowane swoim psom powinny paść na grzbiet ze spuszczonym wzrokiem, piszczeć, oblizywać się intensywnie lub ziewać, a Ci, którym ta metoda szczególnie przypadła do gustu, mogą oddawać mocz dla podkreślenia efektu. Pamiętać należy o chodzeniu na czworaka, podchodzeniu z boku oraz koniecznym obwąchaniu spodniej części ogona swojego psa! *

3. Jeśli nie umiesz zaakceptować wcześniej opisanych metod, naucz psa innego rytuału powitania, np. przybijania „piątki” lub podawania łapy. Trzeba tylko jakoś przekonać psa, że takie powitanie jest dla niego najbardziej korzystne. To nie jest takie trudne. Spróbuj!

Sposób postępowania:

a) naucz psa siadania na komendę (metoda opisana w jednym z poprzednich artykułów),

b) naucz psa podawania łapy (kiedy pies siedzi łaskocz lub potrącaj delikatnie tylną część łapy psa, kiedy łapa drgnie, mów „łapa” i nagradzaj psa, stopniowo wzmacniaj nagrodą coraz wyższe uniesienie łapy) lub przybijania piątki (ustawiaj ręcznie łapę psa do pozycji „przybij piątkę” i nagradzaj smakołykiem, po pewnym czasie pies będzie to robił sam, a gdy zgeneralizuje komendę, będzie przybijał piątkę do Twojej stopy, kolana, łokcia czy dłoni; można też trening połączyć z wyuczoną wcześniej komendą „łapa”, wtedy ćwiczymy sekwencję złożoną z dwóch komend „łapa-piątka”, pamiętaj by nagradzać psa za prawidłową sekwencję ruchów,

c) wchodząc do domu ignoruj wszystkie szaleństwa swojego psa (nie patrz na psa, nie dotykaj go, nie mów do niego) – pies może się „obijać” o Ciebie lub na Ciebie skakać, ale musisz mieć dłonie pod kontrolą, najlepiej schowaj je do kieszeni, by przypadkowym pogłaskaniem psa nie wzmacniać takiego zachowania, nie odpychaj psa, zachowuj się jakby go nie było, możesz przy okazji zrobić „obchód” swojego terytorium), pies po chwili zrozumie, że aby zwrócić na siebie Twoją uwagę, musi zrobić coś innego. Gdy tak się stanie (np., gdy pies siądzie) radośnie zwróć na niego uwagę i poproś o przybicie piątki lub podanie łapy (na wstępnym etapie treningu miej nagrody w zasięgu ręki). Później możesz pobawić się z psem, by rozładować jego energię.

 

 

Ważne jest to, że to Ty inicjujesz zachowania swojego psa, a nie odwrotnie! To jeszcze nie koniec, bo by takie powitanie stało się rytuałem, trzeba wielu powtórzeń z udziałem innych domowników oraz odwiedzających Cię osób. Przed wykonaniem rytuału powitania z udziałem psa, zawsze najpierw witaj się z Twoimi gośćmi ( do tego będzie potrzebna komenda „zostań” lub „czekaj”). Pamiętaj, by instruować nowe osoby jak i kiedy mają się witać z Twoim psem.

W razie problemów lub wątpliwości, skontaktuj się ze mną za pośrednictwem » formularz kontaktowy





* naśladowanie psich zachowań ma jednak zastosowanie w badaniach nad wilkami, niektórych testach zoopsychologicznych lub Metodzie Naturalnej szkolenia psów, której jestem zwolennikiem, ale gdy chodzi o rytuał powitalny, stanowczo wolę metodę trzecią:)

Marcin Wierzba,
biolog, zoopsycholog  (specjalista od zachowań psów i kotów), treser pozytywn

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie